HistoriaPolski.eu - Forum historia Polski

W 1440 r. Władysław Warneńczyk przejął tron węgierski. Oleśnicki jak najbardziej odradzał mu tego. Dobrze robił. Sprawy Węgier sięgały Turcji. Turcja stawała się wtedy potęgą. Władysław jako obrońca chrześcijan wystąpił przeciw Turkom i w rezultacie zginął pod Warną w 1444 r. Ale teraz moje pytanie: czy musiał on przyjmować tron węgierski?

Wszystkie sprawy kontrolował papież, to on zmusił Władysława do przejecie tronu gdyż uważał, że gdy Polska przejmie władze na Węgrzech stanie się potęgą i będzie mogła wyprzeć Turcję z Europy.

A papież nie zdawał sobie sprawy z sytuacji na Bałkanach. Nie wierzył, że Turcy są silni. Była możliwość ich pokonania. Tylko był jeden warunek: lojalność między sojusznikami. Takowej nie było. Tylko Węgrzy i Polacy walczyli pod Warną. Armia bizantyjska, gdy usłyszała, że po europejskiej stronie Bosforu jest 100-tysięczna armia turecka, natychmiast wycofała się. Wenecjanie zamiast wspomagać chrześcijan, za opłatą przetransportowali Turków przez Bosfor. Jeszcze mógł pomóc geniusz Janna Hunyadego, ale wszystko zaprzepaścił sam Władysław, atakiem na wypoczętych janczarów.

Artur Rogóż pisze:W 1440 r. Władysław Warneńczyk przejął tron węgierski. Oleśnicki jak najbardziej odradzał mu tego. Dobrze robił. Sprawy Węgier sięgały Turcji. Turcja stawała się wtedy potęgą. Władysław jako obrońca chrześcijan wystąpił przeciw Turkom i w rezultacie zginął pod Warną w 1444 r. Ale teraz moje pytanie: czy musiał on przyjmować tron węgierski?

Jasne, że nie musiał, ale sam Oleśnicki tam go "oddelegował", chcąc większej władzy dla siebie w Polsce.