Jak czeskie piwo trafiło do Polski

Artykuły historyczne napisane przez użytkowników historiapolski.eu oraz z zaprzyjaźnionych stron.
Niniejszy katalog zawiera artykuły naukowe i popularnonaukowe publikowane w naszym serwisie. Trafiają do niego na bieżąco wszystkie nowe artykuły, zawiera również sukcesywnie uzupełnianą bazę starszych tekstów. POLECAMY!
MaciekWielki
Posty: 171
https://www.artistsworkshop.eu/meble-kuchenne-na-wymiar-warszawa-gdzie-zamowic/
Rejestracja: 18 mar 2011, 17:39

Jak czeskie piwo trafiło do Polski

Post autor: MaciekWielki »

Bardzo chętnie Polacy sięgają po piwo produkowane w Czechach. Są piwosze, którzy uznają jedynie produkcje browarów naszych południowych sąsiadów. W niemal każdym polskim mieście sa bary, gdzie podaje się tylko czeskie piwo. Natomiast jego popularność ma w Polsce długą już historię.


Moda ta zaczęła się już za czasów Augusta III. Trochę wcześniej królowało u nas piwo bawarskie. Prawdopodobnie zmiana w sposobie jego produkcji wyraźnie zmieniła smak, który sasom nie przypadł do gustu. Eksport z Zachodu spadał zdecydowanie.

Niszę na polskim rynku niskoprocentowych alkoholi wykorzystali producenci z Czech, rozwijając eksport gotowego produktu. Cena importowanego piwa była wysoka, zawierała bowiem w sobie cenę producenta, cenę transportu oraz zysk przewoźników i sprzedawców. Pierwszą próbą obniżenia ceny czeskiego piwa w Polsce było odejście od importu produktu finalnego i podjęcie własnej produkcji na podstawie sprowadzanego surowca (szyszek chmielowych). Jednocześnie przejęto markę, którą wiązano nie z miejscem produkcji piwa, lecz z miejscem produkcji chmielu, czy – szerzej rzecz ujmując – z gatunkami chmielu uprawianego w Czechach. Miejsce produkcji było dla konsumentów sprawą drugoplanową, istotne było wyłącznie pochodzenie surowca chmielowego.



Potwierdzenie panującej w Polsce opinii o czeskim chmielu odnaleźć można m.in. w monumentalnych dziełach botanicznych ks. Krzysztofa Kluka, który czeski chmiel uznawał za najlepszy na świecie. W dziele Roślin potrzebnych, pożytecznych… (1779) pisał: „Najprzedniejsze są chmiele Angielskie i Czeskie”, tymczasem w późniejszym o prawie dziesięciolecie Dykcjonarzu roślinnym… zdanie swe nieco zmodyfikował: „Cudzoziemcy czeski, a po nim polski chmiel wielce poważają”.

Zanim ks. Kluk zamieścił tę ostatnią opinię, Jan Fryderyk Preschel, właściciel browaru w Busku nad Bugiem (niedaleko Lwowa), zwrócił uwagę na powodzenie sprowadzanych z Czech szyszek chmielowych. Jako jeden z najbardziej energicznych handlowców galicyjskich szybko dostrzegł, że bardziej opłacalne od sprowadzania surowca jest przeszczepienie kultury agrarnej i podjęcie uprawy czeskich gatunków chmielu. Wiązało się to z jednorazowym nakładem finansowym na założenie chmielarni, po czym można było droższy surowiec importowany zastąpić tańszym – krajowym.

Założenie pierwszej chmielarni, w której na większą skalę uprawiano czeskie gatunki chmielu, nastąpiło niebawem po pierwszym rozbiorze Polski, gdy dawne województwa ruskie i bełskie znalazło się pod władzą austriacką. Preschel sprowadził sadzonki, a przede wszystkim agronoma z Czech, który miał gwarantować uzyskanie jakości najbliższej oryginałowi. Chmielarnia powstała na ofiarowanych przez Józefa hr. Miera terenach zalewowych, które zasypywano odpadami poprodukcyjnymi przemysłu garbarskiego. Rozkładające się tkanki zwierzęce (odpadki produkcyjne procesu garbowania skór) okazały się doskonałym „gruntem” pod uprawę chmielu. Zebrany chmiel trzeba było gdzieś wysuszyć i przechować. W warunkach prowincjonalnego miasta, jakim był Busk (staropolskie starostwo w województwie bełskim), nie było łatwo o odpowiedni budynek. Najlepiej do tego celu nadawał się zespół budynków po zlikwidowanym w lutym 1786 r. klasztorze buskich dominikanów. Dla Preschela, napływowego Niemca, pochodzącego z Leszna, a jednocześnie naczelnika (m.in. w 1777 r.) lwowskiej loży masońskiej „Pod Trzema Białymi Orłami”, sekularyzacja i wykorzystywanie budowli poklasztornych do celów niezwiązanych z religią nie stanowiło problemu. Niebawem więc kościół dominikański stał się suszarnią chmielu gatunków czeskich, a budynki poklasztorne – magazynami chmielowymi.

Czeskie piwo z dodatkiem importowanego lub sadzonego w kraju czeskiego chmielu produkowano nie tylko w Busku. Nie wiemy jednak, czy dokonano w tych browarach zmian technologicznych, mających upodobnić sam proces warzenia piwa do stosowanego w Czechach. Wyjątkiem na tym tle jest ośrodek przemysłowy tworzony w latach 60. i 70 XVIII w. w Horodnicy pod Grodnem W zakładanym przez Antoniego hr. Tyzenhauza ośrodku powstały m.in. browary działające na sposób czeski. Sprowadzono do nich mielcarzy z Czech, którzy prócz podjęcia produkcji czeskiego piwa mieli jednocześnie za zadanie przyuczenie do zawodu powierzonych swej opiece uczniów. Za pośrednictwem kadry pracującej w horodnickich browarach starano się przeszczepić na Litwę nowinki technologiczne stosowane w Czechach, zwracając uwagę nie tyle na surowce, ile na sposób warzenia piwa. O ile więc w Galicji markę „czeskie piwo” wiązano z surowcem, o tyle na Litwie z technologią warzenia piwa.

Po odebraniu Tyzenhauzowi litewskich dóbr stołowych ośrodek przemysłowy w Horodnicy upadł. Postęp technologiczny w branży browarniczej został jednak zaszczepiony, a sprowadzona z Czech kadra przyuczyła do zawodu miejscowych robotników, dzięki czemu po opuszczeniu Horodnicy wykorzystywali nabyte umiejętności w innych browarach.

Andrzej Albiniak
ODPOWIEDZ

Wróć do „Artykuły historyczne”