Kobiety w PRL

Polityka partii komunistycznej wiązała się z przeświadczeniem o potrzebie dynamicznej industrializacji kraju. To zaś nieuchronnie prowadziło do przemian społecznych, wywyższenia osób pracujących fizycznie, zmian w samej mentalności ludzkiej. System ten jednak obarczony był wadą, szybko okazało się, że prowadzi do częstych kryzysów i sprzeciwu społecznego.
karateka
Posty: 161
https://www.artistsworkshop.eu/meble-kuchenne-na-wymiar-warszawa-gdzie-zamowic/
Rejestracja: 13 mar 2011, 05:42

Kobiety w PRL

Post autor: karateka »

Jaka była rola kobiety w PRL i jak była ona przedstawiana?
MichałK
Posty: 117
Rejestracja: 27 gru 2010, 18:14

Re: Kobiety w PRL

Post autor: MichałK »

Poza tymi hasłami z lat pięćdziesiątych typu "Kobiety na traktory", to ja specjalnej różnicy nie zauważyłem. Kobieta pracowała, zajmowała się dziećmi, i do tego była kochanką.
Nic się nie zmieniło ;)
mefisto
Posty: 89
Rejestracja: 14 mar 2011, 04:26

Re: Kobiety w PRL

Post autor: mefisto »

MichałK pisze:Poza tymi hasłami z lat pięćdziesiątych typu "Kobiety na traktory", to ja specjalnej różnicy nie zauważyłem. Kobieta pracowała, zajmowała się dziećmi, i do tego była kochanką.
Nic się nie zmieniło ;)
A kwiatek, paczka kawy i rajstopy na dzień kobiet od zakładu pracy.

Aha, nie było również bizneswoman.
MarcinP
Posty: 152
Rejestracja: 08 gru 2010, 07:24

Re: Kobiety w PRL

Post autor: MarcinP »

Zmieniło się w stosunku do II RP. Kobiety mogły pracować jak mężczyźni, tj. zajmować się "męską" pracą. ; )
mefisto
Posty: 89
Rejestracja: 14 mar 2011, 04:26

Re: Kobiety w PRL

Post autor: mefisto »

Nie wiem ile w tym prawdy, ale bardzo często mówiono w moim otoczeniu, że żona Edwarda Gierka, Stanisława po zakupy i do fryzjera latała samolotem do Paryża.
karateka
Posty: 161
Rejestracja: 13 mar 2011, 05:42

Re: Kobiety w PRL

Post autor: karateka »

A ile w tym odnoszeniu do kobiety było propagandy, a ile prawdy?
Hobbit
Posty: 112
Rejestracja: 14 gru 2010, 04:41

Re: Kobiety w PRL

Post autor: Hobbit »

Trafił mi się też „Notatnik agitatora górnika” z 1950 r. Jest w nim rozdział „Kobiety w przemyśle węglowym”. A w nim:

„Kobieta odgrywa coraz ważniejszą rolę w życiu politycznym, gospodarczym, a przede wszystkim społecznym państwa. Ustawodawstwo Polski Ludowej pozwoliło na właściwe rozwiązanie kwestii kobiecej i wyrównanie istniejących od wieków dysproporcji między obowiązkami kobiety, jej uprawnieniami, między jej możliwościami fizycznymi, a wynagrodzeniem za pracę zawodową.

W Polsce Ludowej spotykamy kobiety zajmujące wysokie nieraz stanowiska zarówno w przemyśle, jak i w administracji publicznej. Nie brak ich i w przemyśle węglowym, który zatrudnia ich 31 211 z czego 8597 w charakterze pracownic umysłowych i 22 624 pracownic fizycznych. Wkład ich pracy w górnictwie jest bardzo duży. (Wytłuszczenie oryginalne TN)

Zatrudnienie kobiet w przemyśle węglowym pozwoliło na przeniesienie znacznego odsetku mężczyzn do pracy produkcyjnej na dole.”

I wyszło szydło z worka.
Marshal
Posty: 268
Rejestracja: 11 gru 2010, 04:54

Re: Kobiety w PRL

Post autor: Marshal »

kobieta w PRL-u była taką wdzięczną osobą dla propagandy - jakiejkolwiek - podobnie jak obecnie "Matka Polka katoliczka...". Wtedy szermowano hasłem o równouprawnieniu i że dbamy o kobiety - i czczono do bólu przwidywalnie Dzień Kobiet : bombonierka, kwiaty, przemówieia o doniosłej... Poza tym - zwkła orka i harówka na ugorze życia codziennego -czyli: na podobnych stanowiskach - niższe płace, w zasadzie [dość wyraźne] zaszufladkowanie kobiet jako średniego personelu w zakładach produkcyjnych, choćby i na kierowniczych stanowiskach, do tego etaty : pań sekretarek , nauczyciela, lekarza [ale takiego najniższego szczebla...].
Dość dobrą pokazową niemal rolę kobiety w PRL-u odegrala bodajże Irena Kwiatkowska w Czerdziestolatku - co to żadnej pracy się nie boi...
naiwniak
Posty: 97
Rejestracja: 04 gru 2010, 17:47

Re: Kobiety w PRL

Post autor: naiwniak »

Kobiety miały mniej przestrzeni - mała kuchnia, nie większa łazienka, brak automatycznych pralek, moja babcia na tarze pucowała ubrania. Oczywiście - to nie czasy Marii Skłodowskiej, kiedy kobieta musiała walczyć o miejsce na uniwersytecie, ale było ... ciasno. :)
Marshal
Posty: 268
Rejestracja: 11 gru 2010, 04:54

Re: Kobiety w PRL

Post autor: Marshal »

naiwniak pisze:Kobiety miały mniej przestrzeni - mała kuchnia, nie większa łazienka, brak automatycznych pralek, moja babcia na tarze pucowała ubrania. Oczywiście - to nie czasy Marii Skłodowskiej, kiedy kobieta musiała walczyć o miejsce na uniwersytecie, ale było ... ciasno. :)

patrząc na to skąd spora liczba ludności przyszła do miast, czyli ze wsi gdzie prąd był nie zawsze, asfalt jeszcze później, kanalizacji nie ma często i do dziś, a o centralnym podobnie jak o bieżącej zimnej czy ciepłej wodzie nie ma co mówić, można stwierdzić że był to awans. Tak naprawdę dopiero po iluś latach, kiedy jak się to nazywa "ludzie obrośli w piórka" zauważyli ciasnotę, braki i udręki. W początkowym zaś okresie awans był niesamowity.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Gospodarka, kultura i społeczeństwo”