Ocena panowania Bolesława Krzywoustego

Około roku 1000 Polska, zwana jeszcze "państwem gnieźnieńskim", liczyła około miliona mieszkańców, żyjących na 250 tysiącach kilometrów kwadratowych. Niemal 2/3 powierzchni stanowiły nieprzebyte puszcze, a na terenach zamieszkanych gęściej przeważały pola uprawne i łąki. Najgęściej zaludnionymi obszarami były środkowa Wielkopolska, Kujawy, rejony Śląska, okolice Krakowa i Sandomierza oraz tereny przy ujściu Odry.
Artur Rogóż
Administrator
Posty: 4635
https://www.artistsworkshop.eu/meble-kuchenne-na-wymiar-warszawa-gdzie-zamowic/
Rejestracja: 24 maja 2010, 04:01
Kontakt:

Ocena panowania Bolesława Krzywoustego

Post autor: Artur Rogóż »

Odparł najazd cesarski i potwierdził tym samym niezależność Polski. Podbił Pomorze Wschodnie, uzależnił i rozkazał ochrzcić Pomorze Zachodnie. W wyniku negocjacji polsko-czeskich nie musiał płacić trybutu ze Śląska. Jednocześnie niepotrzebnie zaatakował Węgry, musiał złożyć hołd cesarzowi Lotarowi III (z wyspy Rugii, aczkolwiek, której nie posiadał) i prawie, że uzależnił polski Kościół od niemieckiego. Co o nim sądzicie?

Wg mnie zdecydowanie lepszy władca od ojca i wydaje mi się, że rządy Zbigniewa mogłyby się skończyć gorzej. Pod koniec panowania trochę "zfiksował". Postanowił, że musi interweniować na Węgrzech, ale była to wyprawa nieudana. Potem hołd cesarski (choć miał małe znaczenie) i o mały włos uzależnienie polskiego Kościoła od Niemców. Na szczęście wszystko odmieniła bulla papieska. Zajął Pomorze i świetnie prowadził wojnę z Niemcami. Generalnie dobry władca, choć miał szansę na koronę, gdyby nie błędy pod koniec panowania.
_________________
stach
Posty: 496
Rejestracja: 19 cze 2010, 03:48

Re: Ocena panowania Bolesława Krzywoustego

Post autor: stach »

Jak dla mnie dobry dowódca oraz gracz na arenie Europejskiej, ale wewnątrz jego rządy wychodziły już gorzej.

Świadczą o tym np. niektóre zdania z kroniki Galla, szczególnie tyczące czasów legendarnego Piasta i Chrobrego, z którymi Krzywousty był porównywalny: "Jeszcze bowiem księstwo polskie nie było tak wielkie, ani też książę kraju nie wynosił się jeszcze taką pychą i dumą i nie występował tak okazale otoczony tak licznym orszakiem wasali." - to co do tego pierwszego; "I żaden wędrowiec ani pracownik nie ukrywał podczas jego przemarszu wołów ani owiec, lecz przejeżdżającego witał radośnie biedny i bogaty, i cały kraj spieszył go oglądać." - to co do tego drugiego - zapewne za Krzywoustego tak pięknie nie było.

A już nie wspomnę o zdradzieckim zabiciu, mimo przysięgi, brata; o przywołaniu na pomoc przez niego przeciw bratu Węgrów i Rusninów, bo podobno "chciał go zaatakować", a Zbigniew oczywiście niczym nie wiedział i pierwszy uciekał; no i nie powiem o ciągłych najazdach Bolesława na Czechy, gdy to był on zarządca Ślaska i Małopolski.

" Pomorzanie bowiem rozpuścili zagony po Polsce, brali łup i jeńców i szerzyli pożogi; lecz wojowniczy Bolesław, jak lew smaganiem ogona wprawiwszy się w gniew, nie czekał na dostojników ani na wojsko, lecz jak lwica łaknąca krwi, kiedy porwą jej szczenięta, mieczem swym w jednej chwili rozprószył ich łupieżców i grasantów. Ale kiedy coraz to bardziej starał się ich doścignąć i pomścić szkody [swego] kraju, nic nie przeczuwając wpadł w zasadzkę, gdzie mógł doznać niepowetowanej szkody. A mimo to, choć garstkę miał nieliczną, mianowicie osiemdziesięciu spośród chłopców i młodzieńców, a ich było trzy tysiące, nie rzucił się do ucieczki ani nie zląkł się tak wielkiej przewagi, lecz od razu ze swym małym hufcem wpadł w środek tłumu wrogów. Dziwne rzeczy powiem i dla wielu może nie do wiary, i nie wiem, czy należy je przypisać [li tylko] zuchwałej odwadze! Gdy już swoich prawie wytracił - bo jedni zginęli, a drudzy się rozpierzchli - i tylko samopięt pozostał, po raz wtóry przebił się przez gęsto stłoczonych wrogów. Ale gdy po raz trzeci chciał zawrócić [do natarcia], jeden z jego ludzi, widząc wnętrzności jego konia ciekące na ziemię, zawołał: "Nie idź już, panie, więcej do walki! Zmiłuj się nad sobą, zmiłuj się nad ojczyzną, siądź na mego konia; lepiej bym ja tu zginął niż ty, jedyne zbawienie Polski". Na te słowa, dopiero gdy koń padł, usłuchał rady [owego] rycerza i tak chociaż trochę oddalił się z pola walki. A widząc poniesione straty i to, że wojewody Skarbimira nie było wśród pozostałych, zwątpił już w możliwość zwycięstwa. Skarbimir bowiem, oddzielnie walcząc gdzie indziej, został ciężko ranny i - czego bez łez niepodobna powiedzieć - stracił prawe oko." - ten epizod z walki z Pomorzanami także daje do myślenia jak nasz książę przesadzał wręcz z odwagą.

I nie wspomnę o tym, co napisał kronikarz czeski: " O godna pożałowania kraino poddana błazeńskiemu księciu" - może to i rpzesada, ale na pewno nie kłamstwo.
Warka
Posty: 1570
Rejestracja: 16 paź 2010, 03:38

Re: Ocena panowania Bolesława Krzywoustego

Post autor: Warka »

Może i Zbigniew nie chciał atakować Bolesława, ale chciał kontynuować fatalną linię polityczną ojca, czyli sojusz z Cesarstwem, jako państwo drugiej kategorii. Już Czechy miały więcej do powiedzenia. Widząc to Bolesław musiał interweniować i dobrze zrobił.

Co do jego odwagi... Szukał sławy i ją znalazł (bynajmniej nie skończył jak Warneńczyk). Wtedy wodzowie rzadko stali bezczynnie i gapili się na bitwę.
ziomeka
Posty: 443
Rejestracja: 01 cze 2010, 03:37

Re: Ocena panowania Bolesława Krzywoustego

Post autor: ziomeka »

A co myślicie o wojnie z Węgrami? Czy była słuszna? Czy można było w niej liczyć na zwycięstwo?

Wg mnie można było liczyć na zwycięstwo. Mieliśmy nawet poparcie części Węgrów, lecz zaważyła, po prostu głupota Bolesława, który nie potrafił wykorzystać tej przewagi i w rezultacie wojna była przegrana, marzenia o koronie-pogrzebane, a na dodatek straciliśmy cennego sojusznika.
Otton III
Moderator
Posty: 524
Rejestracja: 10 paź 2010, 17:48

Re: Ocena panowania Bolesława Krzywoustego

Post autor: Otton III »

Artur Rogóż pisze: musiał złożyć hołd cesarzowi Lotarowi III (z wyspy Rugii, aczkolwiek, której nie posiadał)
Bolesław Krzywousty zajął Rugię w 1130 roku i przyłączył ją do lennego wobec Polski Księstwa Zachodniopomorskiego. W 1135 roku na mocy postanowień zjazdu w Merseburgu wyodrębniono z wyżej wymienionego księstwa tereny na zachód od Odry wraz z Rugią i ustanowiono księstwem pod władzą Bolesława będącym lennem niemieckim.
stach pisze:A już nie wspomnę o zdradzieckim zabiciu, mimo przysięgi, brata
Ale to Zbigniew sprowokował brata do popełnienia takiego czynu, jako że Zbigniew po powrocie do Polski z wygnania zachowywał się wyniośle wobec brata i traktował się jako jedynego władcę Polski, tak więc nie dziwi mnie reakcja Bolesława.
Artur Rogóż
Administrator
Posty: 4635
Rejestracja: 24 maja 2010, 04:01
Kontakt:

Re: Ocena panowania Bolesława Krzywoustego

Post autor: Artur Rogóż »

W 1085 władza Władysława Hermana w Polsce została zagrożona poprzez koronację Wratysława II na króla Czech i Polski, oraz sojusz tego ostatniego z królem węgierskim Władysławem I. Władca polski zmuszony był przywołać z węgierskiego wygnania Mieszka Bolesławowica, jedynego syna Bolesława II Szczodrego i dziedzica korony polskiej. Za cenę uznania swojej władzy Herman powierzył mu prawdopodobnie dzielnicę krakowską. Sytuację księcia polskiego komplikował dodatkowo brak własnego dziedzica - pierworodny syn Zbigniew nie mógł być brany pod uwagę ponieważ pochodził z nieuznanego przez kościół małżeństwa. Jak pisze anonim zwany Gallem w swojej Chronica Polonorum Herman i Judyta wyprawili do sanktuarium św. Idziego w Saint-Gilles w Prowansji poselstwo z darami wotywnymi (m. in. złoty posążek wielkości dziecka), w intencji narodzenia potomka.

Po narodzeniu Bolesława Krzywoustego zmianie uległa sytuacja polityczna w Polsce. Pozycja młodszego syna Hermana była teraz zagrożona przez Mieszka Bolesławowica i to było prawdopodobnie przyczyną jego otrucia w 1089.

Zgoda między braćmi i względna równowaga sił trwała do 1102 r. później nastąpił konflikt między braćmi , Zbigniewem, który był panem Wielkopolski, Kujaw i Bolesławem będącym panem dzielnicy Małopolski, Śląska, Ziemi Lubuskiej. Po śmierci Hermana Zbigniew otrzymał ojcową dzielnicę Mazowsze, zaś Krzywousty kontynuował wyprawy na Pomorze(oderwało się ono od Polski i powróciło do pogaństwa ) .Bolesław był rzecznikiem interesów drobnego i średniego rycerstwa z tym, że popierał go możny ród Adwańców zwanych Łabędziami, oraz hierarchia kościelna ze względu na wyprawy na Pomorze.

Dlaczego Krzywousty był popierany przez rycerstwo ?

Przede wszystkim dlatego, że wojna z Pomorzanami oznaczała brańców i łupy, a w tym czasie był to jeden z elementów zarobkowania rycerskiego.

W latach 1106 - 1107 Bolesław wystąpił przeciw Zbigniewowi i doprowadził do wygnania brata.

Zbigniew udał się na dwór cesarza Henryka V, który jako gwarant praworządności udzielił zbrojnej pomocy dla pretensji Zbigniewa i wraz z Świętopełkiem czeskim dokonał najazdu ziemie Krzywoustego. Najazd się nie powiódł. Cesarz nie uzyskał nawet symbolicznego trybutu. Do historii przeszła zanotowana przez G. Anonima odpowiedź Krzywoustego : "Bodaj bym królestwo stracił, niż miał bym je zachować w hańbie, niewoli i poddaństwie". Cesarz nic nie uzyskał, doszło natomiast do pozornej zgody Bolesława ze Zbigniewem, ale nie trwała ona długo, bo Zbigniew powrócił do swej dzienicy, został jednak uwięziony i oślepiony, a oślepienia nie przeżył. Krzywoustemu groził los Bolesława Śmiałego (bratobójstwo) , ale Krzywousty za pomocą pokuty i odpowiednich datków uniknął obłożenia klątwą. Krzywousty nadal prowadził walki z Pomorzanami i w 1116 r. udało mu się przyłączyć do Polski Pomorze Gdańskie ( wschodnie),i narzucić zwierzchność lenną Pomorzu zachodniemu. Oczywiście wraz ze zdobyciem Pomorza przeprowadzono akcję chrystianizacyjną. Rok 1117 kroniki notują bunt, uwięzienie wojewody Skarbimira. W latach 20 -tych i na początku lat 30 -tych Krzywousty wdał się w niezbyt fortunną politykę przeszkadzania klubom niemieckim w Królestwie Węgier. Chodziło o popieranie przeciwników niemieckich wpływów. Ta polityka nie przyniosła Krzywoustemu żadnych korzyści , a co więcej niefortunny obrót spraw doprowadził do tego, że:

-metropolia gnieżdzińska została podporządkowana biskupstwom w Magdeburgu.

- na zjeździe w Merseburgu Bolesław złożył hołd cesarzowi niemieckiemu - Lotarowi w 1135 r z tytułu panowania nad Pomorzem i Rugią. Ze złożeniem hołdu wiązało się płacenie trybutu. Złożenie hołdu miało jednak pewne pozytywne aspekty, gdyż już w następnym roku papież anulował swe poprzednie podporządkowanie metropolii gnieżdzieńskiej przywracając jej utraconą samodzielność.

Przed śmiercią władca stanął przed problemem sukcesji (dziedzictwa ).Z jednej strony państwo miało charakter patrymonialny, z drugiej natomiast Krzywousty nie chciał dopuścić do rozdrobnienia dziedzictwa.Tak więc tzw. testament albo statut Krzywoustego, ogłoszony na wiecu możnych i zatwierdzony przez papieża był kompromisem pomiędzy jednowładztwem a patrymonium. Statut przewidywał instytucję księcia seniora lub princepsa oraz niepodzielność jednej dzielnicy senioralnej. W skład dzielnicy senioralnej miały wchodzić : ziemia krakowska, sieradzka, łęczycka, część Kujaw, część Wielkopolski z Kaliszem i Gnieznem oraz Pomorze Gdańskie .Ponadto senior (zawsze najstarszy z Piastów ) był władcą zwierzchnim, odpowiedzialnym za politykę zagraniczną , sprawującym władzę nad juniorami. Otrzymał on w dożywotnie władanie dzielnicę senioralną wraz ze stolicą w Krakowie .

Pozostali synowie otrzymali następujące dzielnice ( były to tzw. dzielnice dziedziczne):

Władysław (najstarszy z synów ) - Śląsk

Bolesław Kędzierzawy - Mazowsze

Mieszko zwany Starym - pozostałą część Wielkopolski

Henryk, a po jego śmierci Kazimierz zwany później Sprawiedliwym - ziemię Sandomierską.

Dziedzictwo senioratu miało być przekazywane dla najstarszego w rodzie, czyli poprzez braci. Najstarszym był Władysław zwany później Wygnańcem (1138 - 1146 )
Zgoda między braćmi nie trwała długo, bo Władysław usiłował, prowadzić politykę ojca i przegnać braci, doszło do walk między seniorem, a juniorami, gdzie min. obie strony korzystały z posiłków zagranicznych ( min. Władysław z z posiłków ruskich ). Do klęski Władysława przyczyniła się sprawa Piotra Własta ( był on wojewodą i gwarantem nienaruszalności statutu Krzywoustego. Został on uwięziony i oślepiony, ale ukaranie jego doprowadziło do tego, że zagrożone poczuło się możnowładztwo). Kościół obłożył Władysława klątwą. Wobec takiego przebiegu zdarzeń Władysław musiał uchodzić z kraju, zaś następcą czyli księciem princesem został Bolesław IV Kędzierzawy (1146 - 1173 )
Kazik36
Posty: 338
Rejestracja: 22 lut 2011, 06:05

Re: Ocena panowania Bolesława Krzywoustego

Post autor: Kazik36 »

W moim mniemaniu Bolesław Krzywousty był dobrym władcą, ale niepotrzebnie podzielił Polskę. Tak czy siak nie uchronił synów od walki o dominacje.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Państwo pierwszych Piastów”