Tajemnicza śmierć Stefana Batorego. Czy został otruty?

Po bezpotomnej śmierci Zygmunta Augusta w 1572 r., w 1573 r. zebrał się sejm konwokacyjny, który ustalił tryb elekcji nowego władcy. Przyjęto na nim zasadę elekcji viritim, tzn. odbywającej się z udziałem całej szlachty. Zebrana w Warszawie szlachta uchwaliła także konfederację warszawską wprowadzającą tolerancję religijną.
ziomeka
Posty: 443
https://www.artistsworkshop.eu/meble-kuchenne-na-wymiar-warszawa-gdzie-zamowic/
Rejestracja: 01 cze 2010, 03:37

Tajemnicza śmierć Stefana Batorego. Czy został otruty?

Post autor: ziomeka »

Dziś przedstawiam bardzo interesujący tekst p. Tomasza Saneckiego o tajemniczej śmierci Stefana Batorego. Zapraszam do lektury:

„Był drugim królem elekcyjnym Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Panował zaledwie jedenaście lat jednym z największych i najpotężniejszych krajów XVI wiecznej Europy. Mimo to, zapisał się w historii jako jeden z najwybitniejszych władców noszących polską koronę. Stefan Batory znany ze wspaniałych zwycięstw w wojnie z Rosją, aktywnej polityce zagranicznej, bezkompromisowych rozwiązań spraw wewnętrznych Rzeczypospolitej, przez całe swoje życie ukrywał swoje problemy zdrowotne. Doprowadziły one w wieku pięćdziesięciu trzech lat do przedwczesnej śmierci Batorego, nie pozwalając na zrealizowane jego ambitnych planów.

Jerzy Besala w biografii „Stefan Batory” pisze: „Rozmach i energia króla były imponujące i zadziwiające. Olbrzymie plany kreślił bowiem człowiek, którego żelazne zdrowie było mitem i oczywiście wartością polityczną, mającą służyć wielkim zamiarom”. Na co więc chorował Stefan Batory? Co było prawdziwą przyczyną jego śmierci? Czy został otruty? Do dziś trwają spory historyków, którzy biorą pod uwagę trzy przyczyny zgonu jednego z najwybitniejszych polskich władców.

Stefan Batory w rzeczywistości był jednym z najbardziej cierpiących władców. Już we wczesnej młodości został pokąsany przez psa, czego skutkiem miał być wrzód, który do końca życia dawał swe znaki. O problemach zdrowotnych doskonale wiedziano na dworze cesarskim. Podczas pobytu Batorego w Wiedniu doznawał on ataków kataleptycznych, które kojarzono z epilepsją. Prawdopodobnie powodem ataków był niezagojony wrzód, który próbowali leczyć medycy króla. W jego życiu przewija się ich sporo. Wśród najważniejszych można wymienić: Jerzego Blandrata, Mikołaja Buccellę, Wojciecha Oczkę, Szymona Simoniusa czy znanego angielskiego maga – Johna Dee.

Objawy choroby znacznie się nasiliły rok przed śmiercią króla, w 1585 roku. Wówczas zdecydował się Batory przyjąć w Krakowie (17 kwietnia) mistrza sztuk tajemnych – Johna Dee. Czy stosowane przez niego metody przyniosły ukojenie Batoremu, możemy się jedynie domyślać. Ból i świadomość zbliżającej się śmierci nie ustępowały polskiego monarchy do tego stopnia, że 12 maja Batory zdecydował się w Niepołomicach na spisanie testamentu. Jego stan zdrowia polepszył się dopiero we wrześniu, umożliwiając mu ponowne zainteresowanie się sprawami polskimi. Wówczas po śmierci Iwana Groźnego król obawiał się, że tron moskiewski może objąć arcyksiążę Maksymilian Habsburg. Dlatego też w listopadzie 1585 roku w Grodnie Batory spotkał się z senatorami, celem omówienia sprawy następstwa tronu w Moskwie. Kilka miesięcy później w 1586 roku Batory rozpoczął aktywne przygotowania do rozprawy z Moskwą. Czas wypełniały mu korespondencja oraz spotkania. Przerwały je nieoczekiwane wydarzenia w grudniu 1586 roku. Podczas łowów król poczuł ucisk w piersiach. Ponowił się on dwa dni później – 5 grudnia. Wkrótce stracił przytomność, a ataki duszności połączone z omdleniami nasilały się. 12 grudnia kolejny atak duszności okazał się śmiertelny dla króla. Stefan Batory zmarł zaledwie w wieku 53 lat, mając przed sobą nie tylko nie zrealizowane wielkie plany wobec Moskwy i Turcji, ale przede wszystkim najważniejszy cel – jakim było zdobycie korony węgierskiej.

Mimo, że najbliższe otoczenie króla wiedziało o jego chorobie, wiadomość o śmierci Batorego uderzyła jak piorun w Polskę. Król do końca ukrywający swoje dolegliwości, spełniał obowiązki monarsze oraz brał aktywny udział w polowaniach. Sam uważając, że najlepszych lekarstwem na dolegliwości jest ruch na świeżym powietrzu i kielich wina, jego stan zdrowia z wiekiem stale się pogarszał. Informacje o śmierci polskiego króla od razu wywołały już wówczas plotki o jego otruciu. Badania przeprowadzone przez historyków medycyny mimo, że wykluczyły taką opcję, do dnia dzisiejszego stanowią dla historyków przedmiot sporu o przyczynę śmierci Stefana Batorego.

„Po wiekach ostały się trzy wersje przyczyny zgonu Stefana Batorego. Atak serca, otrucie lub uremia” – pisze Jerzy Besala w biografii polskiego króla. Dwie pierwsze przyczyny są jednak najmniej udokumentowane źródłowo i wydają się mało prawdopodobne. Atak serca jako przyczynę zgonu Batorego był przedmiotem badań lekarzy, z kolei próbę otrucia polskiego króla próbował dowieść Herman Zdzisław Scheuring, lekarz i historyk amator. Usiłował on zebrać trzynaście poszlak dowodzących, że Stefan Batory padł ofiarą intryg potężnych kół protestanckich, obawiających się wzrostu sił katolickich w kraju. Niewątpliwie za otruciem może przemawiać fakt, że w maju 1578 roku Batory zwracał się do lekarza elektora brandenburskiego – Leonarda Thurneisera, z prośbą o przesłanie preparatu chroniącego przed otruciem. Miało to mieć związek ze sprawą Wawrzyńca Gradowskiego, czarnoksiężnika na dworze Batorego, który za rzekomą próbę jego otrucia miał zostać osadzony w więzieniu w Rawie. Przed trucizną miał ostrzegać polskiego króla sam książę pruski – Jerzy Fryderyk. Pojawiły się również zarzuty pod adresem lekarza Batorego - Mikołaja Buccelli, który miał zaproponować Krzysztofowi Zborowskiemu chęć otrucia monarchy. Winą za śmierć króla obwiniali się nawzajem - Mikołaj Buccelli i Szymon Simonius. Obrzucali się oni zarzutami o błędy w sztuce lekarskiej, które miały mieć wpływ na pogorszenie stanu zdrowia króla, przyczyniając się do jego śmierci.

Prawdopodobną jednak przyczyną śmierci Batorego była uremia. Badania Franciszka Giedroycia na początku XX wieku, potwierdzone przez profesorów Uniwersytetu Jagiellońskiego za przyczynę śmierci monarchy wskazują właśnie uremię, a więc niewydolność nerek. Organizm Batorego według przeprowadzonych badań nie był w stanie poradzić sobie z trującymi i niewydalanymi produktami przemiany materii. Do tego stanu rzeczy miały doprowadzić również zbyt duże ilości pitego wina, od którego zaczynał dzień polski monarcha. Na dowód powyższych twierdzeń przemawia również przeprowadzona sekcja zwłok, która wykazała, że Batory miał nieprawdopodobnie duże nerki, przyrównywane wielkością do nerek woła.

Mimo, że przedstawiona powyżej teoria dotycząca śmierci polskiego króla jest najbardziej wiarygodna, to naprawdę nie mamy stuprocentowej pewności i prawdopodobnie nigdy nie będziemy mieli, co było prawdziwą przyczyną zgonu Stefana Batorego. Czy była nią faktycznie uremia, czy wpływ na pogarszający się stan zdrowia miała rana z czasów młodości, a może styl życia i choroba serca były przyczyną przedwczesnej śmierci polskiego monarchy? Historycy wciąż toczą spór, jednak biografia Stefana Batorego autorstwa Jerzego Besali najbardziej przybliża czytelnika do odpowiedzi na pytanie o przyczynę śmierci jednego z najwybitniejszych władców Rzeczypospolitej.”

Tomasz Sanecki

Artykuł powstał na podstawie poniższych opracowań: Besala Jerzy, Stefan Batory, Poznań 2010; Felczak Wacław, Historia Węgier, Wrocław 1966; Markiewicz Marek, Historia Polski 1492-1795 wyd. 2, Kraków 2002.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Pierwsi władcy elekcyjni”