Czy Ernest Wilimowski to najlepszy piłkarz w historii Polski

Chcąc omówić gospodarkę II RP, najpierw należy zbadać tło historyczne oraz czynniki, które miały wpływ na gospodarkę niepodległej już Polski w momencie zakończenia I Wojny Światowej.
Husarz
Posty: 803
https://www.artistsworkshop.eu/meble-kuchenne-na-wymiar-warszawa-gdzie-zamowic/
Rejestracja: 31 paź 2010, 04:37

Czy Ernest Wilimowski to najlepszy piłkarz w historii Polski

Post autor: Husarz »

Ernest Wilimowski to bez wątpienia najlepszy polski piłkarz Polski przedwojennej. Ci, którzy mieli okazję widzieć jego zagrania, mówili jedno: Geniusz. Wśród kibiców krążyła opinia, iż Wilimowski strzelił więcej goli, niż miał stworzonych okazji. Żadną tajemnicą jest także niesamowity i niezwykle rzadko spotykany „defekt” anatomiczny – posiadał sześć palców w prawej nodze. On sam uważał, że właśnie to pozwoliło mu strzelać tak wiele bramek.

Jednak Wilimowski nie jest jednym tchem wymieniany wśród najlepszych rodzimych piłkarzy w historii, natomiast jego osobę z premedytacją wymazywano po II Wojnie Światowej z kronik polskiego futbolu. Dlaczego tak się działo?

Ernest Otton Wilimowski (Ezi) urodził się w 1916 roku w Kattowitz (dzisiaj Katowice). Sam o sobie mówił, iż jest Górnoślązakiem. Nie zmienia to faktu, że ten region po I Wojnie Światowej został przyłączony do Polski, a Ezi grał w polskiej lidze i w polskiej reprezentacji.

Pomimo, że wystawiany był na pozycji lewego łącznika, zasłynął z niesamowitej wręcz skuteczności. W 86 spotkaniach w lidze, Ezi strzelił 112 bramek, a w 22 spotkaniach reprezentacji Polski zdobył goli 21.
Do historii przeszły jego wyczyny na Mistrzostwach Świata w piłce nożnej w 1938 roku, kiedy to w meczu z Brazylią strzelił aż cztery bramki doprowadzając golkipera „canarinhos” do wściekłości, a naszej drużynie zapewniając wyrównaną walkę do końcowego gwizdka.

Nie mniej spektakularnym wyczynem „Ezi” popisał się na kilka dni przed rozpoczęciem II Wojny Światowej, gdy to 27 sierpnia 1939 roku polska reprezentacja pokonała bardzo mocną drużynę węgierską (4:2), a Ezi strzelił trzy gole. W lidze wsławił się na przykład w czasie meczu z Union-Touring Łódź, w którym strzelił aż dziesięć bramek! I to dzięki niemu Ruch zdobywał w tym okresie czterokrotnie tytuł mistrza Polski.

Niestety jego klątwą stała się II Wojna Światowa. Ernest Wilimowski podpisał volkslistę i wyjechał w głąb Niemiec. Tam kontynuował swoją karierę i wciąż zdumiewał skutecznością – w 8 meczach w reprezentacji Niemiec wywalczył 13 bramek. Nie zmienia to jednak faktu, że w komunistycznej Polsce był traktowany jako renegat i zdrajca.

Polski trener polskiej drużyny Józef Kałuża nie widział nic złego w tym, że wielu Ślązaków grało w drużynie zachodnich sąsiadów. Udało się tylko Wilimowskiemu. Na początku wojny Wilimowski musiał ukrywać się przed Niemcami. Jednym z notabli NSDAP na Śląsku była postać, która nie cierpiała go za to, że przeszedł z FC Kattowitz do będącego symbolem polskości Ruchu Wielkie Hajduki.
Po wybuchu wojny Wilimowski jednak postanowił wrócić do FC Kattowitz, gdzie byli praktycznie sami Ślązacy – Ruch został rozwiązany.
Zmieniał później kluby, strzelał masę bramek i trafił do reprezentacji Niemiec. Najsłynniejszy występ w tej drużynie zanotował w Bernie przeciw Szwajcarom – Niemcy wygrali 5:3, a Ezi strzelił 4 gole.
W tym samymW tym} czasie wojsko gen. Paulusa szturmowało Stalingrad.

Wielkim entuzjastą kunsztu Ernesta Wilimowskiego był inny Ślązak, Gerard Cieślik. Już jako kilkunastoletni chłopak obserwował z podziwem go na treningach oraz meczach. Osoby, które znały Wilimowskiego podkreślają jego apolityczność oraz to, iż on zawsze był głównie piłkarzem. Ta postawa była nie do zaakceptowania przez polaków po wojnie. Wg nich Ezi był oportunistą i z pełną świadomością wyrzekł się Polski. Zapominają one jednak, iż Wilimowski czuł się przede wszystkim Ślązakiem, grając zarówno dla Polski, jak i dla reprezentacji Niemiec.
Zaraz po wojnie Ernest Wilimowski został w Niemczech, do Polski nie miał po co wracać. Grał jeszcze do 1959 roku, później zamieszkał w Karlsruhe.
Źródło: Piłka nożna
Autor: B.S.
2012-03-15 13:55:19
major Koenig
Posty: 48
Rejestracja: 08 mar 2011, 23:29

Re: Czy Ernest Wilimowski to najlepszy piłkarz w historii Po

Post autor: major Koenig »

Z pewnością najlepszy przedwojenny. Bo potem już nie był polski...
A co do całości historii piłki to ciężko się odnieść, po futbol z lat 30-tych a te z 90-tych XX wieku to jak by porównywać machiny oblężnicze Tatarów z wyrzutniami V2 bo te i te wystrzeliwały pociski ale w zupełnie innych realich.... :!:

Zresztą był Deyna,Lubański,Boniek, Smolarek, Kosecki i bardzo wielu innych świetnych graczy, którzy zdobywali dla Poslki medale i nie poszli grać dla Niemca.... :roll:
Artur Rogóż
Administrator
Posty: 4635
Rejestracja: 24 maja 2010, 04:01
Kontakt:

Re: Czy Ernest Wilimowski to najlepszy piłkarz w historii Po

Post autor: Artur Rogóż »

major Koenig pisze:Z pewnością najlepszy przedwojenny. Bo potem już nie był polski...
A co do całości historii piłki to ciężko się odnieść, po futbol z lat 30-tych a te z 90-tych XX wieku to jak by porównywać machiny oblężnicze Tatarów z wyrzutniami V2 bo te i te wystrzeliwały pociski ale w zupełnie innych realich.... :!:

Zresztą był Deyna,Lubański,Boniek, Smolarek, Kosecki i bardzo wielu innych świetnych graczy, którzy zdobywali dla Poslki medale i nie poszli grać dla Niemca.... :roll:
Tym bardziej niekoniecznie najskuteczniejszy piłkarz musi zaraz być najlepszym.
golec115
Moderator
Posty: 243
Rejestracja: 09 kwie 2011, 08:57
Lokalizacja: Sępólno Kraj.

Re: Czy Ernest Wilimowski to najlepszy piłkarz w historii Po

Post autor: golec115 »

Artur Rogóż pisze: Tym bardziej niekoniecznie najskuteczniejszy piłkarz musi zaraz być najlepszym.
Otóż to, spójrzmy chociażby na czasy obecne i listę strzelców Bundesligi - dokładnie Lewandowskiego i Gomeza. Ten pierwszy gra i strzela, wynik 26 goli. Gomez natomiast strzela również, ale głównie ze stałych fragmentów gry - wynik 28.
Skuteczność nie oznacza, że jesteś najlepszy. Wiem to po sobie :lol:


Wilimowski to bez wątpienia legenda polskiej piłki przedwojennej. 4 bramki w meczu z Brazylią do dziś budzą respekt. I mogę się założyć, że gdyby nie wojna to grałby dla naszych dalej i zyskałby sławę jak 25 lat później Boniek.. Dla mnie to on jest i pozostanie póki co najlepszym polskim piłkarzem.
Artur Rogóż
Administrator
Posty: 4635
Rejestracja: 24 maja 2010, 04:01
Kontakt:

Re: Czy Ernest Wilimowski to najlepszy piłkarz w historii Po

Post autor: Artur Rogóż »

Zobaczymy czy grupa z bundesligi odmieni oblicze polskiej reprezentacji na Euro 2012 ;-)
Kazik36
Posty: 338
Rejestracja: 22 lut 2011, 06:05

Re: Czy Ernest Wilimowski to najlepszy piłkarz w historii Po

Post autor: Kazik36 »

Artur Rogóż pisze:Zobaczymy czy grupa z bundesligi odmieni oblicze polskiej reprezentacji na Euro 2012 ;-)
Lewandowski zostanie królem strzelców turnieju i wpisze się do annałów polskiej piłki reprezentacyjnej :P
Husarz
Posty: 803
Rejestracja: 31 paź 2010, 04:37

Re: Czy Ernest Wilimowski to najlepszy piłkarz w historii Po

Post autor: Husarz »

Wracajac do pytania Wilimowski to nie jest najlepszy pilkarz w historii Polski. Juz lepszym do tego kandydatem jest Boniek lub nawet Lato.
Awatar użytkownika
Reksio
Posty: 24
Rejestracja: 22 lut 2012, 13:41

Re: Czy Ernest Wilimowski to najlepszy piłkarz w historii Po

Post autor: Reksio »

Husarz pisze:Wracajac do pytania Wilimowski to nie jest najlepszy pilkarz w historii Polski. Juz lepszym do tego kandydatem jest Boniek lub nawet Lato.
Masz jeszcze Deyne, Smolarka (seniora)...
estrycoo
Posty: 2
Rejestracja: 02 maja 2014, 17:04

Re: Czy Ernest Wilimowski to najlepszy piłkarz w historii Polski

Post autor: estrycoo »

Widziałem w akcji wielu naszych wielkich futbolistów, ale żaden nie dorównywał Ernestowi. To był piłkarz światowej klasy. Dziś porównywalibyśmy go z Messim, o Lewandowskim nawet byśmy nie myśleli. Jakiś chłopak ze Śląska strzela 4 gole Brazylii? Kto jeszcze tak potrafił?:-)
tomek.zyj
Posty: 2
Rejestracja: 28 wrz 2014, 09:08
Kontakt:

Re: Czy Ernest Wilimowski to najlepszy piłkarz w historii Polski

Post autor: tomek.zyj »

Nie da się jednoznacznie stwierdzić czy piłkarz z ubiegłej dekady jest lepszy od dzisiejszego. Zbyt wiele czynników zewnętrznych ma na to wpływ. Inny poziom szkolenia, realia, technika, sposób gry rywalów itp... Dzisiaj przed każdym meczem drużyna przeciwnika jest rozpracowywana i rozkładana na najmniejsze cząstki w celu zbadania słabości. W tamtych czasach nie było to bardzo utrudnione.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Gospodarka, kultura i społeczeństwo”