W tajnej służbie (Mieczysław Słowikowski)

Wielu spośród tych, którzy uciekli z kraju, werbowało się do armii alianckich, walczących przeciwko III Rzeszy. Z nich oraz Polonii krajów sprzymierzonych powstają oddziały, które reprezentują Polskę na polach bitew całego świata – w obronie Francji, pod Narwikiem, w bitwie o Anglię, pod Tobrukiem, Monte Cassino i wielu innych zakątkach świata.
Warka
Posty: 1570
https://www.artistsworkshop.eu/meble-kuchenne-na-wymiar-warszawa-gdzie-zamowic/
Rejestracja: 16 paź 2010, 03:38

W tajnej służbie (Mieczysław Słowikowski)

Post autor: Warka »

Autor: Aleksandra Zaprutko (biogram autora) | Data publikacji: 3 kwietnia 2011


Rozgrywki pomiędzy agentami, zmiany tożsamości, kontrwywiad i głęboko zakonspirowana pod palącym słońcem Afryki polska siatka wywiadowcza. Powieść szpiegowska? Bynajmniej!

Nakładem wydawnictwa Rebis ukazało się niedawno wznowienie kapitalnych wspomnień generała broni Mieczysława Słowikowskiego, zatytułowanych „W tajnej służbie. Jak polski wywiad dał aliantom zwycięstwo w Afryce Północnej”. Postać autora jest szalenie ciekawa. Urodzony w 1896 roku, już w młodości związał swoje życie z wojskiem, wstępując do Szkoły Podchorążych w roku 1917. Rok później przyjęto go do Wojska Polskiego. Od tego czasu piął się po szczeblach kariery. Wybuch II wojny światowej zastał go na terenie Rosji sowieckiej. W tym właśnie momencie przyszły szef Ekspozytury wywiadu w Afryce Północnej rozpoczyna swoją opowieść.

Autora poznajemy już po wybuchu II wojny światowej. Początek konfliktu zastaje go na terytorium Rosji radzieckiej, gdzie pełni funkcje dyplomatyczne. Razem ze Słowikowskim emigrujemy i bierzemy udział w ewakuacji polskich żołnierzy do Anglii. Towarzyszymy mu także w nowym zadaniu. Czego tym razem oczekuje Londyn? Na polecenie Centrali Słowikowski przenosi się do Algieru i rozpoczyna działalność szpiegowską. Śledzimy go w dusznych uliczkach Algieru i w gwarnym porcie Casablanki. Obserwujemy rozgrywkę psychologiczną pomiędzy nim, a agentami gestapo i niemiecko-włoskiej Komisji Zawieszenia Broni. Poznajemy przeszkody i metody działalności placówek wywiadowczych. Przerobić łysawego blondyna na zarośniętego, opalonego mężczyznę w typie Hiszpana? Żaden problem! Wszystko byle tylko wywieść w pole depczących po piętach agentów wroga.

Prawie jak powieść szpiegowska
Wspomnienia generała Słowikowskiego czyta się jak niezłą powieść szpiegowską. Snując opowieść, wywiadowca przytacza w niej nieliczoną ilość wątków, opisuje mnóstwo miejsc, osób i sytuacji. Czasem jednak nawał faktów i danych przytłacza czytelnika, przez co wspomnienia generała chwilami przypominają sztywny raport składany dowódcy.

Książka zasadniczo podzielona jest na trzy części, z których najobszerniejsza jest środkowa, opowiadająca o założeniu i działalności sieci wywiadowczej w Afryce Północnej. Ponadto wspomnienia Słowikowskiego zawierają „Załącznik”, w skład którego wchodzą tak potrzebne elementy jak indeks osób przewijających się na kartach (i ich pseudonimów), czy najważniejsza dokumentacja Ekspozytury.

Jeśli chodzi o język, jakim napisane są wspomnienia, widać od razu, że nie wyszły spod pióra ghost writera. Skąd ta pewność? Kiedy czytałam „W tajnej służbie”, bez trudu mogłam wyobrazić sobie siwego staruszka, który siedzi i po prostu opowiada o swoich przeżyciach wojennych. Nie ma tu ugrzecznionych zwrotów, przesadnie upiększonych konstrukcji, a wszystko jest wyłożone jasno i przystępnie. W tekście często zdarzają się wtręty z języka francuskiego, które dla samego generała musiały być w pełni zrozumiałe, jako że na co dzień posługiwał się tym językiem. Tu niestety pojawia się przytyk do redakcji – zdania w całości po francusku powinny zostać opatrzone przypisami zawierającymi ich przekład. Skoro już jesteśmy przy opracowaniu tekstu to mam jeszcze jedną uwagę, tym razem na plus. Na całe szczęście redaktor nie zagalopował się i nie ingerował zbytnio w styl autora, chwilami odrobinę staromodny, ale ogółem bardzo sugestywny.

Bo to ładna książka jest
Wznowienie wspomnień generała Słowikowskiego zostało wydane bardzo estetycznie. To elegancko wyglądająca książka w twardej oprawie z obwolutą. Okładka została zaprojektowana w charakterystyczny dla publikacji Rebisu sposób. Jest przy tym wyważona i elegancka. Efekt końcowy psuje wyłącznie nieco zbyt rażąco wyróżniony tytuł. W środku książka również robi jak najbardziej pozytywne wrażenie. Wspomnienia wydrukowano na dobrej jakości papierze, bardzo czytelną czcionką. Moim zdaniem bez zarzutu są zarówno spis treści, jak i ułożenie ilustracji we wklejkach. Tekst główny został poprawnie i czytelnie.

Ogółem książka wywarła na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Można się z niej dowiedzieć wielu interesujących rzeczy, dotyczących polskiej działalności wywiadowczej w czasie II wojny światowej. Ponadto „W tajnej służbie” przybliża nam nie tylko sylwetkę dowódcy najlepiej zorganizowanej ekspozytury polskiego wywiadu, ale i człowieka zmagającego się z codziennymi problemami, martwiącego się o rodzinę stale narażoną na niebezpieczeństwo w razie wpadki. Książkę polecam zwłaszcza fanom powieści szpiegowskich, którzy dzięki niej przekonają się że praca szpiega była ciężkim chlebem i nie zawsze bywało tak pięknie jak w książkach i filmach o 007.

Ocena recenzenta: -5/6
Autor: Mieczysław Z. „Rygor” Słowikowski
Tytuł: „W tajnej służbie. Jak polski wywiad dał aliantom zwycięstwo w Afryce Północnej”
Wydawca: Rebis
Liczba stron: 565
Oprawa: twarda
ISBN: 978-83-7510-621-3
ODPOWIEDZ

Wróć do „Polacy na wojennych frontach”