HistoriaPolski.eu - Forum historia Polski

Kazik36 pisze: nie było sensu poświęcać tylu setek tysięcy ludzi dla jakiś "poczuć".

A skąd mogli wiedzieć, że tyle ludzi polegnie? Powstanie było planowane na max kilka dni. Nie wiedzieli, że będzie trwało aż 2 miesiące. Jestem pewny, że gdyby było to wiadome, powstanie nie byłoby w ogóle rozpoczynane.
A poza tym, wystarczy popatrzeć na wspomnienia wielu ludzi z tamtego okresu. Może i sensu nie było, ale oni chcieli. To właśnie dla mnie liczy się najbardziej.

Kazik36 pisze:Poza tym, nie sądzę że wyzwalając Warszawę Polacy nie zostaliby zjedzeni przez Ruskich. To oni rozdawali karty.

No tego to ja już nie jestem w stanie przewidzieć.

Tylko, że ja oceniam Powstanie z punktu widzenia dzisiejszego, a nie z ich punktu widzenia bardziej romantycznego. Dla mnie liczy się bardziej to, aby nie "romantykować", a więcej oszczędzać ludzkie życie jako cenny zasób dla istnienia państwa polskiego.
AK nie wygrałaby z ZSRR plus WP, a pewnie po zwycięstwie AK w Powstaniu Warszawskim wybuchłaby wojna polsko-polska o większym zasięgu.

Dla mnie odpowiedź to trudno stwierdzić. Podejmowali decyzję jakie wydawały się im wtedy sensowne.

Mathilius pisze:A moim zdaniem nie. Kiedy dowództwo AK spostrzegło, że Niemcy w popłochu wycofują się z Warszawy, to chcieli zdobyć stolicę sami, bez wsparcia Rosjan. Jeśli stolica byłaby zdobyta przez Polaków, nie doszłoby do powstania PRL.

Możesz mi wytłumaczyć jak ( zakładając gdyby nawet powstańcy powstańcy jakimś cudem wyzwolili i utrzymali Warszawę do wycofania się Niemców) miałby nie powstać tu PRL? Przecież alianci zachodni już dawni sprzedali Polskę Stalinowi a nie wmówisz mi, że ta garstka chlopaków z pistoletami zatrzymałaby Armie Czerwona i w jakiś magiczny sposób przekonała Stalina, aby nie tworzył tu komunistycznego rządu, tylko pozwolił na powrót burżuazyjnych krwiopijców i to pod własnym nosem?!! A może przekonaliby go nasi politykierzy z Londka, przemawiając mu do rozumu przez rozgłośnię radiową?
Jak to sobie w ogóle wyobrażasz, ze AC wyzwala Polskę i idzie na Berlin, pozostawiajac za plecami wroga w postaci AK!!? I co potem grzecznie po zdobyciu Berlina wraca za Bug i jeszcze Stalin pokornie przeprasza za wszystkie "cziasy" skrojone przez krasnoarmistów...?

Powstanie Warszawskie powinno rozpoczć się w nocy ,bo tak było przygotowane.Ale było konieczne,natomiast było żle dowodzone.Jak nie było by rozkazu ,młodzi zaczeli by sami-tak mówili moi rodzice oboje żołnieze Ak ,uczestnicy powstania.Chcieli umierać z broną w ręku ,a nie w obozach niemieckich ,czy radzieckich.Wiedzieli,ze idą na nierówny ,smiertelny bój. JP. Polecam książkę Rapsodia Żoliborska i Żoliborz 1944.

Bezimienna_2006 pisze:Powstanie Warszawskie powinno rozpoczć się w nocy ,bo tak było przygotowane.Ale było konieczne,natomiast było żle dowodzone.Jak nie było by rozkazu ,młodzi zaczeli by sami-tak mówili moi rodzice oboje żołnieze Ak ,uczestnicy powstania.Chcieli umierać z broną w ręku ,a nie w obozach niemieckich ,czy radzieckich.Wiedzieli,ze idą na nierówny ,smiertelny bój. JP. Polecam książkę Rapsodia Żoliborska i Żoliborz 1944.

Na pewno Twoi rodzice to bohaterowie, ale nie uważam, że jedyna forma walki z wrogiem to męczeństwo. Satysfakcję daje pokonanie wroga, a nie śmierć z jego ręki. A jest wiele sposobów, aby bez czynnej walki pokonać wroga. PRL się rozleciał nie dzieki walce zbrojnej, ale systematycznej pracy opozycji, społeczeństwa, cierpliwości w oczekiwaniu na dogodną sytuację geopolityczną.

major Koenig pisze:

Mathilius pisze:A moim zdaniem nie. Kiedy dowództwo AK spostrzegło, że Niemcy w popłochu wycofują się z Warszawy, to chcieli zdobyć stolicę sami, bez wsparcia Rosjan. Jeśli stolica byłaby zdobyta przez Polaków, nie doszłoby do powstania PRL.

Możesz mi wytłumaczyć jak ( zakładając gdyby nawet powstańcy powstańcy jakimś cudem wyzwolili i utrzymali Warszawę do wycofania się Niemców) miałby nie powstać tu PRL? Przecież alianci zachodni już dawni sprzedali Polskę Stalinowi a nie wmówisz mi, że ta garstka chlopaków z pistoletami zatrzymałaby Armie Czerwona i w jakiś magiczny sposób przekonała Stalina, aby nie tworzył tu komunistycznego rządu, tylko pozwolił na powrót burżuazyjnych krwiopijców i to pod własnym nosem?!! A może przekonaliby go nasi politykierzy z Londka, przemawiając mu do rozumu przez rozgłośnię radiową?
Jak to sobie w ogóle wyobrażasz, ze AC wyzwala Polskę i idzie na Berlin, pozostawiajac za plecami wroga w postaci AK!!? I co potem grzecznie po zdobyciu Berlina wraca za Bug i jeszcze Stalin pokornie przeprasza za wszystkie "cziasy" skrojone przez krasnoarmistów...?

A może byłoby tak jak z Berlinem? Warszawa mogłaby być całkiem wolna albo podzielona na pół - część komunistyczną i część demokratyczną. Wizja trochę utopijna, ale kto wie?

Mathilius pisze:

major Koenig pisze:

Mathilius pisze:A moim zdaniem nie. Kiedy dowództwo AK spostrzegło, że Niemcy w popłochu wycofują się z Warszawy, to chcieli zdobyć stolicę sami, bez wsparcia Rosjan. Jeśli stolica byłaby zdobyta przez Polaków, nie doszłoby do powstania PRL.

Możesz mi wytłumaczyć jak ( zakładając gdyby nawet powstańcy powstańcy jakimś cudem wyzwolili i utrzymali Warszawę do wycofania się Niemców) miałby nie powstać tu PRL? Przecież alianci zachodni już dawni sprzedali Polskę Stalinowi a nie wmówisz mi, że ta garstka chlopaków z pistoletami zatrzymałaby Armie Czerwona i w jakiś magiczny sposób przekonała Stalina, aby nie tworzył tu komunistycznego rządu, tylko pozwolił na powrót burżuazyjnych krwiopijców i to pod własnym nosem?!! A może przekonaliby go nasi politykierzy z Londka, przemawiając mu do rozumu przez rozgłośnię radiową?
Jak to sobie w ogóle wyobrażasz, ze AC wyzwala Polskę i idzie na Berlin, pozostawiajac za plecami wroga w postaci AK!!? I co potem grzecznie po zdobyciu Berlina wraca za Bug i jeszcze Stalin pokornie przeprasza za wszystkie "cziasy" skrojone przez krasnoarmistów...?

A może byłoby tak jak z Berlinem? Warszawa mogłaby być całkiem wolna albo podzielona na pół - część komunistyczną i część demokratyczną. Wizja trochę utopijna, ale kto wie?

Jak znamy historie to moze wydawac sie utopijna, ale na tamte czasy wszystko bylo mozliwe.

Po sondzie wnioskować można, że zdania są podzielone po równo. Tylko, że mała liczba głosów nie daje rzeczywsitego wyniku.

Mathilius pisze:A moim zdaniem nie. Kiedy dowództwo AK spostrzegło, że Niemcy w popłochu wycofują się z Warszawy, to chcieli zdobyć stolicę sami, bez wsparcia Rosjan. Jeśli stolica byłaby zdobyta przez Polaków, nie doszłoby do powstania PRL. .

Prosze Cię, kolejny mitoman?

Powstanie Warszawskie nie miało żadnych sznas powodzenia!!!

Ale nawet załóżmy taką abstrakcję,że by się udało zająć im stolicę po wycofujących sie Niemcach, to myślisz,że nie było by PRL?
Przeciez i tak cały kraj był zalany przez AC, a Stalin by się nie przejmował jakąs tam grupką awanturników, tylko poprostu załatwił by to po swojemu...
Polska już dawno została oddana w strefę wpływu sowietów, więc nie ma o czym mówić!

A nikt by sie za nami nie ująl, bo ZSRR był niezbedny aliantom do wygrania wojny, więc poprawne stosunki z nim, były ważniejsze dla aliantów niż jakas tam Polska,co pokazał Katyń i wiele innych wydażeń!