Rozwój przemysłu na ziemiach polskich w XIX wieku

Utrata niepodległości i państwowości Rzeczpospolitej w 1795 roku otworzyła zupełnie nowy rozdział w historii społeczeństwa polskiego. 123 lata zaborów przypadły na burzliwy wiek XIX, w którym Europa i świat wchodziły w erę nowoczesności. Był to czas wielkich przemian zarówno społecznych, jak i gospodarczych i politycznych. Ostatnia fala rewolucji przemysłowej sprawiała, że odchodziły w niepamięć dawne struktury społeczne i ustępowały miejsca nowym, opartym na kapitalistycznych formach gospodarki i coraz szybszego uprzemysłowienia. Po epoce oświecenia i rewolucji wiek XIX był czasem rozwoju idei i ideologii politycznych, które odpowiadały przemianom społecznym i gospodarczym. Rozwój liberalizmu, a następnie socjalizmu, komunizmu i anarchizmu, a także pojawienie się społecznej nauki Kościoła katolickiego zmieniał oblicze polityki. Suwerenność władców, potwierdzana jeszcze na Kongresie Wiedeńskim 1815 roku, ustępowała miejsca idei państwa narodowego. Zmiany zachodziły też w sferze kultury. Polskie społeczeństwo brało udział w tych przemianach, lecz w bardzo specyficznej sytuacji braku własnego państwa i podziału pomiędzy trzy mocarstwa zaborcze. Rozwój społeczny Polski w tym okresie był niespójny, w różnym czasie i w różnej intensywności przychodziły w trzech zaborach zmiany gospodarcze i polityczne.
Warka
Posty: 1570
https://www.artistsworkshop.eu/meble-kuchenne-na-wymiar-warszawa-gdzie-zamowic/
Rejestracja: 16 paź 2010, 03:38

Rozwój przemysłu na ziemiach polskich w XIX wieku

Post autor: Warka »

Rewolucja przemysłowa w krajach Europy Zachodniej rozpoczęła się już pod koniec XVIII wieku i przebiegała przez pierwszą połowę XIX wieku. Na terenie Europy Środkowej i Wschodniej przemysł nie odgrywał tak decydującej roli. Tutaj uprzemysłowienie przebiegało wolniej, nie bez zakłóceń i przeszkód. Można wręcz stwierdzić, że rewolucja przemysłowa dokonała się tu sto lat później niż chociażby w Wielkiej Brytanii. Na terenie ziem polskich pierwsze przemysłowe zakłady pojawiły się w latach 40-tych XVIII wieku, ale nie możemy jeszcze wówczas mówić o rewolucji przemysłowej. Trwało to następne dwieście lat.

Pierwsze lata rozwoju przemysłu na ziemiach polskich miały miejsce na początku lat 40-tych XVIII wieku. Główną rolę odegrali magnaci, którzy mając na uwadze polepszenie swojej materialnej pozycji w społeczeństwie, zakładali niewielkie zakłady przemysłowe. Te próby trwały aż do 1815 r. Zmiany, które wówczas zachodziły nie miały charakteru zasadniczego. Bardzo powolny był postęp w dziedzinie techniki i nauki oraz handlu i organizacji pracy. Ale te wszystkie działania złożyły się później na przemysłowy „boom”.

Dla pierwszych zakładów charakterystyczne było to, że łączyły chałupnictwo i rzemiosło ze stosowanymi później formami już masowej produkcji.

Kolejne stadium rozwoju polskiego przemysłu rozpoczęło się w 1815 r. i trwało nieprzerwanie aż do wybuchu II wojny światowej, czyli do 1939 r. Czas ten określany jest mianem pierwszego uprzemysłowienia Polski. Nie była to jednak rewolucja w pełnym tego słowa znaczeniu, bowiem ten okres nie przyniósł takich pełnych skutków uprzemysłowienia, ale jedynie pewien przewrót.

Ostatni okres obejmuje lata po 1945 r., a więc czasy PRL-u i II RP. Trwa po dziś dzień.



1815 – 1939: pierwsze uprzemysłowienie Polski



Głównym ośrodkiem przemian zachodzących w tym okresie stało się Królestwo Kongresowe. W tej rozległej dość fazie możemy wyróżnić trzy etapy. Pierwszy obejmuje lata 1815 – 1864. Dla tego okresu charakterystyczne były próby rozwoju przedsiębiorstw. Zakłady nierentowne ratowano w ten sposób, że przejmowano prawa własności i zmieniano dotychczasowy zarząd. Często te działania okazywały się być nie skuteczne, bo w Polsce w tym czasie brakowało kapitału. Od połowy XIX wieku inicjatywę zaczęli przejmować prywatni przedsiębiorcy. Tworzyli konsorcja, łączące polski rodzimy kapitał z koncernami z zagranicy. Rozpoczął się wówczas szybki rozwój takich gałęzi przemysłu jak: górnictwo, włókiennictwo i przemysł metalowy. Rozwój przemysłu w Polsce hamowany był przez feudalną jeszcze strukturę społeczeństwa. Panujące nadal stosunki społeczno-ekonomiczne uniemożliwiały radykalne zmiany. Polskie społeczeństwo nadal w większości składało się z chłopstwa, a kraj miał rolniczy charakter. W tej sytuacji nawet w powojennej Polsce nie łatwo budowało się klasę robotniczą, a to przecież na niej opierał się sektor przemysłowy i jego rozwój.

Druga faza rozwoju przemysłu na ziemiach polskich rozpoczęła się w 1864 r. i trwała do 1918 r. Zaobserwowano wówczas pojawienie się polskiego przemysłu na rynku europejskim. Nastąpiła także sytuacja odwrotna. Do 1883 r. do naszego kraju napłynął kapitał z zachodu i różnego rodzaju maszyny, które znalazły zastosowanie w polskich fabrykach. Patrząc na rozwój przemysłowy ówczesnej Europy, nasze ziemie znalazły się na linii podziału przemysłowego. Oddzielała ona przodujące w tej dziedzinie Niemcy, od chociażby Austrii i Rosji. Podział ten utrwalały polityczne postanowienia. Na przykład w 1880 r. Rosja wprowadziła barierę celną, która miała chronić przemysł ziem należących do cesarstwa, m.in. Królestwo Polskie. Przemysł na terenie zaboru rosyjskiego rozwijał się bardzo dobrze, a istniejące tu manufaktury stały się bardzo istotne dla całości rosyjskiego przemysłu. Do tego rozwoju przyczyniła się mechanizacja produkcji i dogodne połączenia kolejowe między Królestwem i Rosją.

Rozwijający się przemysł wpływał na zmiany w środowisku naturalnym. Rozwój był także możliwy z powodu spadku dochodu w innym sektorze gospodarki, mianowicie w rolnictwie. Dochodziło także do utraty przez mniejszych przedsiębiorców fabryk, ponieważ były one wchłaniane przez większe, a publiczne spółki akcyjne przejmowały prywatne inwestycje. Mimo tych zmian, rolnictwo i drobna przedsiębiorczość, nadal dominowała w gospodarce Polski pod zaborami. Szacuje się, że w 1913 r. przemysł polski był najbardziej wydajny.

W 1781 r. na terenie Rzeczypospolitej działały 33 kuźnie. Każda z nich była w stanie wyprodukować 200 ton żelaza na rok. Produkowany w nich metal charakteryzował się wysoką jakością, ponieważ poddawano go dwóm kolejnym procesom obróbki. Najlepiej prosperowały przedsiębiorstwa na terenie zaboru pruskiego, a dokładniej na obszarze Śląska. W Kongresówce polski przemysł żelazny związany był ze Stanisławem Staszicem. Pełnił on funkcję generalnego dyrektora Wydziału Przemysłu i Kunsztów Królestwa Polskiego. Dzięki niemu na terenie zaboru rosyjskiego powstał kombinat żelazny przemysłu ciężkiego. W czasie ośmiu lat, kiedy sprawował swoją funkcję udało się unowocześnić piece działające na terenie Staropolskiego Okręgu Przemysłowego w Kaniowie. Powstał nowy hutniczy piec. Na cześć namiestnika gen. J. Zajączka otrzymał on jego imię – Józef. Przeprowadzona została także regulacja rzeki Kamiennej. Dzięki niej można było wykorzystać prąd tej rzeki do wytwarzania energii. Z kopalni w Będzinie i Dąbrowie Górniczej sprowadzano węgiel i koks. Ponadto uruchomiona została w Białogonie produkcja miedzi i srebra. W Warszawie otworzono politechnikę, do której ściągali z liczni inżynierowie z zagranicy. Po szeregu powyższych reform unowocześnień polski przemysł ciężki miał świetne perspektywy rozwoju.

W 1840 r. wybudowano Hutę Bankową w Dąbrowie. Już od lat 30-tych XIX wieku Bank Polski bardzo poważnie angażował się w rozwój przemysłu. Wybudowana huta stała się jednym z największych przedsiębiorstw w Europie. Najlepiej rozwiniętym pod względem przemysłowym rejonem dawnej Polski był Śląsk. Funkcjonowały tutaj trzy świetnie prosperujące obszary. Jedynym mankamentem stało się to, że surowce zamiast być dostarczane z jednej części do drugiej, sprowadzano z odległych obszarów rozbiorowej Polski.

Obok przemysłu ciężkiego wiek XIX przyniósł prosperitę w przemyśle włókienniczym. Pierwsze tekstylne fabryki zbudowali magnaci (np. Radziwiłłowie). W tej sytuacji na przełomie XVIII i XIX wieku upadła pozycja tkaczy, drobnych kupców i wszelkiego rodzaju pośredników. W 1807 r. w miejscowości Ozorków koło Łęczycy stworzono pierwszy ośrodek przemysłu włókienniczego w Polsce. Powstał on na terenach należących do rodu Szczawińskich. Został on wynajęty konsorcjum, które składało się z 10 sukienników i 2 krawców. Po dwóch latach działalności zakłady zatrudniały już 2 tysiące pracowników. W 1818 roku w Zgierzu został założony zakład produkujący wełniane tkaniny. Dwa wymienione powyżej miasta dały początek innym ośrodkom. Wkrótce polski przemysł włókienniczy miał się stać jednym z najlepiej rozwiniętych w Europie.

Na drugą połowę XIX wieku przypadł rozwój miasta Łodzi jako ośrodka włókienniczego. Mimo, że w Łodzi od dawna zajmowano się produkcją tkanin, nie osiągała on zadowalających rozmiarów. Dopiero dzięki szczęśliwemu zbiegowi okoliczności i konsekwencji w działaniach łódzkich producentów, miasto stało się najważniejszym ośrodkiem polskiego włókiennictwa. W latach 90-tych XVIII wieku Łódź zamieszkiwały 193 osoby. Natomiast w latach 40-tych XIX wieku ta liczba wzrosła do 20 tysięcy. Wzrost liczby mieszkańców miasta nie został zahamowany, postępował. W 1900 r. było ich 315 tysięcy, w momencie wybuchu II wojny światowej 673 tysiące, a w 1971 r. – 765 tysięcy.

Powstanie łódzkiego ośrodka włókienniczego było dziełem Rajmunda Rembielińskiego. Pełnił on funkcję prezesa komisji województwa mazowieckiego. Podczas jednej z inspekcji zdecydował, że właśnie tutaj powstanie ośrodek przemysłowy. Zwabił do Łodzi tkaczy korzystnymi warunkami umów dzierżawnych. Wybudowano pierwsze farbiarnie i bielarnie. W 1824 r. pojawiła się oferta produkcji sukna na mundury dla wojska polskiego. W pięć lat później roczna produkcja łódzkiego okręgu sięgnęła 35 milionów złotych. Lata 30-te XIX wieku przyniosły niekorzystną sytuację dla polskiego przemysłu włókienniczego. Powodem była ówczesna sytuacja polityczna, a dokładniej wybuch powstania listopadowego, który na jakiś czas przekreślił możliwość sprzedaży polskich towarów na rosyjskich rynkach.

Rembieliński zaproponował także wdrożenie produkcji płótna. Od 1824 r. zaczęto udzielać wysokich pożyczek na budowę tego kompleksu. W 1829 r. wyprodukowane zostało 120 tysięcy metrów płótna. Jednak po zakończeniu powstania listopadowego, pomysł ten został zarzucony. Rembeliński wystąpił także z projektem produkcji bawełny. Zaproponowane przez niego pożyczki przyciągnęły bardzo szybko inwestorów. Jednym z nich był Geyer, który przybył do Łodzi wraz z całą rodziną. Dzięki pieniądzom z pożyczki zdołał wybudować przędzalnie i koło wodne. Zmechanizowano całkowicie produkcję. W 1829 r. tak funkcjonujące przędzalnie dostarczyły surowca stu tkaczom do ręcznych krosien. Geyer rozwijał w Łodzi swój zakład. Wystąpił z prośbą o kredyt w wysokości miliona złotych. Za te pieniądze w Belgii zamówił wyposażenie swojej przędzalni w przędzarki napędzane parową maszyną. W tej sytuacji, kiedy tak dobrze zapowiadała się produkcja bawełny, Łódź całkowicie się na nią przerzuciła. Przeprowadzona modernizacja fabryk włókienniczych, zbiegła się z uruchomieniem pierwszej linii kolejowej z Warszawy, do Skierniewic i Rogowa (1845 r.). W latach 50-tych XIX wieku w zakładach włókienniczych należących do Geyera i Scheiblera wprowadzono system tkalni mechanicznych. Od tej pory dla Łodzi nastał bardzo korzystny okres rozwoju.

Ośrodkiem produkcji sukna obok Łodzi stal się również Białystok. Do tego miasta przenieśli się tkacze łódzcy. Na początku XX wieku Białystok wraz z przylegającymi do niego terenami stanowił ośrodek liczący ponad 100 tysięcy mieszkańców. Obok wymienionych powyżej miast, także w Legnicy, Prudniku, w Bielsku i Białej rozwijał się przemysł włókienniczy.

Mimo tak gwałtownego rozwoju przemysłu, nadal dominowało w gospodarce rolnictwo. Krajobraz polski obfitował w pola orne, tartaki, młyny, rafinerie, gorzelnie, browary i garbarnie. Te obiekty wciąż były bardziej popularne niż fabryki, kopalnie czy hutnicze piece.

Dosyć późno na ziemiach polskich zaczął się rozwijać przemysł naftowy. Złoża ropy naftowej zostały odkryte w 1850 r. w okolicach Borysławia. Już trzy lata później w szpitalu we Lwowie oświetlano sale lampami naftowymi. Inne pokłady ropy w Polsce odkryto w Karpatach. Przy wydobywaniu ropy naftowej zastosowano technikę tzw. głębokiego wiercenia, pochodzącą z Kanady. Na ziemie polskie przywiózł ją inżynier MacGarvey. Dała ona doskonałe rezultaty. Bardzo szybko wzrosła produkcja z 2 300 ton w 1883 r. do 2 053 000 w 1909 r. W tym czasie Galicja znalazła się na czwartym miejscu wśród światowych producentów ropy. Przed I wojną światową o koncesje w Polsce, rywalizowały ze sobą wielkie światowe koncerny. Wówczas w Galicji inwestowano ogromne pieniądze. Poszły one jednak na marne w 1915 r. Wówczas to wojska rosyjskie cofające się po naporem Niemców, podpaliły naftowe szyby. Po wojnie mimo prób, nie udało się usunąć strat. Brały w nich udział spółki z francuskim kapitałem. Dopiero po II wojnie światowej, w 1960 r. znajdujący się już pod radzieckim zarządem przemysł naftowy, zdołał osiągnąć poziom produkcji z 1909 r.

W rozwoju polskiego przemysłu dużą rolę ogrywał obcy kapitał. Na przełomie XIX i XX wieku jego wkład sięgał 60%. Największy wpływ posiadał kapitał niemiecki. Ścisłe powiązania łączyły także polskie banki z bankami zachodnimi. W produkcji bardzo często wykorzystywano brytyjskie pomysły, ale także maszyny i pieniądze. W 1882 r. została założona przez braci Evans fabryka produkująca maszyny. W późniejszym czasie przekształciła się w spółkę Lilpop, Rau i Loewenstein. W 1805 r. w Zwierzyńcu koło Zamościa John MacDonald założył pierwszą w Polsce fabrykę maszyn.

W 1914 r. wybuchła I wojna światowa. Przyniosła ona katastrofę dla młodego polskiego przemysłu. Wybuch wojny spowodował wzrost zapotrzebowania na broń i wyposażenie armii. Dlatego też pełną parą ruszyła produkcja w fabrykach przemysłu zbrojeniowego. Jednocześnie stały się one miejscem pracy dla tysięcy ludzi. W trakcie działań wojennych zniszczeniu uległa większość infrastruktury. Wojska rosyjskie stosowały tzw. taktykę wypalonej ziemi. Tereny, które opuszczały były przez nie doszczętnie niszczone. Większość polskiego taboru w 1915 r. została wywieziona w głąb Rosji. Spustoszenia dokonały też wojska niemieckie. Z ośrodka łódzkiego do Niemiec wywieziono większość wyposażenia fabryk. Powrót do poziomu produkcji przedwojennej po 1918 r. okazał się być bardzo trudny. Państwo polskie odrodziło się po 123 latach niewoli. Odzyskało swoją suwerenność i niezależność. Na początku lat 20-tych XX wieku produkcja węgla wyniosła 72% produkcji przedwojennej, produkcja bawełny stanowiła 44%, surówki 36%, a ropy naftowej – 69%.

W okresie dwudziestolecia międzywojennego stopniowo polski przemysł wychodził z wojennego kryzysu. Przed władzami odrodzonej Rzeczypospolitej stanął poważny problem, jak z trzech różnych dzielnic rozbiorowych, stworzyć trwały politycznie i gospodarczo organizm państwowy. Każdy z trzech zaborów posiadał odmienną infrastrukturę i różny poziom rozwoju przemysłu.
Warka
Posty: 1570
Rejestracja: 16 paź 2010, 03:38

Re: Rozwój przemysłu na ziemiach polskich w XIX wieku

Post autor: Warka »

Do połowy XX wieku żadna część Europy Wschodniej nie mogła uchodzić za teren, na którym przemysł odgrywałby role dominującą w życiu gospodarczym lub społecznym. W odróżnieniu od krajów Europy Zachodniej, w których zasadnicza rewolucja przemysłowa w wielu przypadkach dokonała się o sto lat wcześniej, na wschodzie uprzemysłowienie często odwlekało się i nie przebiegało bez zakłóceń. Na ziemiach polskich, gdzie pierwsze słabo rozwinięte zakłady przemysłowe pojawiły się w latach czterdziestych XVIII w. Postępowało z przerwami ponad dwa następne stulecia.

I stadium rozwoju przemysłu przypada na okres lat czterdziestych XVIII w. Do 1815r., charakteryzowało się szeregiem lokalnych prób podejmowanych na mała skalę, głównie przez magnatów ziemskich w celu podreperowania stanu prywatnych majątków. Nie wchodziły tu w grę żadne zasadnicze zmiany gospodarcze, następował natomiast postęp w dziedzinie techniki, nauki, rozwoju handlu, kapitału i organizacji pracy, kładąc podwaliny pod przyszły rozwój przemysłu. Pierwsze zakłady przemysłowe były ogniwami łączącymi tradycyjne rzemiosło i chałupnictwo z póżniejszymi formami masowej produkcji. Następne stadium, które rozpoczęło się w 1815r. Trwało do chwili wybuchu II wojny światowej, to okres zwany pierwszym uprzemysłowieniem Polski. Okres ten nie przyniósł pełnych skutków i dlatego nie zasługuje na miano przemysłowej rewolucji a jedynie przewrotu. Stadium ostatnie obejmujące okres po roku 1945, to stadium drugiego uprzemysłowienia, podjętego przez PRL, które trwa do dziś

Głównego ośrodka I uprzemysłowienia należy szukać na terenie Królestwa Kongresowego, tu także można wyróżnić 3 fazy. W fazie pierwszej od 1815 do 1864 podejmowane były próby popierania rozwoju przedsiębiorstw przemysłowych i w niektórych przypadkach przejmowania prawa ich własności i zarządzania nie przyniosły zadawalających wyników, w Polsce brakowało kapitałów jak i wsparcia ze strony bazy przemysłu ciężkiego. Do 1850 inicjatywa zaczęła znów przechodzić w ręce prywatne, najczęściej były to konsorcja tworzone z połączenia rodzimego kapitału z majątków ziemskich i manufaktur z zagranicznymi koncernami. Następne dziesięciolecia przyniosły gwałtowny rozwój przemysłu górniczego, włókienniczego i metalowego, ale zwłoka we wprowadzeniu reformy agrarnej oraz utrzymywanie się na wpół feudalnej struktury społecznej nie pozwalały na żadną radykalną zmianę w kierunku zwiększenia liczebności populacji zatrudnionej w sektorze przemysłowym.

W drugiej fazie w latach 1864-1918 ustąpiło wiele ze wcześniejszych zahamowań i przemysł polski został wciągnięty na szerszy rynek europejskiego handlu, kapitału i pracy. W latach 1864-83 nastąpił masowy napływ zachodniego kapitału i maszyn. Ziemie polskie leżały w tym okresie na linii głównego podziału przemysłowej mapy Europy ,oddzielającej wysoko rozwinięte tereny Niemiec do zacofanych połaci Rosji i Austrii . W 1880 tę linię pogłębiła prowadzona przez Rosję ochronna bariera celna, za która prosperowało dawne Królestwo Kongresowe. Na przestrzeni tych dziesięcioleci poprzedzających I wojnę światową manufaktury polskie odgrywały wybitną rolę w gospodarce całego cesarstwa rosyjskiego. Sieć kolei szybko się rozbudowywała. Kwitła mechanizacja. Skupiska przemysłu przeobrażały krajobraz poszczególnych obszarów geograficznych. Kapitał inwestycyjny stawał się dostępny dzięki spadkowi dochodów z rolnictwa. Przedsiębiorstwa prywatne były wchłaniane przez publiczne spółki akcyjne. Małe fabryczki łączono w większe kompleksy. Chociaż prywatne rolnictwo i drobne przedsiębiorstwa produkujące na niewielką skalę nadal przeważały w ogólnym systemie gospodarki, w 1913 sektor przemysłowy osiągnął szczyt wydajności.

Już w 1781 Rzeczpospolita miała 33 wielkie kużnie, z których każda produkowała około 200 ton żelaza rocznie. Metal dwukrotnie rozgrzewany w czasie dwóch kolejnych procesów obróbki był wysokiej jakości. Polski przemysł żelazny rozwijał się w cieniu pruskich przedsiębiorstw na terenie sąsiedniego Śląska, był on ściśle związany z nazwiskiem Stanisława Staszica który był dyrektorem generalnym Wydziału Przemysłu i Kunsztów Królestwa Kongresowego, to on przystąpił do budowy na ziemiach polskich kombinatu żelaznego przemysłu ciężkiego. W ciągu zaledwie ośmiu lat jego administracji unowocześniono wszystkie piece Staropolskiego Okręgu Przemysłowego w Kaniowie wybudowano nowy piec hutniczy, któremu na cześć ówczesnego namiestnika gen. Zajączka nadano imię Józef, uregulowano rzekę Kamienną dzięki czemu jej silny prąd stał się żródłem energii napędowej. Węgiel i koks sprowadzano z kopalni w Będzinie i Dąbrowie Górniczej, znajdujących się na terenach uzyskanych od Prus. W Białogonie uruchomiono produkcję miedzi i srebra co posłużyło jako wsparcie reformy pieniężnej. W Warszawie otwarto politechnikę, zapraszano licznych inżynierów z zagranicy oferując im korzystne kontrakty. Mimo zmiennego powodzenia tych planów przyszłość polskiego przemysłu ciężkiego została zapewniona. W latach 30-tych XIX w. Bank Polski poważnie inwestował w produkcję stali. Ogromna Huta Bankowa, wybudowana w 1840r. W Dąbrowie była jednym z największych przedsiębiorstw przemysłowych tego typu w Europie, tak wielkim że jej pełną moc przerobową można było wykorzystać dopiero 20 lat póżniej. Na przestrzeni XIX wieku przemysł ciężki rozwijał się we wszystkich 3 częściach obszaru Śląska, leżących u zbiegu granic państw rozbiorowych, jednak wzajemne powiązania miedzy nimi były bardzo słabe, surowce zamiast być dostarczane z jednej części do drugiej wielokrotnie były dostarczane z odległych terenów wewnętrznych danego państwa rozbiorowego.

Rozwój przemysłu włókienniczego przeszedł przez analogiczne stadia,

pod koniec XVIII w. Pozycja dawnych tkaczy i prządków pogarszała się wraz ze wzrostem liczby drobnych kupców i pośredników oraz przez magnatów budujących pierwsze fabryki tekstylne(Radziwiłłowie)

W 1807r w Ozorkowie koło Łęczycy spróbowano stworzyć pierwszy ośrodek przemysłu włókienniczego(teren składający się z młyna, dworu i 12 hektarów ziemi-dawny majątek rodu Szczawińskich). Teren wynajęto konsorcjum złożonemu z 10 sukienników i 2 krawców, po dziesięciu latach zakłady zapewniały pracę ponad 2 tyś. ludzi. W 1818 w pobliskim Zgierzu założono podobną osadę producentów tkanin wełnianych, rozwijała się równie pomyślnie. Te dwa miasta stały się prekursorami kilku innych, które miały się w najbliższym czasie rozwinąć w jeden z najbardziej przodujących rejonów przemysłu włókienniczego w Europie.

Następnym ośrodkiem przemysłu włókienniczego w Polsce była Łódż. Jej niezwykły rozwój w drugiej połowie XIX w. ,który nastąpił po kilku nieudanych startach, jest świetnym przykładem skomplikowanego charakteru procesu uprzemysłowienia w Polsce i koniecznego zbiegu okoliczności, które go ostatecznie umożliwiły. W 1793 w osadzie mieszkały 193 osoby, w 1840 po 20 latach poparcia ze strony państwa 20 tyś. Ale potem już wzrost ludności był ogromny, w 1900 315 tyś., 1939, 673 tyś. a w 1971 765 tyś.

Kolejne eksperymenty z przemysłem na terenach Łodzi były dziełem Rajmunda Rembielińskiego prezesa komisji woj. Mazowieckiego który podczas inspekcji postanowił założyć nowe miasto włókiennicze. Próbowano zwabić tkaczy dobrymi umowami dzierżawczymi, rząd zobowiązał się wybudować bielarnie i farbiarnie. W 1824 przedłożono ofertę dostawy sukna na mundury dla wojska polskiego. W 1829 roczna produkcja osiągnęła wartość 35 milionów złotych.

Pionierów sukiennictwa prześladowała plaga stałego braku surowca a póżniej problem braku rynku zbytu(Rosja) wywołany powstaniem listopadowym.

Kolejnym planem Rembielińskiego był pomysł wytwarzania płótna, który zaczęto wdrażać w 1824r. ,udzielano wielkich pożyczek na budowę kompleksu włókienniczego, już w 1829 wyprodukowano 120 tyś. m. Płótna, jednakże projekt ten także upadł wraz z upadkiem powstania listopadowego.

Trzecim projektem Rembielińskiego była produkcja bawełny. Kolejne pożyczki przyciągnęły inwestorów. Jeden z nich Geyer przyjechał do Łodzi wraz z rodziną i wybudował dzięki pożyczkom dwie przędzalnie i koła wodnego. W 1829 zmechanizowane zakłady wyposażone w 192 potężne przędzarki dostarczały surowca ręcznym krosnom stu tkaczy. W tym przypadku solidna mechanizacja wspierana kredytem poważnej niemieckiej spółki pozwoliła przetrwać kryzys. Geyer wystąpił o kredyt w wysokości miliona złotych, po uzyskaniu go zamówił w Belgii wyposażenie całego kombinatu przędzalniczego z przędzarkami napędzanymi maszyną parową o mocy 50 KM. Od tej chwili Łódż przerzuciła niemal całkowicie na produkcję bawełny. Reorganizacja i modernizacja korzystnie zbiegły się w czasie z uruchomieniem w 1845 pierwszej polskiej linii kolejowej, biegnącej z Warszawy do Skierniewic i Rogowa. Kolejny kamień milowy przyniósł rok 1854 kiedy to zakłady włókiennicze Geyera i Scheiblera przeszły na system mechanicznych tkalni.

Z czasem w Łodzi zaczęły powstawać coraz to nowe fabryki tekstylne, miasto rosło w siłę.

Dobry okres przeżywał także przemysł wełniany, tkacze przenieśli się z Łodzi do Białegostoku, miasto to stało się ważnym ośrodkiem produkcji sukna, na początku wieku XX liczyło wraz ze swoimi satelitami kompleks miejski liczący ponad 100 tyś. mieszkańców.

Miasta w których także rozwinął się przemysł włókienniczy to: Legnica, Prudnik, Bielsko, Biała. Jednak pomimo tak gwałtownego wzrostu przemysłu nie możemy przeceniać, w kraju wciąż jeszcze przeważała gospodarka rolna, tartaki, młyny, rafinerie cukru, browary ,gorzelnie, garbarnie i zakłady papiernicze można było spotkać w każdym mieście i były one bardzie powszechne niż kopalnie czy hutnicze piece.

Przemysł naftowy rozwinął się dość póżno, ropę naftową odkryto po raz pierwszy w 1850r. W pobliżu Borysławia, już w 1853 sale miejskiego szpitala we Lwowie oświetlano naftowymi lampami. Dalsze pokłady odkryto wzdłuż północnych stoków Karpat. Technika głębokiego wiercenia przywieziona z Kanady przez inżyniera MacGarveya przyniosła wspaniałe rezultaty. Produkcja wzrosła z 2.300 ton w 1883r. Do 2.053.000 ton w 1909r. Galicja w tym okresie stała się czwartym w skali światowej producentem ropy naftowej. W 1914r. Wielkie międzynarodowe konsorcja konkurowały ze sobą o koncesję, inwestując wielkie sumy pieniędzy. W rezultacie fundusze te poszły na marne gdyż wycofujące się w 1915 roku wojska rosyjskie podpaliły szyby. Po wojnie spółką francuskim, którym udało się wyprzeć konkurencję nie udało się zebranie kapitału potrzebnego na usunięcie strat. Produkcja osiągnęła poziom z 1909r dopiero w 1960 pod zarządem radzieckim.

Inicjatywa zagraniczna odgrywała wielką role w rozwoju polskiego przemysłu, na przełomie wieków udział obcych kapitałów wynosił ok. 60%. Największy wkład miał kapitał niemiecki, polskie banki miały powiązania z bankami zachodnimi.

W przemyśle istotną rolę odgrywały brytyjskie umysły, pieniądze i maszyny. Bracia Evans w 1882 założyli fabrykę maszyn rozwiniętą póżniej w gigantyczną spółkę Lilpop, Rau i Loewenstein, John MacDonald uruchomił pierwszą w Polsce fabrykę maszyn w Zwierzyńcu koło Zamościa (1805).

I wojna światowa była dla przemysłu zarówno bodżcem i katastrofą. Z jednej strony zapotrzebowanie gospodarki wojennej spowodowało wzrost produkcji i zapewniało dodatkowe miejsca pracy. Z drugiej strony taktyka spalonej ziemi stosowana przez wojska rosyjskie, które wycofując się w 1915 zabrały cały tabor i spustoszenie dokonane przez wojska niemieckie, które wywiozły do Niemiec całe fabryki szczególnie z terenów Łodzi poczyniły wielkie szkody. Powojenny zastój był wręcz katastrofalny. W 1920 produkcja węgla wynosiła zaledwie 72% produkcji przedwojennej, produkcja bawełny 44%, produkcja surówki 36%, produkcja ropy naftowej 69%.

W latach 1918-39 przemysł polski zaczął rozwiązywać swe problemy dopiero w przededniu wybuchu wojny, w fazie obejmującej okres międzywojenny, władzę państwowe nowo powstałej Rzeczypospolitej prowadziły trudną walkę o połączenie trzech odrębnych systemów przemysłowych w jedną zintegrowaną całość i dysponując niewystarczającymi zasobami o zbudowanie skutecznej infrastruktury. Ich krokom brutalnie położyła kres II wojna światowa, która zaaplikowała Polsce ponowne katastrofy gospodarcze lat 1914-18 i to w zwiększonym wymiarze. Niemal wszystkie dziedziny życia gospodarczego znalazły się w stanie beznadziejnego paraliżu z powodu fizycznego zniszczenia fabryk, zdziesiątkowania i rozproszenia siły robotniczej, demontażu i wywózki całego wyposażenia zakładów produkcyjnych. Po zakończeniu wojny okazało się, że w przemyśle podobnie jak innych dziedzinach życia w Polsce, że trzeba wszystko zaczynać od samego początku. Trzeba jednak przyznać, że w momencie w którym ustały walki powojenny rząd pod pewnymi względami był w lepszej sytuacji niż jego przedwojenni poprzednicy. Surowce mineralne uzyskane na zachodzie były bogatsze od tych utraconych na wschodzie, zniszczenie przestarzałych urządzeń zapewniło miejsce nowemu wyposażeniu, obecność w kraju milionów osób pozbawionych stałego zamieszkania, które można było osiedlać tam, gdzie życzyli sobie tego planiści, stworzyło okazję do zwiększenia warstwy proletariatu miejskiego oraz do zlikwidowania przeludnienia wsi. Drugie uprzemysłowienie Polski mogło rozpocząć się pod nowymi rządami i w całkowicie nowych warunkach.

W latach powojennych, gdy Polska stała się państwem satelitarnym ZSRRR,

Priorytet przyznano przemysłowi ciężkiemu, co związane było z szybką rozbudową armii. Jedna po drugiej powstawały nowe huty(huta Lenina -Kraków, huty w Katowicach, Częstochowie, Gliwicach itd. ) kopalnie(Katowice, Bytom cały Śląsk).

W ciągu 3 dziesięcioleci po wojennych liczba ludności wzrosła z 23,9mln do 35,1. W 1971r. Liczba osób zatrudnionych w przemyśle wyniosła 42% ( rolnictwo 29,5%). Przemysł rozwinął się bardzo szybko, globalny wskażnik produkcji przemysłowej z wartości 100 w 1950 wzrósł do 200 pod koniec planu 6 letniego, w 1960 wyniósł 317, w 1965-475, w 1970-708 aż w końcu w 1974 wyniósł 940.

Liczne gałęzie przemysłu – chemiczny, maszynowy, elektroniczny czy zbrojeniowy , które praktycznie nie istniały przed wojną, obecnie osiągnęły stan rozkwitu. Szybko wzrasta import zachodnich urządzeń i technologii co jest sprzeczne z programem politycznym partii, która tłumaczy to złą postawą pracowników do pracy(zła organizacja pracy, nadmierne zużycie surowców, niewystarczający poziom innowacji technicznych).

Po zmianie systemu w 1989r., w latach 90-tych państwo nie jest w stanie utrzymać wielkich molochów(większość z nich przynosi straty) wiec zostaje wprowadzony w życie program powszechnej prywatyzacji przemysłu polskiego, program ten prowadzony ze zmiennym skutkiem prowadzony przez kolejne rządy trwa do dziś.
Warka
Posty: 1570
Rejestracja: 16 paź 2010, 03:38

Re: Rozwój przemysłu na ziemiach polskich w XIX wieku

Post autor: Warka »

Do połowy XX wieku żadna część Europy Wschodniej nie mogła uchodzić za teren, na którym przemysł odgrywałby role dominującą w życiu gospodarczym lub społecznym. W odróżnieniu od krajów Europy Zachodniej, w których zasadnicza rewolucja przemysłowa w wielu przypadkach dokonała się o sto lat wcześniej, na wschodzie uprzemysłowienie często odwlekało się i nie przebiegało bez zakłóceń. Na ziemiach polskich, gdzie pierwsze słabo rozwinięte zakłady przemysłowe pojawiły się w latach czterdziestych XVIII w. Postępowało z przerwami ponad dwa następne stulecia.


I stadium rozwoju przemysłu przypada na okres lat czterdziestych XVIII w. Do 1815r., charakteryzowało się szeregiem lokalnych prób podejmowanych na mała skalę, głównie przez magnatów ziemskich w celu podreperowania stanu prywatnych majątków. Nie wchodziły tu w grę żadne zasadnicze zmiany gospodarcze, następował natomiast postęp w dziedzinie techniki, nauki, rozwoju handlu, kapitału i organizacji pracy, kładąc podwaliny pod przyszły rozwój przemysłu. Pierwsze zakłady przemysłowe były ogniwami łączącymi tradycyjne rzemiosło i chałupnictwo z późniejszymi formami masowej produkcji. Następne stadium, które rozpoczęło się w 1815r. Trwało do chwili wybuchu II wojny światowej, to okres zwany pierwszym uprzemysłowieniem Polski. Okres ten nie przyniósł pełnych skutków i dlatego nie zasługuje na miano przemysłowej rewolucji a jedynie przewrotu. Stadium ostatnie obejmujące okres po roku 1945, to stadium drugiego uprzemysłowienia, podjętego przez PRL, które trwa do dziś
Głównego ośrodka I uprzemysłowienia należy szukać na terenie Królestwa Kongresowego, tu także można wyróżnić 3 fazy. W fazie pierwszej od 1815 do 1864 podejmowane były próby popierania rozwoju przedsiębiorstw przemysłowych i w niektórych przypadkach przejmowania prawa ich własności i zarządzania nie przyniosły zadawalających wyników, w Polsce brakowało kapitałów jak i wsparcia ze strony bazy przemysłu ciężkiego. Do 1850 inicjatywa zaczęła znów przechodzić w ręce prywatne, najczęściej były to konsorcja tworzone z połączenia rodzimego kapitału z majątków ziemskich i manufaktur z zagranicznymi koncernami. Następne dziesięciolecia przyniosły gwałtowny rozwój przemysłu górniczego, włókienniczego i metalowego, ale zwłoka we wprowadzeniu reformy agrarnej oraz utrzymywanie się na wpół feudalnej struktury społecznej nie pozwalały na żadną radykalną zmianę w kierunku zwiększenia liczebności populacji zatrudnionej w sektorze przemysłowym.


W drugiej fazie w latach 1864-1918 ustąpiło wiele ze wcześniejszych zahamowań i przemysł polski został wciągnięty na szerszy rynek europejskiego handlu, kapitału i pracy. W latach 1864-83 nastąpił masowy napływ zachodniego kapitału i maszyn. Ziemie polskie leżały w tym okresie na linii głównego podziału przemysłowej mapy Europy, oddzielającej wysoko rozwinięte tereny Niemiec do zacofanych połaci Rosji i Austrii. W 1880 tę linię pogłębiła prowadzona przez Rosję ochronna bariera celna, za która prosperowało dawne Królestwo Kongresowe. Na przestrzeni tych dziesięcioleci poprzedzających I wojnę światową manufaktury polskie odgrywały wybitną rolę w gospodarce całego cesarstwa rosyjskiego. Sieć kolei szybko się rozbudowywała. Kwitła mechanizacja. Skupiska przemysłu przeobrażały krajobraz poszczególnych obszarów geograficznych. Kapitał inwestycyjny stawał się dostępny dzięki spadkowi dochodów z rolnictwa. Przedsiębiorstwa prywatne były wchłaniane przez publiczne spółki akcyjne. Małe fabryczki łączono w większe kompleksy. Chociaż prywatne rolnictwo i drobne przedsiębiorstwa produkujące na niewielką skalę nadal przeważały w ogólnym systemie gospodarki, w 1913 sektor przemysłowy osiągnął szczyt wydajności.
Już w 1781 Rzeczpospolita miała 33 wielkie kuźnie, z których każda produkowała około 200 ton żelaza rocznie. Metal dwukrotnie rozgrzewany w czasie dwóch kolejnych procesów obróbki był wysokiej jakości. Polski przemysł żelazny rozwijał się w cieniu pruskich przedsiębiorstw na terenie sąsiedniego Śląska, był on ściśle związany z nazwiskiem Stanisława Staszica, który był dyrektorem generalnym Wydziału Przemysłu i Kunsztów Królestwa Kongresowego, to on przystąpił do budowy na ziemiach polskich kombinatu żelaznego przemysłu ciężkiego. W ciągu zaledwie ośmiu lat jego administracji unowocześniono wszystkie piece Staropolskiego Okręgu Przemysłowego w Kaniowie wybudowano nowy piec hutniczy, któremu na cześć ówczesnego namiestnika gen. Zajączka nadano imię Józef, uregulowano rzekę Kamienną, dzięki czemu jej silny prąd stał się źródłem energii napędowej. Węgiel i koks sprowadzano z kopalni w Będzinie i Dąbrowie Górniczej, znajdujących się na terenach uzyskanych od Prus. W Białogonie uruchomiono produkcję miedzi i srebra, co posłużyło jako wsparcie reformy pieniężnej. W Warszawie otwarto politechnikę, zapraszano licznych inżynierów z zagranicy oferując im korzystne kontrakty. Mimo zmiennego powodzenia tych planów przyszłość polskiego przemysłu ciężkiego została zapewniona. W latach 30-tych XIX w. Bank Polski poważnie inwestował w produkcję stali. Ogromna Huta Bankowa, wybudowana w 1840r. W Dąbrowie była jednym z największych przedsiębiorstw przemysłowych tego typu w Europie, tak wielkim że jej pełną moc przerobową można było wykorzystać dopiero 20 lat później. Na przestrzeni XIX wieku przemysł ciężki rozwijał się we wszystkich 3 częściach obszaru Śląska, leżących u zbiegu granic państw rozbiorowych, jednak wzajemne powiązania miedzy nimi były bardzo słabe, surowce zamiast być dostarczane z jednej części do drugiej wielokrotnie były dostarczane z odległych terenów wewnętrznych danego państwa rozbiorowego.


Rozwój przemysłu włókienniczego przeszedł przez analogiczne stadia,
pod koniec XVIII w. Pozycja dawnych tkaczy i prządków pogarszała się wraz ze wzrostem liczby drobnych kupców i pośredników oraz przez magnatów budujących pierwsze fabryki tekstylne(Radziwiłłowie)
W 1807r w Ozorkowie koło Łęczycy spróbowano stworzyć pierwszy ośrodek przemysłu włókienniczego(teren składający się z młyna, dworu i 12 hektarów ziemi-dawny majątek rodu Szczawińskich). Teren wynajęto konsorcjum złożonemu z 10 sukienników i 2 krawców, po dziesięciu latach zakłady zapewniały pracę ponad 2 tyś. ludzi. W 1818 w pobliskim Zgierzu założono podobną osadę producentów tkanin wełnianych, rozwijała się równie pomyślnie. Te dwa miasta stały się prekursorami kilku innych, które miały się w najbliższym czasie rozwinąć w jeden z najbardziej przodujących rejonów przemysłu włókienniczego w Europie.
Następnym ośrodkiem przemysłu włókienniczego w Polsce była Łódź. Jej niezwykły rozwój w drugiej połowie XIX w. który nastąpił po kilku nieudanych startach, jest świetnym przykładem skomplikowanego charakteru procesu uprzemysłowienia w Polsce i koniecznego zbiegu okoliczności, które go ostatecznie umożliwiły. W 1793 w osadzie mieszkały 193 osoby, w 1840 po 20 latach poparcia ze strony państwa 20 tyś. Ale potem już wzrost ludności był ogromny, w 1900 315 tyś., 1939, 673 tyś. a w 1971 765 tyś.
Kolejne eksperymenty z przemysłem na terenach Łodzi były dziełem Rajmunda Rembielińskiego prezesa komisji woj. Mazowieckiego który podczas inspekcji postanowił założyć nowe miasto włókiennicze. Próbowano zwabić tkaczy dobrymi umowami dzierżawczymi, rząd zobowiązał się wybudować bielarnie i farbiarnie. W 1824 przedłożono ofertę dostawy sukna na mundury dla wojska polskiego. W 1829 roczna produkcja osiągnęła wartość 35 milionów złotych.
Pionierów sukiennictwa prześladowała plaga stałego braku surowca a później problem braku rynku zbytu(Rosja) wywołany powstaniem listopadowym.
Kolejnym planem Rembielińskiego był pomysł wytwarzania płótna, który zaczęto wdrażać w 1824r. ,udzielano wielkich pożyczek na budowę kompleksu włókienniczego, już w 1829 wyprodukowano 120 tyś. m. Płótna, jednakże projekt ten także upadł wraz z upadkiem powstania listopadowego.
Trzecim projektem Rembielińskiego była produkcja bawełny. Kolejne pożyczki przyciągnęły inwestorów. Jeden z nich Geyer przyjechał do Łodzi wraz z rodziną i wybudował dzięki pożyczkom dwie przędzalnie i koła wodnego. W 1829 zmechanizowane zakłady wyposażone w 192 potężne przędzarki dostarczały surowca ręcznym krosnom stu tkaczy. W tym przypadku solidna mechanizacja wspierana kredytem poważnej niemieckiej spółki pozwoliła przetrwać kryzys. Geyer wystąpił o kredyt w wysokości miliona złotych, po uzyskaniu go zamówił w Belgii wyposażenie całego kombinatu przędzalniczego z przędzarkami napędzanymi maszyną parową o mocy 50 KM. Od tej chwili Łódź przerzuciła niemal całkowicie na produkcję bawełny. Reorganizacja i modernizacja korzystnie zbiegły się w czasie z uruchomieniem w 1845 pierwszej polskiej linii kolejowej, biegnącej z Warszawy do Skierniewic i Rogowa. Kolejny kamień milowy przyniósł rok 1854, kiedy to zakłady włókiennicze Geyera i Scheiblera przeszły na system mechanicznych tkalni.
Z czasem w Łodzi zaczęły powstawać coraz to nowe fabryki tekstylne, miasto rosło w siłę.


Dobry okres przeżywał także przemysł wełniany, tkacze przenieśli się z Łodzi do Białegostoku, miasto to stało się ważnym ośrodkiem produkcji sukna, na początku wieku XX liczyło wraz ze swoimi satelitami kompleks miejski liczący ponad 100 tyś. mieszkańców.
Miasta, w których także rozwinął się przemysł włókienniczy to: Legnica, Prudnik, Bielsko, Biała. Jednak pomimo tak gwałtownego wzrostu przemysłu nie możemy przeceniać, w kraju wciąż jeszcze przeważała gospodarka rolna, tartaki, młyny, rafinerie cukru, browary, gorzelnie, garbarnie i zakłady papiernicze można było spotkać w każdym mieście i były one bardzie powszechne niż kopalnie czy hutnicze piece.
Przemysł naftowy rozwinął się dość póżno, ropę naftową odkryto po raz pierwszy w 1850r. W pobliżu Borysławia, już w 1853 sale miejskiego szpitala we Lwowie oświetlano naftowymi lampami. Dalsze pokłady odkryto wzdłuż północnych stoków Karpat. Technika głębokiego wiercenia przywieziona z Kanady przez inżyniera MacGarveya przyniosła wspaniałe rezultaty. Produkcja wzrosła z 2.300 ton w 1883r. Do 2.053.000 ton w 1909r. Galicja w tym okresie stała się czwartym w skali światowej producentem ropy naftowej. W 1914r. Wielkie międzynarodowe konsorcja konkurowały ze sobą o koncesję, inwestując wielkie sumy pieniędzy. W rezultacie fundusze te poszły na marne gdyż wycofujące się w 1915 roku wojska rosyjskie podpaliły szyby. Po wojnie spółką francuskim, którym udało się wyprzeć konkurencję nie udało się zebranie kapitału potrzebnego na usunięcie strat. Produkcja osiągnęła poziom z 1909r dopiero w 1960 pod zarządem radzieckim.
Inicjatywa zagraniczna odgrywała wielką role w rozwoju polskiego przemysłu, na przełomie wieków udział obcych kapitałów wynosił ok. 60%. Największy wkład miał kapitał niemiecki, polskie banki miały powiązania z bankami zachodnimi.


W przemyśle istotną rolę odgrywały brytyjskie umysły, pieniądze i maszyny. Bracia Evans w 1882 założyli fabrykę maszyn rozwiniętą później w gigantyczną spółkę Lilpop, Rau i Loewenstein, John MacDonald uruchomił pierwszą w Polsce fabrykę maszyn w Zwierzyńcu koło Zamościa (1805).
I wojna światowa była dla przemysłu zarówno bodźcem i katastrofą. Z jednej strony zapotrzebowanie gospodarki wojennej spowodowało wzrost produkcji i zapewniało dodatkowe miejsca pracy. Z drugiej strony taktyka spalonej ziemi stosowana przez wojska rosyjskie, które wycofując się w 1915 zabrały cały tabor i spustoszenie dokonane przez wojska niemieckie, które wywiozły do Niemiec całe fabryki szczególnie z terenów Łodzi poczyniły wielkie szkody. Powojenny zastój był wręcz katastrofalny. W 1920 produkcja węgla wynosiła zaledwie 72% produkcji przedwojennej, produkcja bawełny 44%, produkcja surówki 36%, produkcja ropy naftowej 69%.


W latach 1918-39 przemysł polski zaczął rozwiązywać swe problemy dopiero w przededniu wybuchu wojny, w fazie obejmującej okres międzywojenny, władzę państwowe nowo powstałej Rzeczypospolitej prowadziły trudną walkę o połączenie trzech odrębnych systemów przemysłowych w jedną zintegrowaną całość i dysponując niewystarczającymi zasobami o zbudowanie skutecznej infrastruktury. Ich krokom brutalnie położyła kres II wojna światowa, która zaaplikowała Polsce ponowne katastrofy gospodarcze lat 1914-18 i to w zwiększonym wymiarze. Niemal wszystkie dziedziny życia gospodarczego znalazły się w stanie beznadziejnego paraliżu z powodu fizycznego zniszczenia fabryk, zdziesiątkowania i rozproszenia siły robotniczej, demontażu i wywózki całego wyposażenia zakładów produkcyjnych. Po zakończeniu wojny okazało się, że w przemyśle podobnie jak innych dziedzinach życia w Polsce, że trzeba wszystko zaczynać od samego początku. Trzeba jednak przyznać, że w momencie, w którym ustały walki powojenny rząd pod pewnymi względami był w lepszej sytuacji niż jego przedwojenni poprzednicy. Surowce mineralne uzyskane na zachodzie były bogatsze od tych utraconych na wschodzie, zniszczenie przestarzałych urządzeń zapewniło miejsce nowemu wyposażeniu, obecność w kraju milionów osób pozbawionych stałego zamieszkania, które można było osiedlać tam, gdzie życzyli sobie tego planiści, stworzyło okazję do zwiększenia warstwy proletariatu miejskiego oraz do zlikwidowania przeludnienia wsi. Drugie uprzemysłowienie Polski mogło rozpocząć się pod nowymi rządami i w całkowicie nowych warunkach.


W latach powojennych, gdy Polska stała się państwem satelitarnym ZSRR,
Priorytet przyznano przemysłowi ciężkiemu, co związane było z szybką rozbudową armii. Jedna po drugiej powstawały nowe huty(huta Lenina -Kraków, huty w Katowicach, Częstochowie, Gliwicach itd. ) kopalnie(Katowice, Bytom cały Śląsk).
W ciągu 3 dziesięcioleci po wojennych liczba ludności wzrosła z 23,9mln do 35,1. W 1971r. Liczba osób zatrudnionych w przemyśle wyniosła 42% ( rolnictwo 29,5%). Przemysł rozwinął się bardzo szybko, globalny wskaźnik produkcji przemysłowej z wartości 100 w 1950 wzrósł do 200 pod koniec planu 6 letniego, w 1960 wyniósł 317, w 1965-475, w 1970-708 aż w końcu w 1974 wyniósł 940.
Liczne gałęzie przemysłu - chemiczny, maszynowy, elektroniczny czy zbrojeniowy, które praktycznie nie istniały przed wojną, obecnie osiągnęły stan rozkwitu. Szybko wzrasta import zachodnich urządzeń i technologii, co jest sprzeczne z programem politycznym partii, która tłumaczy to złą postawą pracowników do pracy(zła organizacja pracy, nadmierne zużycie surowców, niewystarczający poziom innowacji technicznych).
Po zmianie systemu w 1989r., w latach 90-tych państwo nie jest w stanie utrzymać wielkich molochów(większość z nich przynosi straty) wiec zostaje wprowadzony w życie program powszechnej prywatyzacji przemysłu polskiego, program ten prowadzony ze zmiennym skutkiem prowadzony przez kolejne rządy trwa do dziś.
batisnd
Posty: 1
Rejestracja: 11 maja 2011, 20:04

Re: Rozwój przemysłu na ziemiach polskich w XIX wieku

Post autor: batisnd »

Warka pisze:Rewolucja przemysłowa w krajach Europy Zachodniej rozpoczęła się już pod koniec XVIII wieku i przebiegała przez pierwszą połowę XIX wieku. Na terenie Europy Środkowej i Wschodniej przemysł nie odgrywał tak decydującej roli. Tutaj uprzemysłowienie przebiegało wolniej, nie bez zakłóceń i przeszkód. Można wręcz stwierdzić, że rewolucja przemysłowa dokonała się tu sto lat później niż chociażby w Wielkiej Brytanii. Na terenie ziem polskich pierwsze przemysłowe zakłady pojawiły się w latach 40-tych XVIII wieku, ale nie możemy jeszcze wówczas mówić o rewolucji przemysłowej. Trwało to następne dwieście lat.

Pierwsze lata rozwoju przemysłu na ziemiach polskich miały miejsce na początku lat 40-tych XVIII wieku. Główną rolę odegrali magnaci, którzy mając na uwadze polepszenie swojej materialnej pozycji w społeczeństwie, zakładali niewielkie zakłady przemysłowe. Te próby trwały aż do 1815 r. Zmiany, które wówczas zachodziły nie miały charakteru zasadniczego. Bardzo powolny był postęp w dziedzinie techniki i nauki oraz handlu i organizacji pracy. Ale te wszystkie działania złożyły się później na przemysłowy „boom”.

Dla pierwszych zakładów charakterystyczne było to, że łączyły chałupnictwo i rzemiosło ze stosowanymi później formami już masowej produkcji.

Kolejne stadium rozwoju polskiego przemysłu rozpoczęło się w 1815 r. i trwało nieprzerwanie aż do wybuchu II wojny światowej, czyli do 1939 r. Czas ten określany jest mianem pierwszego uprzemysłowienia Polski. Nie była to jednak rewolucja w pełnym tego słowa znaczeniu, bowiem ten okres nie przyniósł takich pełnych skutków uprzemysłowienia, ale jedynie pewien przewrót.

Ostatni okres obejmuje lata po 1945 r., a więc czasy PRL-u i II RP. Trwa po dziś dzień.



1815 – 1939: pierwsze uprzemysłowienie Polski



Głównym ośrodkiem przemian zachodzących w tym okresie stało się Królestwo Kongresowe. W tej rozległej dość fazie możemy wyróżnić trzy etapy. Pierwszy obejmuje lata 1815 – 1864. Dla tego okresu charakterystyczne były próby rozwoju przedsiębiorstw. Zakłady nierentowne ratowano w ten sposób, że przejmowano prawa własności i zmieniano dotychczasowy zarząd. Często te działania okazywały się być nie skuteczne, bo w Polsce w tym czasie brakowało kapitału. Od połowy XIX wieku inicjatywę zaczęli przejmować prywatni przedsiębiorcy. Tworzyli konsorcja, łączące polski rodzimy kapitał z koncernami z zagranicy. Rozpoczął się wówczas szybki rozwój takich gałęzi przemysłu jak: górnictwo, włókiennictwo i przemysł metalowy. Rozwój przemysłu w Polsce hamowany był przez feudalną jeszcze strukturę społeczeństwa. Panujące nadal stosunki społeczno-ekonomiczne uniemożliwiały radykalne zmiany. Polskie społeczeństwo nadal w większości składało się z chłopstwa, a kraj miał rolniczy charakter. W tej sytuacji nawet w powojennej Polsce nie łatwo budowało się klasę robotniczą, a to przecież na niej opierał się sektor przemysłowy i jego rozwój.

Druga faza rozwoju przemysłu na ziemiach polskich rozpoczęła się w 1864 r. i trwała do 1918 r. Zaobserwowano wówczas pojawienie się polskiego przemysłu na rynku europejskim. Nastąpiła także sytuacja odwrotna. Do 1883 r. do naszego kraju napłynął kapitał z zachodu i różnego rodzaju maszyny, które znalazły zastosowanie w polskich fabrykach. Patrząc na rozwój przemysłowy ówczesnej Europy, nasze ziemie znalazły się na linii podziału przemysłowego. Oddzielała ona przodujące w tej dziedzinie Niemcy, od chociażby Austrii i Rosji. Podział ten utrwalały polityczne postanowienia. Na przykład w 1880 r. Rosja wprowadziła barierę celną, która miała chronić przemysł ziem należących do cesarstwa, m.in. Królestwo Polskie. Przemysł na terenie zaboru rosyjskiego rozwijał się bardzo dobrze, a istniejące tu manufaktury stały się bardzo istotne dla całości rosyjskiego przemysłu. Do tego rozwoju przyczyniła się mechanizacja produkcji i dogodne połączenia kolejowe między Królestwem i Rosją.

Rozwijający się przemysł wpływał na zmiany w środowisku naturalnym. Rozwój był także możliwy z powodu spadku dochodu w innym sektorze gospodarki, mianowicie w rolnictwie. Dochodziło także do utraty przez mniejszych przedsiębiorców fabryk, ponieważ były one wchłaniane przez większe, a publiczne spółki akcyjne przejmowały prywatne inwestycje. Mimo tych zmian, rolnictwo i drobna przedsiębiorczość, nadal dominowała w gospodarce Polski pod zaborami. Szacuje się, że w 1913 r. przemysł polski był najbardziej wydajny.

W 1781 r. na terenie Rzeczypospolitej działały 33 kuźnie. Każda z nich była w stanie wyprodukować 200 ton żelaza na rok. Produkowany w nich metal charakteryzował się wysoką jakością, ponieważ poddawano go dwóm kolejnym procesom obróbki. Najlepiej prosperowały przedsiębiorstwa na terenie zaboru pruskiego, a dokładniej na obszarze Śląska. W Kongresówce polski przemysł żelazny związany był ze Stanisławem Staszicem. Pełnił on funkcję generalnego dyrektora Wydziału Przemysłu i Kunsztów Królestwa Polskiego. Dzięki niemu na terenie zaboru rosyjskiego powstał kombinat żelazny przemysłu ciężkiego. W czasie ośmiu lat, kiedy sprawował swoją funkcję udało się unowocześnić piece działające na terenie Staropolskiego Okręgu Przemysłowego w Kaniowie. Powstał nowy hutniczy piec. Na cześć namiestnika gen. J. Zajączka otrzymał on jego imię – Józef. Przeprowadzona została także regulacja rzeki Kamiennej. Dzięki niej można było wykorzystać prąd tej rzeki do wytwarzania energii. Z kopalni w Będzinie i Dąbrowie Górniczej sprowadzano węgiel i koks. Ponadto uruchomiona została w Białogonie produkcja miedzi i srebra. W Warszawie otworzono politechnikę, do której ściągali z liczni inżynierowie z zagranicy. Po szeregu powyższych reform unowocześnień polski przemysł ciężki miał świetne perspektywy rozwoju.

W 1840 r. wybudowano Hutę Bankową w Dąbrowie. Już od lat 30-tych XIX wieku Bank Polski bardzo poważnie angażował się w rozwój przemysłu. Wybudowana huta stała się jednym z największych przedsiębiorstw w Europie. Najlepiej rozwiniętym pod względem przemysłowym rejonem dawnej Polski był Śląsk. Funkcjonowały tutaj trzy świetnie prosperujące obszary. Jedynym mankamentem stało się to, że surowce zamiast być dostarczane z jednej części do drugiej, sprowadzano z odległych obszarów rozbiorowej Polski.

Obok przemysłu ciężkiego wiek XIX przyniósł prosperitę w przemyśle włókienniczym. Pierwsze tekstylne fabryki zbudowali magnaci (np. Radziwiłłowie). W tej sytuacji na przełomie XVIII i XIX wieku upadła pozycja tkaczy, drobnych kupców i wszelkiego rodzaju pośredników. W 1807 r. w miejscowości Ozorków koło Łęczycy stworzono pierwszy ośrodek przemysłu włókienniczego w Polsce. Powstał on na terenach należących do rodu Szczawińskich. Został on wynajęty konsorcjum, które składało się z 10 sukienników i 2 krawców. Po dwóch latach działalności zakłady zatrudniały już 2 tysiące pracowników. W 1818 roku w Zgierzu został założony zakład produkujący wełniane tkaniny. Dwa wymienione powyżej miasta dały początek innym ośrodkom. Wkrótce polski przemysł włókienniczy miał się stać jednym z najlepiej rozwiniętych w Europie.

Na drugą połowę XIX wieku przypadł rozwój miasta Łodzi jako ośrodka włókienniczego. Mimo, że w Łodzi od dawna zajmowano się produkcją tkanin, nie osiągała on zadowalających rozmiarów. Dopiero dzięki szczęśliwemu zbiegowi okoliczności i konsekwencji w działaniach łódzkich producentów, miasto stało się najważniejszym ośrodkiem polskiego włókiennictwa. W latach 90-tych XVIII wieku Łódź zamieszkiwały 193 osoby. Natomiast w latach 40-tych XIX wieku ta liczba wzrosła do 20 tysięcy. Wzrost liczby mieszkańców miasta nie został zahamowany, postępował. W 1900 r. było ich 315 tysięcy, w momencie wybuchu II wojny światowej 673 tysiące, a w 1971 r. – 765 tysięcy.

Powstanie łódzkiego ośrodka włókienniczego było dziełem Rajmunda Rembielińskiego. Pełnił on funkcję prezesa komisji województwa mazowieckiego. Podczas jednej z inspekcji zdecydował, że właśnie tutaj powstanie ośrodek przemysłowy. Zwabił do Łodzi tkaczy korzystnymi warunkami umów dzierżawnych. Wybudowano pierwsze farbiarnie i bielarnie. W 1824 r. pojawiła się oferta produkcji sukna na mundury dla wojska polskiego. W pięć lat później roczna produkcja łódzkiego okręgu sięgnęła 35 milionów złotych. Lata 30-te XIX wieku przyniosły niekorzystną sytuację dla polskiego przemysłu włókienniczego. Powodem była ówczesna sytuacja polityczna, a dokładniej wybuch powstania listopadowego, który na jakiś czas przekreślił możliwość sprzedaży polskich towarów na rosyjskich rynkach.

Rembieliński zaproponował także wdrożenie produkcji płótna. Od 1824 r. zaczęto udzielać wysokich pożyczek na budowę tego kompleksu. W 1829 r. wyprodukowane zostało 120 tysięcy metrów płótna. Jednak po zakończeniu powstania listopadowego, pomysł ten został zarzucony. Rembeliński wystąpił także z projektem produkcji bawełny. Zaproponowane przez niego pożyczki przyciągnęły bardzo szybko inwestorów. Jednym z nich był Geyer, który przybył do Łodzi wraz z całą rodziną. Dzięki pieniądzom z pożyczki zdołał wybudować przędzalnie i koło wodne. Zmechanizowano całkowicie produkcję. W 1829 r. tak funkcjonujące przędzalnie dostarczyły surowca stu tkaczom do ręcznych krosien. Geyer rozwijał w Łodzi swój zakład. Wystąpił z prośbą o kredyt w wysokości miliona złotych. Za te pieniądze w Belgii zamówił wyposażenie swojej przędzalni w przędzarki napędzane parową maszyną. W tej sytuacji, kiedy tak dobrze zapowiadała się produkcja bawełny, Łódź całkowicie się na nią przerzuciła. Przeprowadzona modernizacja fabryk włókienniczych, zbiegła się z uruchomieniem pierwszej linii kolejowej z Warszawy, do Skierniewic i Rogowa (1845 r.). W latach 50-tych XIX wieku w zakładach włókienniczych należących do Geyera i Scheiblera wprowadzono system tkalni mechanicznych. Od tej pory dla Łodzi nastał bardzo korzystny okres rozwoju.

Ośrodkiem produkcji sukna obok Łodzi stal się również Białystok. Do tego miasta przenieśli się tkacze łódzcy. Na początku XX wieku Białystok wraz z przylegającymi do niego terenami stanowił ośrodek liczący ponad 100 tysięcy mieszkańców. Obok wymienionych powyżej miast, także w Legnicy, Prudniku, w Bielsku i Białej rozwijał się przemysł włókienniczy.

Mimo tak gwałtownego rozwoju przemysłu, nadal dominowało w gospodarce rolnictwo. Krajobraz polski obfitował w pola orne, tartaki, młyny, rafinerie, gorzelnie, browary i garbarnie. Te obiekty wciąż były bardziej popularne niż fabryki, kopalnie czy hutnicze piece.

Dosyć późno na ziemiach polskich zaczął się rozwijać przemysł naftowy. Złoża ropy naftowej zostały odkryte w 1850 r. w okolicach Borysławia. Już trzy lata później w szpitalu we Lwowie oświetlano sale lampami naftowymi. Inne pokłady ropy w Polsce odkryto w Karpatach. Przy wydobywaniu ropy naftowej zastosowano technikę tzw. głębokiego wiercenia, pochodzącą z Kanady. Na ziemie polskie przywiózł ją inżynier MacGarvey. Dała ona doskonałe rezultaty. Bardzo szybko wzrosła produkcja z 2 300 ton w 1883 r. do 2 053 000 w 1909 r. W tym czasie Galicja znalazła się na czwartym miejscu wśród światowych producentów ropy. Przed I wojną światową o koncesje w Polsce, rywalizowały ze sobą wielkie światowe koncerny. Wówczas w Galicji inwestowano ogromne pieniądze. Poszły one jednak na marne w 1915 r. Wówczas to wojska rosyjskie cofające się po naporem Niemców, podpaliły naftowe szyby. Po wojnie mimo prób, nie udało się usunąć strat. Brały w nich udział spółki z francuskim kapitałem. Dopiero po II wojnie światowej, w 1960 r. znajdujący się już pod radzieckim zarządem przemysł naftowy, zdołał osiągnąć poziom produkcji z 1909 r.

W rozwoju polskiego przemysłu dużą rolę ogrywał obcy kapitał. Na przełomie XIX i XX wieku jego wkład sięgał 60%. Największy wpływ posiadał kapitał niemiecki. Ścisłe powiązania łączyły także polskie banki z bankami zachodnimi. W produkcji bardzo często wykorzystywano brytyjskie pomysły, ale także maszyny i pieniądze. W 1882 r. została założona przez braci Evans fabryka produkująca maszyny. W późniejszym czasie przekształciła się w spółkę Lilpop, Rau i Loewenstein. W 1805 r. w Zwierzyńcu koło Zamościa John MacDonald założył pierwszą w Polsce fabrykę maszyn.

W 1914 r. wybuchła I wojna światowa. Przyniosła ona katastrofę dla młodego polskiego przemysłu. Wybuch wojny spowodował wzrost zapotrzebowania na broń i wyposażenie armii. Dlatego też pełną parą ruszyła produkcja w fabrykach przemysłu zbrojeniowego. Jednocześnie stały się one miejscem pracy dla tysięcy ludzi. W trakcie działań wojennych zniszczeniu uległa większość infrastruktury. Wojska rosyjskie stosowały tzw. taktykę wypalonej ziemi. Tereny, które opuszczały były przez nie doszczętnie niszczone. Większość polskiego taboru w 1915 r. została wywieziona w głąb Rosji. Spustoszenia dokonały też wojska niemieckie. Z ośrodka łódzkiego do Niemiec wywieziono większość wyposażenia fabryk. Powrót do poziomu produkcji przedwojennej po 1918 r. okazał się być bardzo trudny. Państwo polskie odrodziło się po 123 latach niewoli. Odzyskało swoją suwerenność i niezależność. Na początku lat 20-tych XX wieku produkcja węgla wyniosła 72% produkcji przedwojennej, produkcja bawełny stanowiła 44%, surówki 36%, a ropy naftowej – 69%.

W okresie dwudziestolecia międzywojennego stopniowo polski przemysł wychodził z wojennego kryzysu. Przed władzami odrodzonej Rzeczypospolitej stanął poważny problem, jak z trzech różnych dzielnic rozbiorowych, stworzyć trwały politycznie i gospodarczo organizm państwowy. Każdy z trzech zaborów posiadał odmienną infrastrukturę i różny poziom rozwoju przemysłu.


witam prosze o źródlo <literature>do tego tesktu poniewaz chcialabym sie nim wspomóc w moim referacie.z gory dziekuje
Warka
Posty: 1570
Rejestracja: 16 paź 2010, 03:38

Re: Rozwój przemysłu na ziemiach polskich w XIX wieku

Post autor: Warka »

Pochodzi to z notatek.
tadeusz79
Posty: 11
Rejestracja: 26 lis 2013, 13:31
Lokalizacja: Skarżysko Kamienna
Kontakt:

Re: Rozwój przemysłu na ziemiach polskich w XIX wieku

Post autor: tadeusz79 »

Każdy zabór, region a nawet powiat w tamtym okresie może pochwalić się osiągnięciami techniki Polski pod zaborami. Można za przykład podać tutaj GOP realizowany przez Stanisława Staszica. Ja chciałem przybliżyć rozwój przemysłu ciężkiego na ziemi świętokrzyskiej. (Wówczas widziano drogę - [i słusznie] na odzyskanie niepodległości w nowoczesnym przemyśle i rozwoju myśli intelektualnej. Staszic projektując i budując zakłady przemysłowe GOP widział szansę na przyszłość dla naszego kraju. Jednym z zakładów jego pomysłu był zakład w Sielpi Wielkiej, który funkcjonował do roku 1923. Więcej informacji na ten temat możecie uzyskać odwiedzając strony: Sielpia okolica i historia Sielpi. Informacje bardzo konkretne i szczegółowe.
http://www.regent.bo.pl Obecnie to znany ośrodek wypoczynkowy cieszący się dużym uznaniem turystów.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Gospodarka, kultura i społeczeństwo”