Sytuacja w Rzeczypospolitej po traktacie w Altranstäd

W 1697 r., po śmierci Jana III Sobieskiego, elekcja miała charakter podwójny. Wybrani zostali jednocześnie dwaj kandydaci: elektor saski August Wettyn i popierany przez Francję książę Ludwik de Conti. Ten ostatni przybył nawet do Gdańska, ale nie dysponując szerszym poparciem, musiał wkrótce opuścić Rzeczpospolitą. W ten sposób na placu boju pozostał Wettyn, który objął tron i jako August II Mocny panował do 1733 r.
MaciekWielki
Posty: 171
https://www.artistsworkshop.eu/meble-kuchenne-na-wymiar-warszawa-gdzie-zamowic/
Rejestracja: 18 mar 2011, 17:39

Sytuacja w Rzeczypospolitej po traktacie w Altranstäd

Post autor: MaciekWielki »

Zrzeczenie się korony przez Augusta II i wycofanie się z wojny spowodowało, że jedynym oponentem w Polsce wobec Karola XII pozostała konfederacja sandomierska. Polska pozostawała pod okupacją szwedzką, a jedynym sojusznikiem konfederatów pozostał car Piotr I i wojska rosyjskie. Konfederaci nie zgadzali się na uznanie koronacji Stanisława Leszczyńskiego, wiedząc, że jest on marionetką w rękach Karola XII. Ponadto wybór Leszczyńskiego na króla był nielegalny i mógł w przyszłości stanowić groźny precedens. W 1707 roku do Rzeczypospolitej przybył Piotr I, który dążył do utrzymania sojuszu z konfederatami, mając na uwadze, że już wkrótce nastąpi ofensywa wojsk szwedzkich. Car planował ustawienie obrony w granicach Rzeczypospolitej i prowadzenie na jej ziemiach działań dywersyjnych.

Piotr I obawiał się możliwości przejścia konfederatów na stronę Karola XII. Domagali się oni od cara zwrotu twierdz na Ukrainie, zaprzestania gwałtów wojsk rosyjskich w Polsce oraz wypłacenia subsydiów zgodnie z traktatem narewskim. Piotr I nie jednak zamiaru oddawać twierdz, które po upadku Semena Paleja zostały następnie zajęte przez wojska Mazepy. Hetman lewobrzeżnej Ukrainy odradzał carowi Piotrowi I zwrot ich Polsce. Prawdopodobnie dążył do zjednoczenia ziem ukrainnych i stworzenia niepodległego państwa, dlatego też za wszelką cenę chciał, aby pozostały pod kontrolę wojsk rosyjskich. Piotrowi I z kolei posłużyły one jako środek nacisku na władze Rzeczypospolitej oraz zabezpieczały działania wojsk rosyjskich szczególnie od strony Chanatu Krymskiego i Turcji.

W rezultacie prowadzonych rokowań pomiędzy konfederatami a carem odnowiono w marcu 1707 roku traktat narewski. Piotr I zobowiązał się zwrócić twierdze ukraińskie, zapłacić subsydia na wojsko oraz zwrócić polski i litewskie armaty zabrane z arsenałów. Porozumienie przewidywało również obietnicę, że car nie zawrze separatystycznego pokoju z królem Szwecji oraz, że Piotr I nie będzie wnosić wobec Rzeczypospolitej żadnych roszczeń.

Celem władcy Rosji było utrzymanie w Polsce własnego stronnictwa. Utrzymanie Polski pod swoją kontrolą było jednak możliwe w przypadku wyboru nowego, uległego wobec rosyjskiego car króla polskiego. W tym celu Piotr I prowadził rozmowy z konfederatami w sprawie kandydata do tronu. Wśród potencjalnych pretendentów wymieniani byli: Jakub Sosbieski, Michał Wiśniowiecki, Stanisław Denhoff, Adam Sieniawski, Franciszek Rakoczy czy Eugeniusz Sabaudzki. Część z kandydatów nie miała jednak zamiaru starać się o polską koronę, część z nich nie chciała współdziałania z konfederatami, zaś kolejni czekali na wynik bezpośredniego starcia pomiędzy wojskami Karola XII a Piotra I. W tym czasie dyplomacja francuska podjęła się mediacji, celem zakończenia wojny szwedzko-rosyjskiej. Francuzi liczyli po zawarciu pokoju na pomoc Szwecji w walce z jej przeciwnikami. Zawarcie pokoju oznaczałoby również stabilizację w Rzeczypospolitej, w której w lecie 1707 roku ogłoszono bezkrólewie. Decyzję tą podjęła w Lublinie konfederacja sandomierska, a ogłosił ją w lipcu prymas Stanisław Szembek. Nie miał on na celu jednak doprowadzać do elekcji nowego monarchy. Jako interrex ogłaszając bezkrólewie, przejmował władzę w kraju. Powołano sądy kapturowe, zbierały się sejmiki, których celem było zebranie podatków na nową armię oraz potwierdzono wcześniejsze decyzje konfederacji sandomierskiej. Wybranemu przy kontroli wojsk szwedzkich Stanisławowi Leszczyńskiemu nie zamierzali się w żaden sposób podporządkowywać.

We wrześniu 1707 roku armia szwedzka pod dowództwem Karola XII wkroczyła ponownie do Rzeczypospolitej. Król szwedzki skierował się w stronę Białorusi, chcąc jak najszybciej doprowadzić do pobicia wojsk Piotra I. Wojsko koronne stacjonowało na południowo-wschodnich terenach Rzeczypospolitej. Do Polski powrócił również wraz z wojskiem szwedzkim Stanisław Leszczyński, który próbował porozumieć się z konfederatami sandomierskimi. Karol XII nie zgodził się jednak na zwołanie sejmu pacyfikacyjnego, dążąc do utrzymania rozbicia politycznego w Rzeczypospolitej. To pozwalało mu na szybszą ofensywę w stronę Moskwy oraz utrzymanie pod kontrolą poczynań Stanisława Leszczyńskiego. Ofensywa wojsk Karola XII była jednak dość powolna, co było spowodowane stosowaniem przez Rosjan taktyki spalonej ziemi. W lipcu 1708 roku król szwedzki zrezygnował z ofensywy na Moskwę i skierował swe wojska na Ukrainę. W sukurs wojskom Karola XII wyruszył z Inflant na czele posiłków generał Adam Lewenhaupt, który prowadził tabory z zaopatrzeniem. Posiłki zmierzające do Karola XII zostały jednak rozbite w październiku 1708 roku przez Rosjan pod Leśną. Uratowała się część armii, która połączyła się z głównymi wojskami Karola XII, który mógł liczyć tylko na pomoc Leszczyńskiego i hetmana kozackiego Iwana Mazepy.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Sasi na tronie polskim”