Polska od roku 1944. Najnowsza historia

Zamieszczony katalog zawiera książki z dziedziny historii Polski. Jest to swoisty przewodnik po literaturze poświęconej historii naszego państwa. Katalog jest podzielony na kategorie, aby usprawnić wyszukanie konkretnej pozycji.
stach
Posty: 496
https://www.artistsworkshop.eu/meble-kuchenne-na-wymiar-warszawa-gdzie-zamowic/
Rejestracja: 19 cze 2010, 03:48

Polska od roku 1944. Najnowsza historia

Post autor: stach »

Historii jest dziś w szkole coraz mniej, na wyższych uczelniach też ją wypierają kierunki pseudozawodowe, jak bezpieczeństwo czy wojskoznawstwo (!). Trudno przewidzieć jakie będą tego skutki społeczne, ale chyba raczej złe. W każdym razie już teraz wielu historyków słusznie obawia się, że niedługo możemy podzielić los filologów klasycznych. Na leninowskie pytanie „co robić?” padają rozmaite odpowiedzi. Jedną z nich jest wydawanie znakomicie ilustrowanych książek popularnych.

Takich jak ta, która na 20. Targach Książki Historycznej uzyskała wyróżnienie w kategorii edytorskiej nagrody Klio. Jury słusznie tak zdecydowało bo materiał ikonograficzny (fotografie, diagramy, mapy, dokumenty, plakaty) jest bardzo bogaty, książka wręcz pod tym względem imponuje. Jak to nieraz bywa ten przebogaty przekaz nie jest wolny od drobnych przekłamań, w tym zwłaszcza wynikłych najpewniej z pośpiechu błędów w podpisach. Najdziwniejsza chyba omyłka to błąd na planach Warszawy ze strony 73, gdy mowa o Marcu’68. Na tych planach nie ma o dziwo ulicy Stanisława Noakowskiego, jest Polna. Tymczasem fragmentowi Polnej od Placu Politechniki (za PRL: Jedności Robotniczej) do Koszykowej nadano obecną nazwę, czyli właśnie Noakowskiego, w 1930 roku!

Niezależnie od tego szata graficzna jest mocną stroną książki. Więcej uwag miałbym do treści, a nawet kompozycji pracy. Zaczynający książkę rozdział dotyczący terytorium i podziału administracyjnego powojennej Polski jest bardzo dobry. Kolejny – Społeczeństwo, protesty społeczne – to właściwie przekrojowo pokazana „wydarzeniówka”. Dalej (arcysłusznie!) mamy w osobnym rozdziale „Zbrojną opozycję niepodległościową”, a potem „Bezpieczeństwo Publiczne i Wojsko Polskie”. Dobrze, że te oba byty występują razem, bo trzeba pamiętać, że w czasach PRL armia polska pełniła de facto funkcje policyjne; w 1956 r. w Poznaniu, w 1968 – w Czechosłowacji, dwa lata później na Wybrzeżu i w 1981 r. w całej Polsce. Potem jest już gorzej. Rozdział „Gospodarka” jest nader ogólny, brakuje mi na przykład tematyki wiejskiej, a trzeba pamiętać, że to – będące zazwyczaj efektem polityki władz – niedobory żywności na rynku prowadziły nieraz do protestów społecznych i w efekcie zmian politycznych.

Gdy większość rozdziałów książki porównać z dwoma końcowymi (a są to: „Wyznania” oraz „Mniejszości narodowe i etniczne”), to te ostatnie są dość zadziwiające, bo zaczynają się od przysłowiowego króla Ćwieczka – np. podrozdział o katolicyzmie od chrztu Polski! To samo dotyczy mniejszości narodowych przy czym autor ma do nich stosunek niejednakowy. Teksty o Ukraińcach i Niemcach są – powiedziałbym – „duszoszczypatielnyje”, Witold Sienkiewicz widzi w nich ofiary powojennych wysiedleń, będących formą masowych represji. (Co w zasadzie jest prawda, tyle że trzeba pamiętać, że przed akcją „Wisła” był Wołyń, a przed powojennym wysiedleniem Niemców – Wrzesień’39…) Natomiast wobec Białorusinów autor jest wyraźnie zdystansowany. Po wojnie byli oni jego zdaniem niemal wyłącznie zapleczem kadrowym PPR i UB na Białostocczyźnie. Takie generalizacje są oczywiście krzywdzące.

I czego mi w tekście brakuje: po pierwsze rozdziału o systemie politycznym Polski powojennej (czytelnik się nie dowie czym było PSL Mikołajczyka, na czym polegały rządy PZPR albo kto to byli katolicy świeccy itd.), a po wtóre – o systemie prawnym PRL. Ten powinien wyjaśnić czym np. była nacjonalizacja przemysłu i mienia poniemieckiego, na czym polega kwestia gruntów warszawskich i jak funkcjonowała spółdzielczość mieszkaniowa. Tym bardziej, że nierozwiązanie wielu z tych prawnych problemów odbija się czkawką i w dzisiejszej Polsce!

Reasumując; uważam, że warto tego typu książki wydawać, to jest dobra forma popularyzacji historii. Tylko, że sama, nawet znakomita, szata graficzna nie wystarczy. Teksty też są potrzebne. I dlatego uważam, że jest tu lekka przewaga formy nad treścią…

Witold Sienkiewicz, Polska od roku 1944. Najnowsza historia, Wydawnictwo DEMART, Warszawa 2011.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Książki historyczne”