Krótka historia Żydów w Kielcach

Wiedza o lokalnych wydarzeniach, bohaterach, całej przeszłości regionu i jego miejscu w wydarzeniach o szerszym zasięgu terytorialnym. Powstanie miasta, historia miast, lokacje i akty lokacyjne. Wiedza o społeczności lokalnej, złożoności struktury społecznej i kulturowej różnorodności.
Adambik
Posty: 497
https://www.artistsworkshop.eu/meble-kuchenne-na-wymiar-warszawa-gdzie-zamowic/
Rejestracja: 24 lis 2010, 22:41

Krótka historia Żydów w Kielcach

Post autor: Adambik »

Historia Żydów w Kielcach obejmuje zasadniczo lata 1862–1942, aczkolwiek zarówno przed powstaniem styczniowym, jak i po likwidacji getta w 1942 roku ludność żydowska była aktywnie obecna w dziejach miasta. Szczególną rolę odegrali w dziedzinie ekonomicznej, głównie handlu i rzemiosła, jednak działali zasadniczo we wszystkich sferach, ważnych nie tylko dla nich samych, ale i dla ogółu mieszkańców.

Podobnie jak w innych polskich ośrodkach, i w Kielcach przez kilkaset lat obowiązywał przywilej De non tolerandis Judaeis, zakazujący starozakonnym zamieszkiwania i przebywania w mieście w określone dni[1]. De facto przywileju takiego miasto nigdy jednak nie posiadało, a stosowanie się do jego zasad wynikało raczej z przejmowania zwyczajów z innych ośrodków. Średniowieczne ustawodawstwo przewidywało ewentualność oznaczenia dla Żydów osobnej dzielnicy – czyli getta – jednakże problem ten aż do XIX stulecia nie został dostatecznie uregulowany. Niemożności osiedlania się Żydów w Kielcach, wynikająca z nieprawnego w gruncie rzeczy przywileju, nie wykluczała jednak udziału kupców żydowskich w miejscowych targach i jarmarkach, na które masowo przybywali z okolicznych miejscowości, przede wszystkim Chęcin, Pińczowa, Daleszyc, ale i innych, dostarczając sukno, wyroby galanteryjne, artykuły spożywcze czy zwierzęta. Działalność ta przynosiła kieleckiemu magistratowi określone i pewne profity, jednakże zapewne nie tak wysokie, by ogół Kielczan przystał na jakiekolwiek próby osiedlania się Żydów w mieście na stałe bądź tworzenie trwałych punktów handlowych. Po zmroku byli zobowiązani do zabrania towaru i opuszczenia granic miasta. To z kolei było przez nich sprytnie obchodzone poprzez porozumiewanie się z pragmatycznymi Kielczanami, u których za opłatą pozostawiali towary, bądź też przez osiedlanie się w nieodległych od miastach gminach.

Począwszy od 1833 roku przez kolejne trzy dziesięciolecia trwały polsko-żydowskie zatargi o możność osiedlania się wyznawców religii mojżeszowej w Kielcach. Ich początkiem była interwencja trzech Żydów, Szloma Reizmanna, Majera Rotenberga i Borucha Maneli, którzy wystąpili do władz gubernialnych z prośbą o wyjaśnienie, na podstawie jakich przepisów zabrania się Żydom zamieszkiwania w mieście. Okazało się, że miasto nie ma żadnego takiego przywileju, a zakaz można by tłumaczyć, co już wspomniano, jedynie prawem zwyczajowym. Biorąc to pod uwagę, Rada Administracyjna wyraziła zgodę na osiedlanie pod warunkiem wyznaczenia dla Żydów osobnej dzielnicy (na którą wybrano tereny wzdłuż rzeki, przecinającej miasto – Silnicy)[2].

Dopiero w 1862 roku, wskutek dekretu emancypacyjnego, Żydom po raz kolejny zezwolono na osiedlanie się w Kielcach, choć ze względu na powstanie styczniowe ich napływ do miasta aż do 1865 roku był nieznaczny. W 1872 roku zamieszkiwało w Kielcach 505 Żydów, w dwa lata później już 1046, w roku 1896 – prawie trzy tysiące, w 1915 – prawie 15 tysięcy, a w 1931 roku – blisko 19 tysięcy Żydów[3].

Wygaśnięcie walk powstańczych spowodowało niewątpliwe zwiększenie napływu ludności żydowskiej. Już w 1868 roku władze państwowe zatwierdziły kielecki okręg bożniczy. Przy ulicy Bodzentyńskiej otwarto dom modlitw, przy Nowowarszawskiej – mykwę (basen do rytualnych oczyszczeń), przy placu św. Tekli – koszerną jatkę, a w dzielnicy Pakosz – cmentarz. Ze względu na nieprzestrzeganie systemu gett Żydzi zaczęli mieszkać zasadniczo tam, gdzie mieli ochotę, ale przede wszystkim tam, gdzie pozwalały im warunki finansowe. Bogaci, ze względu na oczywistą bliskość rynku, najchętniej osiedlali się w centrum (ulice Mała, Duża, Wesoła, Leśna), gdzie też prowadzili sklepy i zakłady, biedniejsi natomiast głównie na przedmieściach: Szydłówku, Piaskach, Barwinku, z czasem także przy ulicach Bazarowej, Szerokiej, Czystej, Hipotecznej. Pierwsze budynki zaczęto wznosić na lewym brzegu Silnicy, późniejszej ulicy Nowy Świat. Były to domy drewniane, parterowe, bez bieżącej wody i kanalizacji, stąd też nieczystości spływały wprost do rzeki.

Ludność żydowska szybko przeniknęła do wszystkich dziedzin gospodarki, prowadząc jednocześnie do ich rychłego ożywienia. Powstawały liczne sklepy spożywcze, galanteryjne, z towarami kolonialnymi, warsztaty i zakłady rzemieślnicze. Pierwszym sklepem otwartym przez Żyda był skład szkła, porcelany i lamp naftowych Herycka Cwajgela, otwarty przy rynku. W niektórych dziedzinach żydowscy wytwórcy nie mieli sobie równych po stronie polskiej. Tak się działo w księgarstwie, związanym w Kielcach nierozerwalnie z osobami Arona Schonfelda, Saula Rozenblata, Leona Grostala, ale przede wszystkim Michała Goldhaara, który za swoje osiągnięcia został przez władze odznaczony Orderem św. Stanisława. Otwarta przez niego przy ulicy Pocztowej, później przy ulicy Dużej 8, księgarnia już od 1869 roku zaopatrywała szkoły elementarne, niedzielne szkoły rzemieślnicze i chedery (żydowskie szkoły religijne), tam też znajdowała się czytelnia posiadająca około 10 tysięcy woluminów, w tym sprowadzaną potajemnie z Galicji literaturę polską, zakazaną przez zaborcę. Goldhaar był również zasłużonym wydawcą, współzałożycielem „Gazety Kieleckiej”. W 1883 roku założono także przy ulicy Dużej księgarnię „Leon i spółka”, będąca własnością Leona Grostala, gdzie organizowano między innymi koncerty muzyczne. Także w innych dziedzinach Żydzi zyskali wysoką renomę (sklepy spożywcze Icka Bimki przy Czarnowskiej, Berka Wassera przy Bazarach, ciastkarnia Icka Rechta, piwiarnia Arona Lichtensztajna, winiarnia Abrama Pasyrmana). W miarę upływu czasu kielczanie coraz bardziej przekonywali się do żydowskich towarów i usług. Nie było zresztą dziedziny, w której starozakonni nie zaznaczyliby swojej obecności. W 1871 roku firma Żyda Chaskiela Landaua wygrała przetarg na budowę hal targowych, a w 1896 roku inna żydowska firma – przetarg na brukowanie głównych ulic miasta. W rękach żydowskich były między innymi kamieniołomy „Wietrznia” (właścicielem był Abraham Zagajski), wapienniki „Międzygórze”, kamieniołomy „Kadzielnia”, a także huta szkła „Leonów”. Żydzi brali udział w posiedzeniach komitetu do ustalania podatku gubernialnego i powiatowego, byli członkami Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego i czynnie uczestniczyli w życiu kulturalnym Kielc (dużym powodzeniem cieszyły się teatr, opera i różnego rodzaju koncerty, choć dla wielu Żydów był to zbyt drogi wydatek, dlatego część z nich wchodziła do teatru dopiero po pierwszym akcie).

Przełom XIX i XX stulecia przyniósł kieleckiej społeczności starozakonnych duże zmiany. W sferze działalności gospodarczej część zakładów ulegała stopniowej modernizacji, jednak część niestety upadała. Na rozbudowę zakładów pieniądze chętnie pożyczały takie żydowskie instytucje jak: domy bankowe Golhaara, Ehricha i Rozenberga. W tym też okresie zaczęło się kształtować w Kielcach życie polityczne i ruch syjonistyczny. W 1902 roku odbyło się pierwsze spotkanie sympatyków syjonizmu, na którym podjęto decyzję między innymi o budowie biblioteki i czytelni z literaturą dotyczącą historii Palestyny. Między 1900 a 1904 rokiem zaczęły się w Kielcach tworzyć zręby PPS i ogólnopolskiego związku robotniczego – Bundu – skupiając się początkowo głównie na działalności organizacyjnej. W tym samym czasie środowisko ortodoksyjnych Żydów wystarało się o budowę synagogi, zaprojektowanej przez Stanisława Szpakowskiego, oddanej do użytku w 1903 roku przy ulicy Nowowarszawskiej. Żydzi kandydowali także w wyborach do I i II Dumy, a w czasie rewolucji 1905 roku ludność wzięła czynny udział w wiecach i manifestacjach.

Władze carskie podsycały rosnące coraz bardziej antagonizmy polsko-żydowskie. W latach 1910–1913 rozpoczęła się w Kielcach akcja „Swój do swego”, celem której miał być bojkot towarów żydowskich, ale okazała się nieskuteczna, gdyż według istniejących danych w 1914 roku 50% sklepów w mieście znajdowało się nadal w rękach żydowskich. Mimo to z powodu nieprzychylnej atmosfery część kieleckich Żydów już wtedy zdecydowała się na emigrację.

Z chwilą wybuchu I wojny światowej powołano w Kielcach społeczny Komitet Obywatelski, do którego wszedł Żyd Moszek Chaim Kaminer. Zarząd nad Żydami sprawował utworzony w listopadzie 1915 roku Komitet Doradczy, który wraz z tak zwanym Dozorem Bożniczym stanowił Zarząd Gminy Żydowskiej. Wojna była dla Żydów ciężkim okresem, musieli bowiem znosić liczne kontrybucje, konfiskaty i deportacje (w 1915 roku wywieziono w głąb Imperium 103 Żydów oskarżonych o sprzyjanie Niemcom i Austriakom). Pomimo tego otwarto przy synagodze „Tanią Kuchnię” i Towarzystwo Pomocy Ubogim wyznania Mojżeszowego, a poza tym w latach 1915–1918 zarejestrowano w Kielcach 78 firm żydowskich, prowadzono kursy dokształcające, a w 1918 roku stworzono Stowarzyszenie Kupców Żydowskich.

Odzyskanie niepodległości otworzyło starozakonnym nowe drzwi rozwoju. Postawiono przede wszystkim na współpracę z kielczanami-Polakami. Ówczesny kielecki rabin postanowił wówczas obkładać klątwą współwyznawców, którzy bezzasadnie podbijaliby ceny, a w 1919 roku Zarząd Gminy Żydowskiej zdecydował się przekazać miejskiemu magistratowi półtora wagonu mąki, pierwotnie przeznaczonej na macę. W dwudziestoleciu międzywojennym następował dalszy rozwój środowiska żydowskiego w Kielcach, przede wszystkim w aspekcie ekonomicznym. W dziedzinie gospodarki w rękach żydowskich były między innymi: kamieniołomy „Sitkówka-Nowiny” i „Czarnów-Ślichowice”, fabryka mebli „Henryków”, odlewnia żeliwa, fabryka posadzek „Kubir” w Białogonie czy fabryka lemoniady „Zdrój”. W 1921 roku oficjalnie zarejestrowano Stowarzyszenie Żydowskich Rzemieślników, a już od 1919 roku masowo rejestrowano cechy żydowskie, których większość zgromadzona była przy ulicy Koziej. Istniał także Dom Bankowy Dawida Rozenberga, a w 1927 roku utworzono Bezprocentową Kasę Pożyczkową.

W dziedzinie życia politycznego i ruchu syjonistycznego w latach 1918–1939 Żydzi byli znacznie rozbici. Ważną rolę odgrywał Bund czy Organizacja Syjonistyczna w Polsce, podobnie jak Żydowska Socjalistyczna Partia Poalej Syjon, Żydowska Socjalistyczno- Demokratyczna Partia Robotnicza w Polsce i Organizacja Żydów Ortodoksów „Aguda”. Istniały także organizacje Młodych Syjonistów-Rewizjonistów „Masada” i oddział Syjonistycznej Partii Pracy. Żydzi starali się także brać czynny udział w innych dziedzinach życia. Corocznie świętowali z Polakami rocznicę odzyskania niepodległości czy ustanowienia konstytucji 3 maja, angażowano się w Marsz Szlakiem Kadrówki, uczestniczono w wyborach do sejmu, senatu, rady miejskiej, corocznie urządzano modły w synagodze, na przykład po śmierci Józefa Piłsudskiego.

Rozwijało się również i życie kulturalne starozakonnych. Mieli w tym czasie własne szkolnictwo (od 6 do 10 chederów; między innymi Żydowskie Gimnazjum Męskie oraz Żeńską Szkołę Stefanii i Władka Zimnowodów), własne organy kulturowe (Żydowskie Towarzystwo Muzyczno-Literackie, Towarzystwo Kulturowe „Tarbut”, „Jawne”, biblioteki, towarzystwa dobroczynne „Achi Ezer” i „Linas Hacedek”, Towarzystwo Pomocy Ubogim, dom starców im. Braci Zagajskich), gazety („Kielcer Cajtung”, „Kielcer Unzer Express”, „Naje Kielcer Cajtung”) czy własne kluby sportowe („Makkabi”, „Stern”, „Kraft”). Niesłabnącym powodzeniem cieszyło się również kino Ellenzweiga „Phenomen”, później „Palace”, przy ulicy Staszica. Przez cały okres międzywojenny funkcje kieleckiego rabina pełnił A. Raport, obok niego funkcje podrabinów pełnili Alter Horberg i Hersz Griszpan.

Bezpośrednio przed wybuchem II wojny światowej do Kielc przybyło sporo Żydów z mniejszych miast, takich jak Końskie, Jędrzejów czy Pińczów. Od początku wojny rozpoczęły się szykany ludności żydowskiej. Już w dniach 9–29 września 1939 roku wzięto do niewoli około 30 Żydów, co związane było z wizytą Adolfa Hitlera w Kielcach, ponowne masowe aresztowania odbyły się 9 października 1940 roku, w przeddzień wizyty Hansa Franka. W kibucu przy ulicy Szerokiej dokonano mordu na zgromadzonej tam młodzieży, sklepy oznaczano Gwiazdą Dawida, a ludzi siłą przymuszano do ciężkiej pracy. W związku z zablokowaniem kont bankowych wielu Żydów musiało zamknąć sklepy. Nałożono na nich również dwukrotną kontrybucje i nakaz noszenia opasek z Gwiazdą Dawida, niedługo potem zakazano opuszczania miasta i wprowadzono godzinę policyjną od 20 do 6. Na przełomie 1939 i 1940 roku Niemcy poprzez Urząd Powierniczy przystąpili do przejmowania większych zakładów i sklepów (między innymi Kadzielni i Wietrzni), przy okazji wysyłając część właścicieli do obozów zagłady. Mimo utworzenia w listopadzie 1939 roku Judenratu, organu stanowiącego pozór samorządu żydowskiego, niekorzystna sytuacja nie uległa zmianie, zwłaszcza po objęciu funkcji prezesa przez Hermana Lewiego, który szybko stał się posłusznym narzędziem w rękach Niemców. W kolejnych latach do Kielc nadchodziły transporty wysiedlanych Żydów z różnych miast, jednocześnie wysyłano ludzi do obozów pracy, przede wszystkim do fabryki Hasag w Skarżysku-Kamiennej, ale również do Starachowic, Ostrowca Świętokrzyskiego i Pionek.

W 1940 roku utworzono w Kielcach Żydowską Policję, składającą się głównie z Żydów przybyłych z Wiednia i Łodzi, która w szczytowym okresie liczyła ponad 100 osób.

W 1941 roku władze niemieckie podjęły decyzję o utworzeniu getta, które miało składać się z dwóch części. Na „większe getto” wyznaczono teren ograniczony ulicami Orlą, Piotrkowską, Nowowarszawską, Pocieszką i Radomską. „Małe getto” obejmowało teren między placem św. Wojciecha, ulicą Bodzentyńską i Radomską. Przeprowadzka do getta odbyła się w dniach 2–5 kwietnia 1941 roku. W sumie prawie 30 tysięcy osób skoncentrowano w 500 domach, zajmowanych dotąd przez najwyżej 15 tysięcy osób. Teren getta ogrodzono drutem kolczastym, a obie części połączono drewnianą kładką tuż obok synagogi. Starano się w getcie żyć normalnie. Pod nadzorem Judenratu działała społeczna ubezpieczalnia, dom starców, poczta, dwa sierocińce oraz szpital i Żydowska Samopomoc Społeczna. Działała także poczta i sieć telefoniczna, a nawet żydowski ruch oporu pod kierownictwem Dawida Barwinera i Gerszona Lewkowicza.

Akcję likwidacji getta wyznaczono na sierpień 1942 roku. Pierwsze wysiedlenie odbyło się 20 sierpnia i objęło ludność osiedloną najbliżej dworca, którą podzielono na trzy grupy: przeznaczoną do transportu (co praktycznie oznaczało śmierć w Treblince), do likwidacji na miejscu (a więc starcy, niepełnosprawni) i do pracy w tartakach, kamieniołomach czy zakładach metalowych, którą ulokowano przy ulicach Jasnej i Smolarskiej. Druga akcja likwidacyjna o podobnym przebiegu odbyła się dwa dni później, to jest 22 sierpnia, kiedy to dodatkowo na ulicach rozstrzelano około pięciuset osób (w tym dzieci z lokalnego sierocińca), trzecia natomiast – 24 sierpnia, kiedy to między innymi nakazano dyrektorowi szpitala wymordować pacjentów. Ogółem w akcji likwidacji getta wywieziono do Treblinki około 21 tysięcy Żydów, na ulicach miasta zamordowano 1200 osób, natomiast na miejscu pozostawiono około dwóch tysięcy, z czego przeżyło tylko pięciuset. W listopadzie 1942 roku, a także w następnych miesiącach, wymordowano kolejne grupy Żydów na cmentarzu w dzielnicy Pakosz (w tym pracowników służby medycznej). Latem 1944 roku Niemcy przystąpili do ostatecznej likwidacji Żydów, wywożąc ich przede wszystkim do obozu Auschwitz. Z trzydziestu tysięcy Żydów mieszkających w Kielcach w 1940 roku wojnę przeżyło około siedmiuset osób, część w getcie, część w Rosji, a część – ukrywając się w pobliskich wioskach.

Pod koniec stycznia 1945 roku mieszkało w Kielcach 75 Żydów, a w czerwcu 200–250 (w wyniku powrotu dawnych mieszkańców, którzy ocaleli bądź napływali z ZSRR). Około 160 osób zamieszkało w budynkach przy ulicy Planty 7, gdzie mieścił się Wojewódzki i Miejski Komitet Żydów w Polsce, którego przewodniczącym był dr Seweryn Kahane.

4 lipca 1946 roku doszło do tak zwanego pogromu kieleckiego, w wyniku którego zginęło ogółem 42 Żydów, zamordowanych w akcie zemsty za rzekome przetrzymywanie 9-letniego chłopca, Henia Błaszczyka. Wypadki te do dzisiaj nie zostały ostatecznie wyjaśnione, niejasna jest zwłaszcza rola milicji i UB. W kilka dni po pogromie odbył się proces oskarżonych (dwanaście osób, w tym jedna kobieta), którym zarzucono zorganizowanie i udział w pogromie. W wyniku rozprawy dziewięć osób skazano na karę śmierci, jedną na dożywocie, jedną na dziesięć lat pozbawienia wolności, a jedną na siedem. Nie będziemy tu jednak głębiej wnikać w problematykę pogromu 4 lipca, gdyż jest zbyt obszerna i sporna, a nie to stanowi meritum dzisiejszego artykułu.

Oddźwięk kieleckich wydarzeń był ogromny. Zdecydował o emigracji Żydów nie tylko z Kielc, ale po części także z całej Polski, dodatkowo zajścia te wykorzystano jako dowód polskiego antysemityzmu, choć było to sprzeczne z kilkuwiekową historią stosunków polsko-żydowskich w Kielcach.

Bibliografia
Dylewski A., Śladami Żydów polskich, Bielsko- Biała 2002.
Urbański K., Kieleccy Żydzi, Kielce 2007.
tenże, Leksykon dziejów ludności żydowskiej Kielc 1789-2000, Kraków 2002.
tenże, Słownik historii kieleckich Żydów, Kielce 1995.
tenże, Społeczność żydowska w Kielcach, Kielce 1989.
tenże, Zagłada ludności żydowskiej Kielc 1939-1945, Kielce 1994.
Szaynok B., Pogrom Żydów w Kielcach: 4 lipca 1946 r., Warszawa 1992.



Przypisy
↑ 1. Szerzej: Privilegium de non tolerandis Judaeis, Wikipedia.
↑ 2. Decyzję tę jednak później kilkakrotnie zmieniano ze względu na liczne skargi i petycje płynące do magistratu ze strony kieleckich mieszkańców.
↑ 3. Warto zauważyć w tym miejscu, iż w latach 1900–1939 co trzeci mieszkaniec Kielc był Żydem.

Autor informacji:

Magdalena Łaszkiewicz
ODPOWIEDZ

Wróć do „Historia lokalna”