Czy naprawdę przysłużyło to do rozwinięcia gospodarczego Polski? Słyszałem tez takie opinie że mogła się połączyć z Litwą i innymi krajami słowiańskimi , stworzyć sojusznicze mocarstwo.
Jak to w końcu tak naprawdę było, Mieszko I był zmuszony do tego? A może było to na takiej zasadzie jak zerwanie sojuszu z Hitlerem czyli po prostu "błędy polskiej polityki"?
Dlaczego Polska przyjęła obcą chrześcijańską religię?
-
- Posty: 803
- https://www.artistsworkshop.eu/meble-kuchenne-na-wymiar-warszawa-gdzie-zamowic/
- Rejestracja: 31 paź 2010, 04:37
Re: Dlaczego Polska przyjęła obcą chrześcijańską religię?
Mieszko I przyjął chrzest w 966 roku z własnej nieprzymuszonej woli, nie zaś pod naciskiem. Zrobił to aby zapobiec wzrostowi wpływów niemieckich i ustanowić samodzielną pozycję państwa Polan w chrześcijańskiej Europie; aby zbliżyć się do możnych niemieckich, co miało ułatwić mu wspólne działania przeciwko plemionom połabskim, m.in. Wieletom; aby ugruntować zawarty w 964 roku sojusz z państwem czeskim (a przez to zneutralizować groźny dla państwa Polan sojusz czesko-wielecki, już w 967 roku Czesi przysłali Mieszkowi I posiłki, dzięki którym Mieszko zwyciężył Wichmana i podbił Pomorze Zachodnie); aby umocnić swoją władzę (religijnie ją usankcjonować).
Gdyby zamiast przyjmowania chrztu Mieszko I wszedł w komitywę z Litwą, Jaćwieżą, Prusami, Rusią lub Węgrami czy nawet z nimi wszystkimi naraz to sądzę, że nie dałoby to zbyt dużych rezultatów wobec silnego parcia niemieckiego na wschód, a nawet gdyby w takiej sytuacji udało się powstrzymać Niemców w X czy XI wieku to w okresie późniejszym doszłyby krucjaty (niekoniecznie Krzyżacy ale niewiadomo...) i by nas wykończono razem z naszymi sojusznikami, jako że krzyżowcy mieliby lepiej zorganizowane i wyposażone armie od ludów na wschód od Odry i Nysy Łużyckiej. Mogę śmiało powiedzieć, iż przyjęcie przez Mieszka I chrztu w 966 roku zatrzymało na kilka setek lat ekspansję niemiecką na wschód i następującą po niej germanizację połączoną z przymusową chrystianizacją.
Gdyby zamiast przyjmowania chrztu Mieszko I wszedł w komitywę z Litwą, Jaćwieżą, Prusami, Rusią lub Węgrami czy nawet z nimi wszystkimi naraz to sądzę, że nie dałoby to zbyt dużych rezultatów wobec silnego parcia niemieckiego na wschód, a nawet gdyby w takiej sytuacji udało się powstrzymać Niemców w X czy XI wieku to w okresie późniejszym doszłyby krucjaty (niekoniecznie Krzyżacy ale niewiadomo...) i by nas wykończono razem z naszymi sojusznikami, jako że krzyżowcy mieliby lepiej zorganizowane i wyposażone armie od ludów na wschód od Odry i Nysy Łużyckiej. Mogę śmiało powiedzieć, iż przyjęcie przez Mieszka I chrztu w 966 roku zatrzymało na kilka setek lat ekspansję niemiecką na wschód i następującą po niej germanizację połączoną z przymusową chrystianizacją.
Re: Dlaczego Polska przyjęła obcą chrześcijańską religię?
Przyjęcie chrześcijaństwa było warunkiem koniecznym do dalszego rozwoju państwa polskiego. Niosło wzory ustroju państwowego i doświadczenia organizacyjne, dlatego Mieszko I po prostu musiał się na to zdecydować.
Chrzest wzmocniłby przede wszystkim pozycję państwa gnieźnieńskiego, stworzył korzystne możliwości nawiązania współpracy z dwoma potęgami ówczesnej Europy: cesarstwem i papiestwem. W X stuleciu jedynie w ramach wspólnoty państw chrześcijańskich można było myśleć o prowadzeniu skutecznej polityki zagranicznej. Przyjęcie chrześcijaństwa byłoby na pewno równoznaczne z opowiedzeniem się po stronie wyższej wiedzy, a co za tym idzie poważne traktowanie i zyskanie szacunku ze strony bardziej rozwiniętych państw.
Inna religia wiązała się z przyjęciem nowego porządku społecznego tj. systemu działającego we wczesnofeudalnych monarchiach Zachodu. Możnowładztwu polskiemu było wygodnie opierać się na takich wzorach. Utwierdzały one rodzącą się hierarchie feudalną i państwową pod względem organizacyjnym i ideologicznym. Władza wg chrześcijan miała pochodzić bezpośrednio od Boga, tak wiec panująca dynastia stawała się praktycznie nietykalna. Wraz z chrztem przyjęto by nowe wartości, które mogłyby kształtować postawy ludzkie, stanowić motywacje do działań.
Chrześcijaństwo mogło być również pomocne w walce z wszechobecnym zacofaniem. Wykształceni duchowni przybywaliby do kraju, aby prowadzić kancelarię, kontrolować skarb państwa, działać na arenie międzynarodowej, ale także rozpocząć edukację dotąd pogańskiego społeczeństwa.
Kultura chrześcijańska wyrosła z bogatych tradycji antycznych, zachodnich i śródziemnomorskich, musiała oddziaływać na współczesną elitę szerokością pojęć, koncepcją porządku świata wyjaśniającą powszechne zjawiska. Niezależnie od przekonania o słuszności nowej wiary elita społeczna w państwie Mieszka otrzymałaby ideologię, która na pewno lepiej odpowiadałaby jej rosnącym aspiracjom intelektualnym.
Poziom cywilizacyjny Europy śródziemnomorskiej z jej architekturą, malarstwem, filozofią i prawem był czynnikiem przyspieszającym włączanie się społeczeństwa polskiego do panującego wówczas systemu.
Chrzest wzmocniłby przede wszystkim pozycję państwa gnieźnieńskiego, stworzył korzystne możliwości nawiązania współpracy z dwoma potęgami ówczesnej Europy: cesarstwem i papiestwem. W X stuleciu jedynie w ramach wspólnoty państw chrześcijańskich można było myśleć o prowadzeniu skutecznej polityki zagranicznej. Przyjęcie chrześcijaństwa byłoby na pewno równoznaczne z opowiedzeniem się po stronie wyższej wiedzy, a co za tym idzie poważne traktowanie i zyskanie szacunku ze strony bardziej rozwiniętych państw.
Inna religia wiązała się z przyjęciem nowego porządku społecznego tj. systemu działającego we wczesnofeudalnych monarchiach Zachodu. Możnowładztwu polskiemu było wygodnie opierać się na takich wzorach. Utwierdzały one rodzącą się hierarchie feudalną i państwową pod względem organizacyjnym i ideologicznym. Władza wg chrześcijan miała pochodzić bezpośrednio od Boga, tak wiec panująca dynastia stawała się praktycznie nietykalna. Wraz z chrztem przyjęto by nowe wartości, które mogłyby kształtować postawy ludzkie, stanowić motywacje do działań.
Chrześcijaństwo mogło być również pomocne w walce z wszechobecnym zacofaniem. Wykształceni duchowni przybywaliby do kraju, aby prowadzić kancelarię, kontrolować skarb państwa, działać na arenie międzynarodowej, ale także rozpocząć edukację dotąd pogańskiego społeczeństwa.
Kultura chrześcijańska wyrosła z bogatych tradycji antycznych, zachodnich i śródziemnomorskich, musiała oddziaływać na współczesną elitę szerokością pojęć, koncepcją porządku świata wyjaśniającą powszechne zjawiska. Niezależnie od przekonania o słuszności nowej wiary elita społeczna w państwie Mieszka otrzymałaby ideologię, która na pewno lepiej odpowiadałaby jej rosnącym aspiracjom intelektualnym.
Poziom cywilizacyjny Europy śródziemnomorskiej z jej architekturą, malarstwem, filozofią i prawem był czynnikiem przyspieszającym włączanie się społeczeństwa polskiego do panującego wówczas systemu.