Istnienie Bolesława Zapomnianego - fakt czy wymysł?

Około roku 1000 Polska, zwana jeszcze "państwem gnieźnieńskim", liczyła około miliona mieszkańców, żyjących na 250 tysiącach kilometrów kwadratowych. Niemal 2/3 powierzchni stanowiły nieprzebyte puszcze, a na terenach zamieszkanych gęściej przeważały pola uprawne i łąki. Najgęściej zaludnionymi obszarami były środkowa Wielkopolska, Kujawy, rejony Śląska, okolice Krakowa i Sandomierza oraz tereny przy ujściu Odry.
Otton III
Moderator
Posty: 524
https://www.artistsworkshop.eu/meble-kuchenne-na-wymiar-warszawa-gdzie-zamowic/
Rejestracja: 10 paź 2010, 17:48

Istnienie Bolesława Zapomnianego - fakt czy wymysł?

Post autor: Otton III »

Moim zdaniem władca ten istniał, na co wskazują takie źródła jak: Kronika Wielkopolska, opowieść Wincentego z Kielczy, roczniki Kapituły Krakowskiej, Rocznik Małopolski, Kodeks Tyniecki, Roczniki Mazowieckie, Roczniki Świętokrzyskie, Tabula Regnum Poloniae, Kronika z Brauweiler, Kronika Kosmasa i Kronika węgierska Chartiritusa Biskupa oraz takie fakty, jak to że Kazimierz I Odnowiciel został nazwany imieniem niepopularnym w dynastii Piastów, w której imiona nadawano zazwyczaj z dziada na najstarszego wnuka, więc imieniem pierwszego syna Mieszka II powinien być Bolesław, nazwany tak po swym wielkim dziadku - Bolesławie I Chrobrym, a Kazimierz Odnowiciel był drugim synem Mieszka II. Innym faktem wskazującym na słuszność tej hipotezy jest to, iż Kazimierz był w zamiarze rodziców przeznaczony do stanu duchownego i w młodym wieku został wysłany do klasztoru, co oznacza że Mieszko II miał już następcę tronu - i był nim jego starszy syn Bolesław. Bo jakoś nie chcę mi się wierzyć w to, że Mieszko II postąpiłby w ten sposób (wysłanie do klasztoru w celu przygotowania do bycia mnichem) wobec najstarszego syna - następcy tronu. Czekam na inne propozycje odnośnie tematu.
Artur Rogóż
Administrator
Posty: 4635
Rejestracja: 24 maja 2010, 04:01
Kontakt:

Re: Istnienie Bolesława Zapomnianego - fakt czy wymysł?

Post autor: Artur Rogóż »

Też swego czasu bardzo interesowałem się tematem Bolesława Zapomniane, bo na lekcjach historii był on jedynie wymieniany jako jeden z Piastów, a nigdy nie zagłębiano się w temat.
Rycheza
Problem historyczności Bolesława Zapomnianego, domniemanego i pierworodnego syna Mieszka II oraz jego rzekomego następcy na tronie gnieźnieńskim, wielokrotnie był podnoszony przez uczniów na lekcjach historii. Postać Bolesława Mieszkowica (patronimik, łac. patronymicum, to nazwisko utworzone na podstawie imienia ojca, a więc Mieszkowicz nazwisko urobione od imienia Mieszko) często rozgrzewało oziębłe dyskusje i stawało się powodem do innego spojrzenia na historię pierwszych Piastów. Czy Polska po śmierci Mieszka II przez lata (1034-1039) nie miała władcy, czy Bolesław Zapomniany jest postacią historyczną a jego brak w poczcie polskich władców jest nieusprawiedliwiony?

Źródłem historycznym, które wspomina o istnieniu Bolesława jest "Kronika wielkopolska", pochodząca z XIII/XIV wieku, opisującą dzieje Polski do 1273 roku. Mieszko II miał mieć jeszcze jednego, pierworodnego syna Bolesława, być może z nieprawego łoża. Bolesław Mieszkowic (Zapomniany) miał być bardzo okrutnym władcą, wsławił się niegodziwymi czynami, popierał kulty pogańskie, został zamordowany i dlatego jego imię zostało skazane na wieczne zapomnienie.

Tezy jakie znalazłem o historyczności Bolesława Zapomnianego przedstawiają następujące argumenty:
1/ Kazimierz (późniejszy Odnowiciel) został przeznaczony do stanu duchownego, trudno więc przypuszczać aby Mieszko II godził się na pozbawienie swojej dynastii prawnego dziedzica, chyba że następcą miał być Bolesław Zapomniany. Gall Anonim pisze: „...w pacholęcym wieku oddany został [Kazimierz] przez rodziców do klasztoru, gdzie otrzymał gruntowne wykształcenie religijne....” Zwolennicy historyczności Zapomnianego
nie biorą jednak pod uwagę innego kontekstu tego zdania, Kazimierz mógł zostać wysłany tylko na nauki i nie był przeznaczony do stanu duchownego. Gdyby przyjąć pierwszą wersję za prawdziwą to historyczność naszego bohatera może być podważana. Różne tłumaczenia słowa „oddany” (w oryginale łacińskim “oblatio” znaczy oddanie, ofiarowanie, poświęcenie) zaciemnia całą sprawę. Wątpliwości pogłębia fakt, że tytuł rozdziału dziewiętnastego kroniki Galla Anonina brzmi „Odzyskaniu królestwa polskiego przez Kazimierza, który był mnichem” może nie pochodzić od autora i jest późniejszym dopiskiem. Wiadomo, że legenda o mnichostwie Kazimierza Odnowiciela pojawiła się po raz pierwszy w „Żywocie mniejszym św. Stanisława”, krótko przed połową XIII wieku (podaję za Marianem Plezią ).
2/ Milczenie Galla Anonima o Bolesławie Zapomnianym tłumaczy się pomijaniem przez kronikarza konfliktów związanych ze sporami o władzę, pryncypał miał swoje wymagania. Gall celowo nie umieścił Bolesława Zapomnianego w swojej kronice, gdyż burzyło to wizję dziejów Piastów jako dynastii panującej (za G. Gromadzkim). Należy pamiętać również o tym, że Gall był nadwornym kronikarzem Bolesława Krzywoustego i wszelkie wzmianki o Bolesławie Zapomnianym mogły się niewygodnie kojarzyć dla mocodawcy kronikarza z konfliktem z jego bratem Zbigniewem.
3/ Imię Kazimierz ( staropolski: Kaźmir, Kazimir, Kazimiar, Kazimier, Kazimirz) nie jest dostatecznie wyniosłe,
Kazimierz Odnowiciel, książę polski
dynastyczne, jest nie obecne w ówczesnej tradycji piastowskiej a jego znaczenie nie jest dość majestatyczne dla władcy wielkiego państwa. Wniosek: Odnowiciel nie był przeznaczony do roli następcy Mieszka II, miał nim być Bolesław Zapomniany. Tradycyjna dwuczłonowych imion u Słowian znaczyła tu: „kazi-” od "kazić", czyli "psuć, burzyć" i tym podobne, oraz „-mir" (bardzo wieloznaczne słowo) można rozumieć jako "pokój" – słowo Kazimierz oznacza "ten, który (niech) niszczy pokój". A więc imię jest mało chwalebne dla przyszłego władcy. Zwolennicy historyczności Bolesława podkreślają również, że w tradycji nadawania imion pojawił się schemat: Mieszko-ojciec – Bolesław-syn, schemat genealogiczny miałby wyglądać tak:

Mieszko I
|
Bolesław Chrobry
|
Mieszko II
|
Bolesław Zapomniany
|
Kazimierz Odnowiciel

Ale przeciwnicy mówią, jeżeli godzą się na polemikę z powyższymi argumentami pojawiającymi się raczej w literaturze popularnej, że Kazimir to "ten, kto zakłóca spokój" ale wrogom państwa, w tym wrogom Polan. Słowo "mir" znaczyło też "sława" lub "autorytet", zaś "kazi-" można wywodzić od "nakazywać", a imię Kazimierz ma konotacje wojenne pozytywne dla jego posiadacza. I jeszcze jedno: Kazimierz to imię słowiańskie Odnowiciela, miał on również drugie imię, chrześcijańskie, Karol. Wszystko zależy więc od interpretacji.

4/ Część zwolenników historyczności Bolesława Zapomnianego szuka wsparcia dla swoich poglądów w „Kronice polskiej” Wincentego Kadłubka, dokładnie w zdaniu „...chytra macocha knuje podstęp, zastawia zasadzkę, śmierć chłopcu [Kazimierzowi] gotuje, żeby rywalka [Rycheza, matka Kazimierza i żona Mieszka II], choć sama umarła, w potomku nadal niejako nie żyła, lecz żeby jej własna latorośl wstąpiła wreszcie na tron królewski...”. Chytra macocha (nałożnica) Mieszka II chce zadać Kazimierzowi Odnowicielowi śmierć, gdyż ma syna oczywiście Bolesława Zapomnianego, którego chce osadzić na książęcym stolcu (tronie). Kadłubek dość obszernie opisuje relacje małego Kazimierzem z ojcem, który widział w nim odbicie żony Rychezy rzekomo zmarłej (błąd Kadłubka) przy urodzeniu Kazimierza. Owa macocha wynajmuje zamachowca mającego zabić Kazimierza, ale „...człowiek ów, równie bogobojny, jak pełen mądrości, chcąc [Kazimierza] wybawić od śmierci, słowem tylko zgodził się na jego śmierć i uprowadziwszy go pod pozorem zabicia oddaje go pewnemu klasztorowi na utrzymanie. Po krótkim czasie ojciec umiera, macochę wyganiają. Tron królewski opuszczony, ojczyzna wydana na spustoszenie, buntują się obywatele, grasują wrogowie...”(Kadłubek). Wagę tej relacji umniejsza fakt iż Kadłubek podaje dwie wersje losów Kazimierza Odnowiciela, dwie wzajemnie się wykluczają -pierwszą pominąłem, nic do naszych wywodów nie wnosi.
stach
Posty: 496
Rejestracja: 19 cze 2010, 03:48

Re: Istnienie Bolesława Zapomnianego - fakt czy wymysł?

Post autor: stach »

Większość historyków uznaje go za postać legendarną i nie ma jej na kartach podręczników szkolnych. Moim zdaniem Bolesław Zapomniany jest "rzekomym Piastem" i tylko nowe źródła historyczne mogą tę ocenę zmienić.
Otton III
Moderator
Posty: 524
Rejestracja: 10 paź 2010, 17:48

Re: Istnienie Bolesława Zapomnianego - fakt czy wymysł?

Post autor: Otton III »

Artur Rogóż pisze:Część zwolenników historyczności Bolesława Zapomnianego szuka wsparcia dla swoich poglądów w „Kronice polskiej” Wincentego Kadłubka, dokładnie w zdaniu „...chytra macocha knuje podstęp, zastawia zasadzkę, śmierć chłopcu [Kazimierzowi] gotuje, żeby rywalka [Rycheza, matka Kazimierza i żona Mieszka II], choć sama umarła, w potomku nadal niejako nie żyła, lecz żeby jej własna latorośl wstąpiła wreszcie na tron królewski...”. Chytra macocha (nałożnica) Mieszka II chce zadać Kazimierzowi Odnowicielowi śmierć, gdyż ma syna oczywiście Bolesława Zapomnianego, którego chce osadzić na książęcym stolcu (tronie). Kadłubek dość obszernie opisuje relacje małego Kazimierzem z ojcem, który widział w nim odbicie żony Rychezy rzekomo zmarłej (błąd Kadłubka) przy urodzeniu Kazimierza. Owa macocha wynajmuje zamachowca mającego zabić Kazimierza, ale „...człowiek ów, równie bogobojny, jak pełen mądrości, chcąc [Kazimierza] wybawić od śmierci, słowem tylko zgodził się na jego śmierć i uprowadziwszy go pod pozorem zabicia oddaje go pewnemu klasztorowi na utrzymanie. Po krótkim czasie ojciec umiera, macochę wyganiają. Tron królewski opuszczony, ojczyzna wydana na spustoszenie, buntują się obywatele, grasują wrogowie...”(Kadłubek). Wagę tej relacji umniejsza fakt iż Kadłubek podaje dwie wersje losów Kazimierza Odnowiciela, dwie wzajemnie się wykluczają -pierwszą pominąłem, nic do naszych wywodów nie wnosi.
No i właśnie z tej dwuznaczności relacji Kadłubka wynika problem, albowiem nie wiadomo czy potwierdza ona historyczność Bolesława Zapomnianego. Czy możesz określić w jakiś sposób, dlaczego i w jakim celu Kadłubek zrelacjonował zaszłe wówczas wydarzenia w sposób tak dwuznaczny?
Artur Rogóż
Administrator
Posty: 4635
Rejestracja: 24 maja 2010, 04:01
Kontakt:

Re: Istnienie Bolesława Zapomnianego - fakt czy wymysł?

Post autor: Artur Rogóż »

Jak widać w całej kronice Kadłubka jest wiele dwuznaczność (Zbigniew). Badacze uznają, że Kadłubek starał się przede wszystkim pisać tak aby zleceniodawca był zadowolony - więc co jest prawdą a co nie można byłoby potwierdzić w porównaniu z innymi źródłami.
Nie jestem zawodowym historykiem, ale lubię takie zagadki. Być może uda je się wreszcie wyjaśnić, ponieważ sam uważam, że duża część zawodowych historyków za bardzo idzie po najmniejszej linii oporu i te czasy tłumaczy bardzo konserwatywnie - nie starają się zgłebiać bardziej tego tematu.
Otton III
Moderator
Posty: 524
Rejestracja: 10 paź 2010, 17:48

Re: Istnienie Bolesława Zapomnianego - fakt czy wymysł?

Post autor: Otton III »

Artur Rogóż pisze:Badacze uznają, że Kadłubek starał się przede wszystkim pisać tak aby zleceniodawca był zadowolony - więc co jest prawdą a co nie można byłoby potwierdzić w porównaniu z innymi źródłami.
No cóż, Gall Anonim nawet nie raczył wspomnieć o Bolesławie Zapomnianym, Kronikarz Wielkopolski zaś raczył wspomnieć, iż Bolesław był synem Mieszka II i Rychezy, że panował po śmierci ojca tak okrutnie, że pominięto go w wykazie władców polskich, oraz że zginął śmiercią tragiczną. Z kolei Długosz uśmiercił Bolesława na długo przed śmiercią ojca. Więc porównywanie z innymi źródłami tego co jest prawdą o Bolesławie Zapomnianym, a co nią nie jest, może sprawić niemało trudności.
Artur Rogóż
Administrator
Posty: 4635
Rejestracja: 24 maja 2010, 04:01
Kontakt:

Re: Istnienie Bolesława Zapomnianego - fakt czy wymysł?

Post autor: Artur Rogóż »

Myślę, że pomijano go w "wykazie" władców dlatego, że prawdopodobnie wsparł powstanie antychrześcijańskie jakie wybuchło w tym okresie na ziemiach polskich.
ziomeka
Posty: 443
Rejestracja: 01 cze 2010, 03:37

Re: Istnienie Bolesława Zapomnianego - fakt czy wymysł?

Post autor: ziomeka »

Ciekawe jest to, że istnieje "przerwa" w panowaniu władcy. Poza tym dlaczego Kazimierz ma przydomek Odnowiciel co "odnowił"?
Otton III
Moderator
Posty: 524
Rejestracja: 10 paź 2010, 17:48

Re: Istnienie Bolesława Zapomnianego - fakt czy wymysł?

Post autor: Otton III »

Artur Rogóż pisze:Myślę, że pomijano go w "wykazie" władców dlatego, że prawdopodobnie wsparł powstanie antychrześcijańskie jakie wybuchło w tym okresie na ziemiach polskich.
A mnie się zdaje, że pominięto go w wykazie władców za to, iż w czasie swego panowania (1034-1038) wsławił się wielkim okrucieństwem (o czym mówi Kronika Wielkopolska) w tłumieniu rebelii pogańskiej, z którą walczył przez cały okres swych rządów.
ziomeka pisze:Ciekawe jest to, że istnieje "przerwa" w panowaniu władcy. Poza tym dlaczego Kazimierz ma przydomek Odnowiciel co "odnowił"?
I właśnie owa "przerwa" w panowaniu władcy może być dowodem na to, że Gall Anonim coś pominął w swej kronice, coś, co mogło nie spodobać się Bolesławowi Krzywoustemu. Nie chciał pisać o Bolesławie Zapomnianym, gdyż "wykrył", iż władca ten był niezwykle okrutny, a Krzywousty wolał, aby Gallowa kronika zawierała dzieje władców z jego rodu w jak najpiękniejszych barwach. Gall zmuszony był więc pominąć opisywanie dziejów panowania "złego i okrutnego" Bolesława Zapomnianego i od razu przejść do opisywania najazdu Brzetysława I na Polskę (1038 r.). Kazimierz I ma przydomek "Odnowiciel", gdyż przywrócił (w rozumieniu Gallowym - "odnowił") Polsce jej granice z czasów Mieszka I oraz jako taką pozycję międzynarodową w Europie, a ceną za to było podporządkowanie Niemcom i płacenie trybutu ze Śląska Czechom.
Artur Rogóż
Administrator
Posty: 4635
Rejestracja: 24 maja 2010, 04:01
Kontakt:

Re: Istnienie Bolesława Zapomnianego - fakt czy wymysł?

Post autor: Artur Rogóż »

Skłaniam się ku opcji, że Krzywousty nie chciał aby były jakiekolwiek skojarzenia to jego perypetii z Zbigniewem. Więc ostatecznie wymazano go z kroniki, aczkolwiek czy to musiałby być to powód do kasacji Zapomnianego? Przecież Gall Anonim mógłby pominąć okrucieństwa Bolesława Zapomnianego, ale zaznaczyć, że istniał taki władca.
Poza tym "numeracja" władców Bolesław I, a później dopiero Bolesław III?
Jeżeli chodzi o powstanie antychrześcijańskie to nie wyczytałem, aby brał udział w jego tłumieniu.
„Gdy zmarł w roku Pańskim 1033 (mowa o Mieszku II – S.L.), nastąpił po nim pierworodny syn jego Bolesław. Skoro ten został ukoronowany na króla, wyrządził swej matce wiele zniewag. Matka jego pochodząca ze znakomitego rodu, zabrawszy syna swego Kazimierza, wróciła do ziemi ojczystej w Saksonii, do Brunszwiku, i umieściwszy tam syna dla nauki miała wstąpić do jakiegoś klasztoru. Bolesław zaś z powodu srogości i potworności występków, zbrodni okrutnych i nieludzkich, których się dopuszczał, źle skończył swe życie, i choć odznaczony został koroną królewską, nie policzony został nawet w liczbie królów i książąt polskich dla wielkiej nieprawości swojej. Po śmierci jego wielkie zaburzenia i wojny domowe wszczęły się w królestwie”.
A więc może wykreślono go za wspieranie pogaństwa - pamiętajmy jakie były czasy.

Dodatkowe źródła zagraniczne o Bolesławie Zapomnianym:
Był najprawdopodobniej pierworodnym synem Mieszka II i Rychezy, wnuczki cesarza niemieckiego Ottona II, starszym bratem Kazimierza Karola i Włodzisława, choć niewykluczone, że jego matką była poprzednia żona króla lub jedna z jego nałożnic. Urodził się w 1014 r. lub 1015 r., zmarł natomiast zapewne krótko przed najazdem na Polskę czeskiego Brzetysława w 1039 r. Jego postać występuje w wielu źródłach obcych, m.in. w niemieckiej „Kronice z Braunweiler”, gdzie jest mowa o okrutnym prześladowaniu Ryksy (Rychezy) przez syna, w „Kronice Czechów” Kosmasa i w „Kronice węgierskiej Chartiritusa Biskupa” – fragment o militarnej pomocy, jakiej udzielić miał Bolesław II Węgrom.
A tu fragment dotyczący numeracji:
Również kilka polskich źródeł zawiera informacje o starszym synu Mieszka II. W rocznikach „Kapituły Krakowskiej” pod datą 1038 r. umieszczono zapis dotyczący zgonu króla Bolesława; skoro Chrobry zmarł w 1025 r., a Śmiały ponad pół wieku później, mogło jedynie chodzić o ich nieobecnego w poczcie królów i książąt polskich imiennika. Pośrednio jego istnienie potwierdza także „Rocznik małopolski”, w którym Bolesław Krzywousty nazwany jest Bolesławem IV, oraz zniszczony w XIX w. „Kodeks tyniecki” Bolesława Śmiałego z figurującą przy jego imieniu rzymską cyfrą III. Skoro zatem Chrobremu, poza wspaniałym przydomkiem Wielki, przyznano rzymską jedynkę, a Śmiałemu i Krzywoustemu trójkę i czwórkę, wniosek jest oczywisty: był między nimi jeszcze jeden Bolesław.
Informacje zawarte w „Kronice Wielkopolskiej” zostały w zbliżonej wersji, ale po licznych stylistycznych przeróbkach, powtórzone w późniejszych o cały wiek „Rocznikach Mazowieckich” i odleglejszych w czasie, piętnastowiecznych „Rocznikach Świętokrzyskich”, jednak w obu tych dziełach imię Bolesław, nie wiadomo czemu, zmieniono na Włodzisław. Jest jeszcze umieszczone w „Tabula regnum Poloniae” z końca XIV w. wiele mówiące zdanie: „Jeden waleczny król wymazany został z rzędu panujących”.

Poniżej obszerny fragment mogący być prawdziwym wyjaśnieniem tajemnicy wymazania Bolesława Zapomnianego z pocztu władców:
Prawdziwy klucz do rozwikłania tajemnicy Bolesława II Zapomnianego, zwanego niekiedy także Okrutnym, zawiera się w dwóch ostatnich zdaniach zacytowanego fragmentu „Kroniki Wielkopolskiej”, choć biskup Boguchwał nie zechciał wyjaśnić, na czym polegały potworne występki króla. Czyżby były aż tak straszne, że pióro duchownego z odrazy wzdragało się przed ich opisaniem? A może ciągle jeszcze trwało swoiste embargo na szczegółowe opisanie wypadków sprzed kilkuset lat?

Nim nastąpią odpowiedzi na te pytania, warto sięgnąć po cytat z pasjonującej książki Andrzeja Zielińskiego „Początki Polski. Zagadki i tajemnice”, w której autor zawarł taki oto wywód: „Warto się zastanowić, co trzeba było wtedy zrobić, aby zostać na zawsze wykreślonym z ludzkiej pamięci? Wydawałoby się, że nie ma w dziejach ludzkości takiego uczynku ani takiej możliwości. Najlepszym przykładem jest przecież pośmiertna sława Herostratesa, podpalacza świątyni Artemidy w Efezie. Skazany w czasach starożytnych na wykreślenie po wieczne czasy z ludzkiej pamięci, ubogi szewc stał się szybko bohaterem wielu dzieł literackich, a jego imię, w odróżnieniu od imion tych, którzy go na tę niepamięć skazali, przetrwało przez wieki do dzisiejszych czasów i stało się synonimem zdobywania sławy za wszelką cenę. Okazuje się jednak, że w Polsce można było skazać na zapomnienie i wymazanie z historii nawet koronowaną głowę, w dodatku polskiego dynastycznego króla, oficjalnie koronowanego w polskiej katedrze i przez polskiego arcybiskupa. A wyrok taki przetrwał prawie tysiąc lat i praktycznie trwa po dzień dzisiejszy”.

Za co odebrano królowi Bolesławowi miejsce w naszej historii? Zarówno przed Bolesławem Zapomnianym, jak i długo po nim przedstawiciele królewskiego rodu Piastów dopuszczali się czynów okrutnych i haniebnych; w niczym nie różnili się od innych srogich władców epoki. Gdy powszechnie lubiany i hołubiony przez historyków Bolesław Krzywousty kazał bezwzględnie okaleczyć rodzonego brata Zbigniewa, w konsekwencji powodując jego śmierć, Kościół dla porządku nałożył na krewkiego księcia-bratobójcę klątwę, którą okrutnik zmazał niezbyt dolegliwą zresztą pokutą. W gorsze tarapaty popadł jego stryj Bolesław Śmiały, który za uśmiercenie stojącego na czele spisku biskupa krakowskiego Stanisława zapłacił utratą tronu i wygnaniem z kraju.

Kara nie dotknęła natomiast księcia Przemysła II, późniejszego króla, który dopomógł w opuszczeniu ziemskiego padołu swej małżonce, zaledwie 22-letniej, bezpłodnej Ludgardzie. Kazimierz Wielki, który jawi się jako władca dobrotliwy, doskonały administrator i ten, który Polskę pozostawił murowaną, mógłby pod względem okrucieństwa z powodzeniem licytować się ze swoimi poprzednikami. Żadnego z nich jednak i dziesiątek pomniejszych piastowskich książąt, którzy splamili ręce krwią bliskich lub poddanych, nie spotkała kara na miarę wymierzonej Bolesławowi, a także przytoczonemu już wcześniej Bezprymowi.

Najgorsze bestialstwo ani bijąca w oczy rozpusta, ani nawet zboczenia seksualne – Śmiałemu Jan Długosz zarzucał sodomię z ulubioną przez króla klaczą – nie wywołały bezwzględnej kościelnej anatemy, powodującej śmierć cywilną. W czasach pierwszych koronowanych Piastów jedynie bezpośredni, bezpardonowy atak na Kościół, zagrażający jego istnieniu, mógł wywołać opisany skutek. I oto dochodzimy do sedna sprawy. Zarówno książę Bezprym, jak i Bolesław II Zapomniany wydali walkę nowej religii, a po jej przegraniu zapłacili wysoką cenę za swoją zbrodnię. Wraz z życiem odebrano im miejsce w historii.

To, że w XI-wiecznej Polsce wprowadzone za Mieszka I chrześcijaństwo przeżywało ciężkie chwile, jest bezdyskusyjne. Bunty zwolenników starych plemiennych bogów wybuchały co i rusz z mniejszą lub większą intensywnością w różnych częściach rozległego państwa. Wzmiankują o nich wszystkie ówczesne kroniki. Sam Bolesław Chrobry pod koniec życia musiał bezwzględnie tłumić antychrześcijański bunt, który zagroził nie tylko strukturom jego państwa, ale mógł także storpedować koronacyjne plany. Lecz to, co stało się kilka lat po śmierci Mieszka II, nie było już tylko odosobnioną rebelią grupki zagorzałych pogan, lecz miało charakter nieomal powszechny. Kościołowi w Polsce, strukturze młodej i jeszcze nieokrzepłej, zajrzało w oczy widmo całkowitej zagłady, czego dowodzi chociażby fragment jednej z niemieckich kronik „Roczników z Hildesheim”: „Chrześcijaństwo tamże (w Polsce) przez jego (Mieszka II) poprzedników dobrze zaczęte, a przez niego bardziej umocnione, żałośnie upadło”.

To właśnie wtedy doszło do owych wielkich zaburzeń i wojen domowych, o których wspomina „Kronika Wielkopolska”. Dla ludzi Kościoła przybrały one dramatyczny wyraz. „Znęcano się nad księżmi, zabijając ich różnymi sposobami. Jednych przebijano nożami lub dzidami, innym podrzynano gardła, jeszcze innych kamienowali, jakby jakieś ofiary”. Fragment tekstu autorstwa Jana Długosza daje wyobrażenie o sile pogańskiej reakcji i determinacji, z jaką trzecie pokolenie ochrzczonych Polan – w istocie nowa wiara zapuściła mocne korzenie jedynie na dworze i wśród grupy możnych – pragnęło powrócić pod opiekuńcze skrzydła starych bogów.

Walczący o władzę Bezprym i Bolesław opowiedzieli się po stronie pogańskiego żywiołu i na jego czele wypowiedzieli wojnę Kościołowi, sojusznikowi ich politycznych konkurentów. To był zapewne ów straszliwy występek, jakiego dopuścił się Zapomniany. Najprawdopodobniej ustami arcybiskupa gnieźnieńskiego Bossuty wypowiedziana została uroczysta klątwa, która spadła nie tylko na samego władcę, ale także na całą Polskę. Bolesław II prawdopodobnie został skrytobójczo pozbawiony życia i wykreślony z pamięci, a Polska powrót na łono Kościoła okupiła szeregiem ciężkich obowiązków, za cenę których pozwolono księciu Kazimierzowi Odnowicielowi opuścić klasztorne mury i przybyć do Polski.

Określono je nad wyraz dokładnie w bulli wydanej przez papieża Benedykta VIII: „Corocznie płacić będą Polacy kurii papieskiej zwyczajny pieniądz od każdej głowy, wyłączając głowy szlacheckie, nie będą zapuszczać włosów na głowie i brodzie, zwyczajem barbarzyńskim, ale będą je starannie postrzygać. Wielkiego Postu przestrzegać o trzy tygodnie dłużej niż w innych krajach (...), wiecznie też będą obowiązani, aby w Bogu i w Wierze Chrześcijańskiej wdzięczniejszymi i gorliwszymi byli”.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Państwo pierwszych Piastów”