Księża socjaliści i lewicowi ludowcy

II Rzeczpospolita – państwo polskie odrodzone w 1918 po 123 latach zaborów.
Nazwa podkreśla ciągłość z I Rzecząpospolitą (1569–1795), zlikwidowaną traktatami rozbiorowymi zawartymi pomiędzy Austrią, Prusami i Rosją w drugiej połowie XVIII wieku (1773–1795). Urzędowym językiem II Rzeczypospolitej był polski, a walutą początkowo marka polska a od 1924 złoty polski.
ziomeka
Posty: 443
https://www.artistsworkshop.eu/meble-kuchenne-na-wymiar-warszawa-gdzie-zamowic/
Rejestracja: 01 cze 2010, 03:37

Księża socjaliści i lewicowi ludowcy

Post autor: ziomeka »

Ze znanych postaci to min.

z Łodzi,ksiądz Komar sympatyzujący z PPS,autor prac o księdzu Ściegiennym
z Lublina,ksiądz Malaski związany z PSL Wyzwolenie,potem PSL Lewica
ksiądz Eugeniusz Okoń prezes Chłopskiego Stronnictwa Radykalnego, członek PSL Wyzwolenie,poseł na sejm,chrześcijański socjalista,autor prac o księdzu Ściegiennym i Gromadzie Ludu Polskiego

Czy ktoś zna inne postacie ?
historyk
Posty: 331
Rejestracja: 19 lis 2010, 20:35

Re: Księża socjaliści i lewicowi ludowcy

Post autor: historyk »

Ze swojej strony nie rozumiem, jak ksiądz katolicki mógł propagować grabież:
"Nie uznawał Rady Regencyjnej, natomiast nawiązał łączność z rządem Ignacego Daszyńskiego w Lublinie. Razem z Dąbalem rozszerzył w Republice Tarnobrzeskiej nie tylko agitację, ale i działalność rewolucyjną. Z ich inspiracji chłopi rabowali dwory i sklepy, zajmowali i rozdzielali między siebie ziemię dworską" (za wikipedią).
Chłopskie Stronnictwo Radykalne (założone zostało przez Okonia razem z Tomaszem Dąbalem, późniejszym członkiem KPP i KP(cool.gif Białorurskiej SSR!) opowiadało się za 'wywłaszczeniem bez odszkodowania", czyli grabieżą, prosto mówiąc.
Husarz
Posty: 803
Rejestracja: 31 paź 2010, 04:37

Re: Księża socjaliści i lewicowi ludowcy

Post autor: Husarz »

Praktycznie cały ruch ludowy opowiadał się za wywłaszczeniem bez odszkodowania. A we wojnę to sie nawet Borowi przydarzyło.
historyk
Posty: 331
Rejestracja: 19 lis 2010, 20:35

Re: Księża socjaliści i lewicowi ludowcy

Post autor: historyk »

Niekoniecznie, PSL "Piast" głosiło hasło reformy za odszkodowaniem.
asda
Posty: 167
Rejestracja: 03 sty 2011, 01:14

Re: Księża socjaliści i lewicowi ludowcy

Post autor: asda »

Wynika z tego że ks. Eugeniusz Okoń był jakąś straszną komunistyczną bestią, a to że był kapelanem AK i pomagał ukrywać Żydów nie ma najmniejszego znaczenia.
historyk
Posty: 331
Rejestracja: 19 lis 2010, 20:35

Re: Księża socjaliści i lewicowi ludowcy

Post autor: historyk »

To świadczy o dwoistości natury ludzkiej, łączącej elementy dobrego i złego.
Husarz
Posty: 803
Rejestracja: 31 paź 2010, 04:37

Re: Księża socjaliści i lewicowi ludowcy

Post autor: Husarz »

historyk pisze:Niekoniecznie, PSL "Piast" głosiło hasło reformy za odszkodowaniem.

Chyba tylko w okresie współpracy z endecją, bo podczas debaty w 1919 mówili piastowy co innego. A o okresie po zjednoczeniu ruchu ludowego to nie ma co mówić.
Zresztą w przypadku uzyskania suwerenności po II wojnie reforma bez odszkodowania i tak by byłą i to nawet bardziej dotkliwa dla obszarników niż ta komunistyczna.
historyk
Posty: 331
Rejestracja: 19 lis 2010, 20:35

Re: Księża socjaliści i lewicowi ludowcy

Post autor: historyk »

Co nie zmienia faktu, ze byłaby tylko grabieżą, niczym więcej! Gdzie tu poszanowanie dla 10 przykazań u księdza Okonia?
Gerd
Posty: 28
Rejestracja: 20 cze 2013, 14:11

Re: Księża socjaliści i lewicowi ludowcy

Post autor: Gerd »

Polski Kościół katolicki pod zaborami prowadził bardzo intensywną politykę na rzecz wyzwolenia z pod zaborów. Nie należny tego oceniać jako negatywne. Negatywnym jest to, ze był narzędziem mocarstw mających interes do jego wykorzystania. I był do takiej działalności swoja strukturą równie dobrze wyposażony jak najlepsze agencje wywiadowcze. Tu kościół zarabiał olbrzymie pieniądze. Kościół nawet miał swoich tajnych emisariuszy politycznych. Po odzyskaniu niepodległości w 1918 roku pracowali oni w partiach politycznych.
Oto autentyczny przykład; W przed dzień świeceń kapłańskich przybywa biskup z Warszawy i przyszły kanonik opuszcza z nim w nieznanym kierunku swoja rodzinę i zaskoczoną tym parafię. Parę set parafian ucztuje (trzeba przecież teraz to wszystko zjeść co się tydzień przygotowywało) i gubi się w domysłach. O Polskę jemu pora walczyć, szeptają. Chłopak studiuje we Włoszech i Niemczech na najlepszych uniwersytetach. W 1918 pojawia się na Śląsku u boku Wojciecha Korfantego (Albert Korfanty). Pracuje solidnie, zawiera małżeństwo, zostaje burmistrzem miasta M. Robi karierę, dostaje medale, ordery, apanaże, uhonorowania. 1939-1945 znika na Śląsku ale pojawia na Kresach z nową tożsamością i zadaniem konspiracyjnym organizowania sabotażu na Sląsku. Pojawia się na nowo u boku gen. Zawadzkiego Komisarza Ziem Odzyskanych. Zostaje Prezydentem już większego miasta G. i z jego (Zawadzkiego) ramienia komisarzem powiatu N. W Łambinowicach udaje mu się wyzwolić członków własnej niemieckiej rodziny. Żonie pozostały w pamięci jego ostatnie słowa; "jak bym wiedział jak się to skończy to nigdy bym tego nie robił, myśmy byli przecież Niemcy" "Umiera" przypadkowo na zawal serca w przeddzień połączenia PPR z PPS. Większa cześć rodziny opuszcza Polskę. Paru członków jego rodziny zamordowanych przez gestapo, Rosjan i UB spoczywa na wieki w ziemi. A co kościół dzisiaj? Dzisiaj otrzymuje to co utracił, kościół ma długi oddech i dobrą pamięć, w naturze nic nie ginie i wszystko ma swoją cenę.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Dzieje II Rzeczypospolitej ogólnie”