Matka Ziemia

Dział ten służy do publikowania odnośników do ciekawych tematów poświęconych historii Polski. Najlepiej jest zacytować post wprowadzający z innego forum oraz podanie nazwy forum wraz z linkiem do tematu.
fora historyczne
Posty: 146
https://www.artistsworkshop.eu/meble-kuchenne-na-wymiar-warszawa-gdzie-zamowic/
Rejestracja: 01 paź 2012, 06:58

Matka Ziemia

Post autor: fora historyczne »

Ten proces mógł przebiegać dwutorowo. Albo mimo próśb i gróźb duchowieństwa chłopi sami zaczęli utożsamiać nowe święta i bożków z odpowiednikami chrześcijańskimi, bądź w niektórych przypadkach mogło to być celowe działanie kleru, który wolał poświęcić czystość wiary, byleby przekonać do siebie lud i znaleźć jakieś elementy wspólne. A samo pogaństwo siedziało w słowiańskich kmieciach bardzo długo, jego elementy przetrwały nawet do dziś i to nie tylko w ludowym folklorze, ale też mentalności oraz kulturze współczesnych Polaków. ,,Czyste" pogaństwo (ze Światowidem i resztą kompanii) trwało sobie w niektórych rejonach co najmniej do XII w. potem następuje jako taka chrystianizacja i okrywanie dawnych kultów coraz grubszym płaszczykiem chrześcijaństwa. Tym niemniej i tak była to wiara wybitnie synkretyczna, dalej czczono święte gaje, składano ofiary duchom itp. mimo ataków duchowieństwa. Nawet w XVI w. biskupi dalej grzmiali na chłopów, którzy obchodzą Noc Świętojańską (zresztą zwróćmy uwagę na asymilację nazwy święta Kupały ). Głęboka chrystianizacja to jednak dopiero XIX w. (utworzenie gęstej sieci parafii) choć tutaj przemiany dokonują się także na polu walki z ogólnie pojętą ciemnotą i zabobonem na wsi. Resztki pogaństwa w tym momencie zmieniły się już w archaiczny rytuał, część kultury ludowej, praktykuje się je dla folkloru, wartość sakralną raczej utraciły. Co do procesu chrystianizacji, dobrze ujął to swego czasu Gyesztor, który zauważył, że specyfiką słowiańskich wierzeń ludowych było wyrzucenie z panteonu bogów wyższych i utożsamienie ich z osobami Trójcy Świętej, oraz świętymi, przy jednoczesnym zachowaniu duchów niższych (rusałki, chochliki, utopce itp.).

A kult maryjny? Trzeba wziąć pod uwagę, że jak świat długi i szeroki, praktycznie we wszystkich społecznościach powstał kult Wielkiej Bogini, który to miał różne nazwy i postacie, ale nieprzerwanie istniał. Wyzwaniem dla niego okazał się dopiero rozkwit monoteizmów, ale mimo to dalej dobrze sobie egzystował, zwłaszcza w tzw. nurcie pobożności ludowej. Z pewnością dobrze zaaklimatyzował się w chrześcijaństwie, przede wszystkim pod wpływem masowej chrystianizacji pogan Imperium Romanum. Wtedy to wkradła się do chrześcijaństwa większość elementów pogańskich, typu kult świętych (i wielkomacierzowy kult maryjny) oraz obrazów. Na ziemiach słowiańskich kult Bogini nie był zbytnio rozpowszechniony, choć Mokosz była bogiem nie mniej istotnym od innych kolegów z panteonu i spełniała swoje specyficzne funkcje. Moim zdaniem kult maryjny w Polsce został rozdmuchany przez działania kleru, co znalazło oddźwięk w naszej historii (np. śluby lwowskie). Warto też dodać, że to głównie polski katolicyzm jest wybitnie maryjny, nawet na sąsiedniej Słowacji aż tak się tego nie zauważa.

Przykładem przenoszenia kultu związanego z Matką Ziemią na kult maryjny może być dzień Matki Boskiej Roztwornej (25 marca). Tego dnia miała otwierać się ziemia i wypuszczać życie (węże) rozpoczynając okres wiosny. Trubicyna podaje nawiązanie do prządki Mokoszy przywołując treść zakazu "Nie można prząść w piątek, mówią, bo wrzeciona trafiają w Matkę Boską".

W pewnym sensie to i obchody maryjne "zielne" można też powiązać z kultem Terra Mater i jego przenikanie na ogólny kult Madonny.

Przyglądam się dyskusji od początku i ze swojego podwórka mogę rzec jedno. Opiekuję się Muzeum Regionalnym w Sołonce k. Rzeszowa. Posiadamy oryginalną stałą ekspozycję strachów polnych. Co nieco przestudiowałem odnośnie tematyki ów strachów i doszedłem do informacji, która nota bene była dla mnie zupełnie naturalna, a więc ją tylko potwierdziłem, że stawianie strachów polnych w okresie średniowiecznym i nowożytnym, było reminiscencją dawnych zwyczajów religijnych. Oczywiście idzie mi o pogaństwo, a więc okres przed przyjęciem chrześcijaństwa. Co prawda, zwykle stawiano strachy w formie męskiej, gdyż to mężczyzna zobligowany było o zadbanie o mir na swym gospodarstwie. Jednakże wracając do okresu przedchrześcijańskiego, strachy były personifikacją dawnych duchów opiekuńczych ogniska domowego (być może i pomniejszych bóstw), a także upraw rolnych. Mamy sytuację wierzeń w dobry urodzaj, a zatem bóstwa chtoniczne, odnoszące się wprost do kultu ziemi motywu zauważalnego w większości religiach. Nie widzę więc powodu, by i Słowianie nie wznosili modłów do Matki Ziemi. Słowianie byli rolnikami, więc siłą faktu musieli pielęgnować i tę część kultury duchowej.
Przypominam też koncepcję Jacka Banaszkiewicza o Piaście oraczu. Według tego pomysłu, wspartego w swym trzonie pomysłem Dumezila z jego autorskim trójpodziałem społecznym, to właśnie człowiek uprawiający ziemię dał podwaliny do pierwszej dynastii rządzącej. Z czasem genezę powstania dynastii poczęto sakralizować, a skoro ta wywodziła się od oracza - rolnika, sakralizowano również i tę część kultury materialnej.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ciekawe tematy dot. historii Polski na innych forach”