Odkryto osadę z przed 1700 lat

Archeologia – nauka, której celem jest odtwarzanie społeczno-kulturowej przeszłości człowieka na podstawie znajdujących się w ziemi, na ziemi lub w wodzie źródeł archeologicznych, czyli materialnych pozostałości działań ludzkich.
Husarz
Posty: 803
https://www.artistsworkshop.eu/meble-kuchenne-na-wymiar-warszawa-gdzie-zamowic/
Rejestracja: 31 paź 2010, 04:37

Odkryto osadę z przed 1700 lat

Post autor: Husarz »

Ślady osady sprzed ponad 1700 lat odkryli archeolodzy w Starym Ochędzynie w woj. łódzkim. Gdy wydobędą, opiszą i obfotografują znaleziska, to miejsce zostanie zasypane. Powstanie na nim... stok narciarski.
Stary Ochędzyn. Trwa żmudne oczyszczanie stosiku kamieni - przynajmniej tak to teraz wygląda. Po odsłonięciu całości okaże się, co to naprawdę mogło być.
Stary Ochędzyn. Trwa żmudne oczyszczanie stosiku kamieni.
Stary Ochędzyn to wioska w gminie Sokolniki w powiecie wieruszowskim. Leży nad Brzeźnicą, która dziś wygląda jak rów melioracyjny. Ma około 1000 mieszkańców. Historia miejscowości jest długa. Zapisy o niej w księgach klasztornych pochodzą już z połowy XIII wieku.

O tym, że było tu coś jeszcze starszego nikt we wsi nic nie wiedział.

Barbara Kucharska, Jadwiga Niedzielska, Wiesława Białek i Jolanta Gasztych, mieszkanki wioski, podobnie jak kilka innych osób, pracują przy wykopaliskach. Cierpliwie omiatają i oczyszczają z piasku stosik kamieni. Nie wiedzą, co to, ale może okaże się po odkryciu całości.

- Z początku wszystko było dla nas dziwne, bo byłyśmy zielone. Ale teraz to nawet ciekawe, bo panowie archeolodzy wytłumaczyli nam, co gdzie może być - mówi pani Wiesława.

Pani Barbara: - Jak wykopałyśmy ten garnek na palenisku, taki popękany, to nie widziałyśmy go od razu. Dla nas to była kupka kamieni. A teraz i dla nas są tam skorupy. W internecie zobaczyłam inne takie stare rzeczy, np. studzienkę obłożoną kamieniami. Piękna była.

- A jeszcze niedawno nic tu nie miało dla nas wartości - dodaje pani Jadwiga.

Kobiety zgodnie przyznają, że dobrze im się pracuje. - Tyle że czasem ciężej niż we własnym ogródku. Bo upał straszny, wiatr i kurz - mówią. - Ale zarobek dodatkowy jest - 6,70 zł za godzinę. Tylko kto by pomyślał, że na starość w piasku będziemy się bawiły.

Ślady sprzed 1700 lat

Teren badań wykopaliskowych w Starym Ochędzynie jest bardzo rozległy. Obejmuje aż 1200 mkw. - jak nigdzie przy takich odkryciach w Polsce.

- Natrafiliśmy tu na osadę z późnego okresu wpływów rzymskich, kiedy na tych ziemiach żyła ludność kultury przeworskiej. To przełom IV-V w n.e. Mamy tu na razie trzy chaty. Były duże. Miały nawet 80-120 mkw. powierzchni. Wspierały się na grubych drewnianych słupach. Te ciemne koła, to ślady po nich - pokazuje kierujący wykopaliskami archeolog Tomasz Kołomański, z warszawskiej Pracowni Archeologiczno-Konserwatorskiej.

Żeby na żółtawym piasku zobaczyć chatę, trzeba mieć wyobraźnię archeologa. Okrągłe ciemniejsze plamy powoli układają się jednak w duże prostokąty.

- Przestrzenie między słupami wypełniane były drewnianymi belami. Szpary uszczelniano mchem i gliną - opisuje Kołomański. - Tu było wejście, a ten stos kamieni pośrodku chaty to palenisko. Tamta duża ciemna łata koło paleniska to najprawdopodobniej legowisko. W jednej chacie żyła jedna rodzina, zwykle kilkunastoosobowa.

Tomaszowi Kołomańskiemu pomaga w pracy ojciec Ryszard, też archeolog. - W obrębie domów są ślady po jamach i naczyniach zasobowych, w których przechowywane były zapasy jedzenia - mówi pan Ryszard. - Odkryliśmy też miejsce, którego przeznaczenia możemy się tylko domyślać. To ten długi dosyć wąski pas, wypalony przez ogień. Wygląda jak rożen. To miejsce też znajdowało się pod zadaszeniem. Może tu opiekano albo wędzono zapasy mięsa?

W domostwach i pomiędzy nimi archeolodzy znaleźli dużo potłuczonej ceramiki z czasów kultury przeworskiej. Naczynia wytwarzane były ręcznie, ale też na kole garncarskim. - Te delikatniejsze o cieńszych ściankach - to ceramika stołowa, a grubsze - naczynia zasobowe i ceramika kuchenna - pokazuje kawałki wypalonej gliny Ryszard Kołomański. - Kształty niektórych odłamków mają wyraźne wpływy późnorzymskie.

O ludziach mieszkających w osadzie niewiele można powiedzieć. Nie wiadomo czy trudnili się rolnictwem i hodowlą, czy myślistwem. - Powinny nam to częściowo wyjaśnić badania znalezionych tu kości zwierząt i pyłków roślin, ale to potrwa - mówi Ryszard Kołomański. Przekonany jest jednak, że mieszkańcom osady dobrze się w niej żyło: - Chałupy stały na zboczu, które osłaniało je od wiatru. W pobliżu była rzeczka. Wokół - bór ze zwierzyną, więc głód nie groził.

Nie wiadomo czy osada była odizolowana, czy utrzymywała jakieś kontakty handlowe np. z karawanami ciągnącymi pobliskim szlakiem bursztynowym z południa Europy nad Bałtyk. - Po formach naczyń sądzimy, że takie kontakty były, ale mocniejszych dowodów np. w postaci monet rzymskich, czy naczyń importowanych z południa dotąd nie znaleźliśmy - mówi Ryszard Kołomański.

Archeologia to też biznes

Prace archeologiczne wstrzymały budowę stoku narciarskiego w Starym Ochędzynie. Krzysztof Rembecki, wójt gminy Sokolniki, trochę się tym martwi. - To ma być nasza atrakcja turystyczna. Do lata chcieliśmy go dokończyć, bo na kolonie w pobliskiej szkole przyjadą dzieci z Ukrainy i Białorusi - mówi. - Stok będzie całoroczny - pokryty igielitem, albo sztuczną trawą. Obok niego buduje się boisko wielofunkcyjne, które zimą będzie lodowiskiem.

Skąd takie inwestycje w niewielkiej wiosce? Powstają częściowo za pieniądze Unii Europejskiej, bo gmina realizuje programy turystyczne. - Ale też po to, żeby tutejsze dzieciaki nie nudziły się i nie rozrabiały - uzasadnia Rembecki. - Lepiej niech uczą się na nartach jeździć, niż mają niszczyć znaki drogowe.

Wójt pociesza się też, że archeolodzy mogą coś dobrego dać wiosce. - Jeśli znajdą coś ciekawego, będzie można zamienić to na biznes - snuje plany. - Zrobi się np. jakąś izbę pamięci przy szkole i będzie pokazywać zabytki jako atrakcję turystyczną.

Na razie nie wiadomo, kiedy wykopaliska zakończą się. - Podobno są tu gdzieś jeszcze trzy takie chaty, które będziemy odkrywać - mówią mieszkanki Starego Ochędzyna. Na razie jednak minęła godz. 14. Zbierają się do domów, bo skwar uniemożliwia dalszą pracę przy odkrywaniu przeworskich zabytków.

Źródło: Gazeta Wyborcza Łódź
Artur Rogóż
Administrator
Posty: 4635
Rejestracja: 24 maja 2010, 04:01
Kontakt:

Re: Odkryto osadę z przed 1700 lat

Post autor: Artur Rogóż »

Czy ktoś ma więcej materiałów na ten temat?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Archeologia Polski”