HistoriaPolski.eu - Forum historia Polski

Jadąc przez kraj napotyka się co rusz jakieś bunkry czy choćby fragmenty umocnień.Wiele z nich zbudowano tuż przed wybuchem II Wojny Światowej.
Tylko jaką rolę odegrały one tak naprawdę?
Wiele z tych "betonowych zapór wojennych" ma niestety smutną historię.
Na południu Polski istnieje jeszcze zaporowa linia bunkrów o swoistych nazwach:"Wąwóz","Wyrwidąb","Waligóra" i "Wędrowiec".
To właśnie z tych fortyfikacji nasi obrońcy wrześniowi powstrzymywali przez dość długi czas 10 dywizję pancerną (dokładnej nazwy niestety nie pomnę) i to tak skutecznie,że Niemcy nie mogli wykonać żadnej akcji ofensywnej.Jak dowiedziałem się z opowiadań syna jednego z obrońców w każdym bunkrze był inny rodzaj broni.Amunicja do tej broni dziwnym trafem była dostarczana do tych bunkrów w których była bezużyteczna.
Obrońcy po kilku dniach heroicznej walki poddali się na wskutek braku amunicji.Ci co przeżyli dostali się do niemieckiej niewoli i niewielu ją przeżyło.
Właśnie uczestnik o którym mowa zawsze był przekonany,że ten dziwny splot wydarzeń miał swoje uzasadnienie i nazywał się ZDRADA.

Przepraszam bardzo ale południe Polski to kraina dość rozległa. Gdzie zatem dokładnie są owe fortyfikacje: Waligóra etc. Niemiecka 10 DPanc. walczyła na północy w składzie korpusu Guderiana. 2 dni przebijała się przez ufortyfikowaną pozycję pod Wizną.
Problemem dla Niemców były też fortyfikacje koło Węgierskiej Górki i pod Mławą.

Umocnienia jako takie, służą przeważnie do kanalizowania ruchów napasnika. Rzadko kto spodziewa sie generalnych ataków na umocnienia. Taka rolę odegrały umocnienia polskie na Górnym Śląsku. 4 bataliony forteczne obsadzały 22 km ufortyfikowany odcinek. Skrzydła ząs chronone były przez dwudywizyjną GO Śląsk gen. Jagmin-Sadowskiego, która doskonale dawała sobie radę z przeciwnikiem, a wręcz 2 września to duży sukces Polaków. Załamanie dopiero skrzydeł Armi Kraków pod Czestochową i w Beskidach zmusiły oddziały polskie do opusczenia tych silnych pozycji.

Adambik pisze:Przepraszam bardzo ale południe Polski to kraina dość rozległa. Gdzie zatem dokładnie są owe fortyfikacje: Waligóra etc. Niemiecka 10 DPanc. walczyła na północy w składzie korpusu Guderiana. 2 dni przebijała się przez ufortyfikowaną pozycję pod Wizną.
Problemem dla Niemców były też fortyfikacje koło Węgierskiej Górki i pod Mławą.

Przepraszam za mój ogólny opis miejsca fortyfikacji wymienionych przeze mnie bunkrów.
Chodziło mi oczywiście o bunkry w rejonie Węgierskiej Górki.Powyższe bunkry znajdują się na terenie samej Węgierskiej Górki oraz ościennych wiosek Żabnica i Cięcina.Co do numeru dywizji(10)niemieckiej to podparłem się tu opowiadaniem wspomnianego syna jednego z obrońców.Człowiek sędziwy już był to wówczas i mógł coś pomylić.W moim regionie jest mało zapisów z tej konkretnej historii.zaś pozostałe które przeglądałem nie wydają mi się za bardzo wiarygodne.Stąd te twoje słuszne uwagi za które Szanowne forum i ciebie Leszku gorąco przepraszam.
Co do powyższych bunkrów to tylko bodajże los "Waligóry" zasługuje na uwagę.W nim to urządzono coś w rodzaju małego muzeum.Drugi z nich na terenie Cięciny próbowano (na szczęście nie skutecznie wysadzić),ale choć mocno pokiereszowany stoi do dziś.Trzeciego spotkał podobny los.Natomiast czwarty bodajże "Wyrwidąb" pełni rolę fundamentu jakiegoś "dowcipnisia",który postawił sobie na nim dom.Jeżeli znajdziecie coś konkretnego o tychże bunkrach to nie zapomnijcie się tym podzielić z zainteresowanymi,bo chyba warto.
Te wszystkie bunkry i umocnienia na terenie kraju odegrały w kampanii wrześniowej rolę nie bez znaczenia,a my tak mało o nich wiemy.

Jeżeli to coś pomoże - w 1996 roku trzech autorów,członków Związku Kombatantów z Bielska-Białej opracowało i wydało własnym sumptem niewielką książeczkę "Obrońcy Węgierskiej Górki".Jest tam opis fortyfikacji,przedstawienie jednostek,przebieg walk oraz powojenny los umocnień.Trochę skrótowo ale z relacjami uczestników wydarzeń.

Wielkie dzięki , na pewno znajdę tę książeczkę.No i jak sam widzisz obrońcom i kompatanom przyszło opowiadać historię za własne pieniądze.Tu w okolicach Bielska toczyły się we wrześniu przecież zażarte walki.O ile mi wiadomo nasi żołnierze byli atakowani z dwóch stron.Z jednej Niemcy,z drugiej Rosjanie.Nie obyło się bez haniebnego zachowania ludności cywilnej.Jak opowiadał wiele lat temu jeden z uczestników tej kampanii w czasie wycofywania się naszych wojsk poza obręb miasta żołnierzy polskich polewano gorącą wodą.Jedni przypisywali te "zasługi" miejscowym Żydom,ale nikt tego nigdy nie udowodnił.Zresztą sam temat jest nazwijmy to "niezręczny".
Co do wspomnianych bunkrów to postaram się o ich zdjęcia i spróbuje je pokazać zainteresowanym.W końcu Polska we wrześniu dysponowała nielichymi fortyfikacjami,które nie zostały właściwie wykorzystane.A szkoda bo rozmiary klęski byłyby zapewne mniejsze.

Mam już zdjęcia owych bunkrów z terenu W.Górki i okolic,niestety trzeba przerobić ich format bo nie nadają się do prezentacji.
Ponadto chciałbym sprostować moją gafę odnośnie powstrzymywanej dywizji niemieckiej przez obrońców W.Górki.

Była to 7 Górska Dywizja Piechoty pod dowództwem gen. mjr.Eugena Otta.

Będę bardzo wdzięczny za umieszczenie informacji o umocnionym odcinku kolo miejscowości Wizna, dowodzonym - o ile dobrze pamiętam - przez oficera nazwiskiem Wl. Raginis. Spodziewam się, że użytkownicy posiadają informacje na ten temat - możliwie z podaniem źródeł. Dziękuje.

Hobbit pisze:Będę bardzo wdzięczny za umieszczenie informacji o umocnionym odcinku kolo miejscowości Wizna, dowodzonym - o ile dobrze pamiętam - przez oficera nazwiskiem Wl. Raginis. Spodziewam się, że użytkownicy posiadają informacje na ten temat - możliwie z podaniem źródeł. Dziękuje.

Pewnie to trochę mało, ale w książce A.Zawilskiego "Bitwy polskiego września" jest szkic pozycji wizneńskiej z zaznaczonymi schronami różnych typów i rozmieszczeniem wojsk.

Zbaczając z tematu to na Pomorzu Zachodnim pełno jest bunkrów poniemieckich, które nawet nie są pozabezpieczane. Stają się miejscem spotkań dzieciaków.