Kobiety w PRL
-
- Posty: 161
- https://www.artistsworkshop.eu/meble-kuchenne-na-wymiar-warszawa-gdzie-zamowic/
- Rejestracja: 13 mar 2011, 05:42
Kobiety w PRL
Jaka była rola kobiety w PRL i jak była ona przedstawiana?
Re: Kobiety w PRL
Poza tymi hasłami z lat pięćdziesiątych typu "Kobiety na traktory", to ja specjalnej różnicy nie zauważyłem. Kobieta pracowała, zajmowała się dziećmi, i do tego była kochanką.
Nic się nie zmieniło
Nic się nie zmieniło
Re: Kobiety w PRL
A kwiatek, paczka kawy i rajstopy na dzień kobiet od zakładu pracy.MichałK pisze:Poza tymi hasłami z lat pięćdziesiątych typu "Kobiety na traktory", to ja specjalnej różnicy nie zauważyłem. Kobieta pracowała, zajmowała się dziećmi, i do tego była kochanką.
Nic się nie zmieniło
Aha, nie było również bizneswoman.
Re: Kobiety w PRL
Zmieniło się w stosunku do II RP. Kobiety mogły pracować jak mężczyźni, tj. zajmować się "męską" pracą. ; )
Re: Kobiety w PRL
Nie wiem ile w tym prawdy, ale bardzo często mówiono w moim otoczeniu, że żona Edwarda Gierka, Stanisława po zakupy i do fryzjera latała samolotem do Paryża.
Re: Kobiety w PRL
A ile w tym odnoszeniu do kobiety było propagandy, a ile prawdy?
Re: Kobiety w PRL
Trafił mi się też „Notatnik agitatora górnika” z 1950 r. Jest w nim rozdział „Kobiety w przemyśle węglowym”. A w nim:
„Kobieta odgrywa coraz ważniejszą rolę w życiu politycznym, gospodarczym, a przede wszystkim społecznym państwa. Ustawodawstwo Polski Ludowej pozwoliło na właściwe rozwiązanie kwestii kobiecej i wyrównanie istniejących od wieków dysproporcji między obowiązkami kobiety, jej uprawnieniami, między jej możliwościami fizycznymi, a wynagrodzeniem za pracę zawodową.
W Polsce Ludowej spotykamy kobiety zajmujące wysokie nieraz stanowiska zarówno w przemyśle, jak i w administracji publicznej. Nie brak ich i w przemyśle węglowym, który zatrudnia ich 31 211 z czego 8597 w charakterze pracownic umysłowych i 22 624 pracownic fizycznych. Wkład ich pracy w górnictwie jest bardzo duży. (Wytłuszczenie oryginalne TN)
Zatrudnienie kobiet w przemyśle węglowym pozwoliło na przeniesienie znacznego odsetku mężczyzn do pracy produkcyjnej na dole.”
I wyszło szydło z worka.
„Kobieta odgrywa coraz ważniejszą rolę w życiu politycznym, gospodarczym, a przede wszystkim społecznym państwa. Ustawodawstwo Polski Ludowej pozwoliło na właściwe rozwiązanie kwestii kobiecej i wyrównanie istniejących od wieków dysproporcji między obowiązkami kobiety, jej uprawnieniami, między jej możliwościami fizycznymi, a wynagrodzeniem za pracę zawodową.
W Polsce Ludowej spotykamy kobiety zajmujące wysokie nieraz stanowiska zarówno w przemyśle, jak i w administracji publicznej. Nie brak ich i w przemyśle węglowym, który zatrudnia ich 31 211 z czego 8597 w charakterze pracownic umysłowych i 22 624 pracownic fizycznych. Wkład ich pracy w górnictwie jest bardzo duży. (Wytłuszczenie oryginalne TN)
Zatrudnienie kobiet w przemyśle węglowym pozwoliło na przeniesienie znacznego odsetku mężczyzn do pracy produkcyjnej na dole.”
I wyszło szydło z worka.
Re: Kobiety w PRL
kobieta w PRL-u była taką wdzięczną osobą dla propagandy - jakiejkolwiek - podobnie jak obecnie "Matka Polka katoliczka...". Wtedy szermowano hasłem o równouprawnieniu i że dbamy o kobiety - i czczono do bólu przwidywalnie Dzień Kobiet : bombonierka, kwiaty, przemówieia o doniosłej... Poza tym - zwkła orka i harówka na ugorze życia codziennego -czyli: na podobnych stanowiskach - niższe płace, w zasadzie [dość wyraźne] zaszufladkowanie kobiet jako średniego personelu w zakładach produkcyjnych, choćby i na kierowniczych stanowiskach, do tego etaty : pań sekretarek , nauczyciela, lekarza [ale takiego najniższego szczebla...].
Dość dobrą pokazową niemal rolę kobiety w PRL-u odegrala bodajże Irena Kwiatkowska w Czerdziestolatku - co to żadnej pracy się nie boi...
Dość dobrą pokazową niemal rolę kobiety w PRL-u odegrala bodajże Irena Kwiatkowska w Czerdziestolatku - co to żadnej pracy się nie boi...
Re: Kobiety w PRL
Kobiety miały mniej przestrzeni - mała kuchnia, nie większa łazienka, brak automatycznych pralek, moja babcia na tarze pucowała ubrania. Oczywiście - to nie czasy Marii Skłodowskiej, kiedy kobieta musiała walczyć o miejsce na uniwersytecie, ale było ... ciasno.
Re: Kobiety w PRL
naiwniak pisze:Kobiety miały mniej przestrzeni - mała kuchnia, nie większa łazienka, brak automatycznych pralek, moja babcia na tarze pucowała ubrania. Oczywiście - to nie czasy Marii Skłodowskiej, kiedy kobieta musiała walczyć o miejsce na uniwersytecie, ale było ... ciasno.
patrząc na to skąd spora liczba ludności przyszła do miast, czyli ze wsi gdzie prąd był nie zawsze, asfalt jeszcze później, kanalizacji nie ma często i do dziś, a o centralnym podobnie jak o bieżącej zimnej czy ciepłej wodzie nie ma co mówić, można stwierdzić że był to awans. Tak naprawdę dopiero po iluś latach, kiedy jak się to nazywa "ludzie obrośli w piórka" zauważyli ciasnotę, braki i udręki. W początkowym zaś okresie awans był niesamowity.