Czy polskie społeczeństwo jest tolerancyjne?

W roku 1990 wszedł w życie plan Balcerowicza, w ramach którego podjęty został szereg działań o charakterze antyinflacyjnym i rozpoczęto proces zmian struktury własnościowej w gospodarce.
Plan Balcerowicza sprawdził się w części dotyczącej obniżenia inflacji i uzdrowienia sytuacji na rynku towarowym. Późniejsze posunięcia rządu, jak chociażby postawienie wszystkich PGR-ów w stan upadłości, niezależnie od ich indywidualnej kondycji finansowej, czy dyskryminacja przedsiębiorstw krajowych, preferowanie obcego kapitału i prowadzenie prywatyzacji bez względu na koszty społeczne, interes skarbu państwa czy wręcz rację stanu wzbudzały pewną nieufność społeczeństwa. Załamanie gospodarcze, szybko rosnące bezrobocie i liczne afery finansowe zdążyły w ciągu półrocza zmniejszyć poparcie społeczne, jakim cieszył się rząd Tadeusza Mazowieckiego na początku swojego istnienia.
Artur Rogóż
Administrator
Posty: 4635
https://www.artistsworkshop.eu/meble-kuchenne-na-wymiar-warszawa-gdzie-zamowic/
Rejestracja: 24 maja 2010, 04:01
Kontakt:

Czy polskie społeczeństwo jest tolerancyjne?

Post autor: Artur Rogóż »

Czy polskie społeczeństwo jest tolerancyjne?

Dlaczego np. niektórzy mówiąc o wartościach chrześcijańskich nie potrafią uszanować odmienności innych takie osoby obrażają i upokarzają zaraz mówiąc, że jest coś sprzeczne z nauką Kościoła Katolickiego. Gdzie elementarny szacunek do drugiego człowieka? Czy Polacy to hipokryci? Dlaczego trudno o światopoglądową rzeczową dyskusje, opartą na naukowych argumentach, a nie na uprzedzeniach i emocjach?
ziomeka
Posty: 443
Rejestracja: 01 cze 2010, 03:37

Re: Czy polskie społeczeństwo jest tolerancyjne?

Post autor: ziomeka »

Cóż słabymi istotami jesteśmy i czasem zapalamy się w dyskusji ponad potrzebę tak, że tracimy z oczu meritum sprawy.
A co do samej tolerancji to bym nie przesadzał, nie jest tak źle. Co prawda trudno jest obecnie przyznawać się, że jest się chrześcijaninem i że traktuje się swoją wiarę poważnie, bo zaraz oskarżają człowieka o obskurantyzm i lecą obelgi w stylu "ciemnogród".
Ale cierpliwość to cnota chrześcijanina, więc i ta przybyła z Zachodu przypadłość zostanie, jak mniemam, przetrzymana.
(Tak jak znaleziono remedium na inną zachodnią przypadłość znaną u nas pod dźwięczną nazwą "Franca")
Artur Rogóż
Administrator
Posty: 4635
Rejestracja: 24 maja 2010, 04:01
Kontakt:

Re: Czy polskie społeczeństwo jest tolerancyjne?

Post autor: Artur Rogóż »

Chodzi mi o ogólną ocenę polskiego społeczeństwa. W Polsce odnoszę wrażenie, że jest całkiem dużo nietolerancji, ale nie tylko w stosunku do mniejszości, ale także do jakichkolwiek odmiennych poglądów lub chęć narzucania takowych poglądów lub zawłaszczania światopoglądu.

Oto np. Bóg dał człowiekowi wolny wybór, rozliczenie będzie potem. W Polsce nie są tylko członkowie KK, ale także członkowie innych kościołów lub bezwyznaniowcy. Oto chce się (pewne kręgi członków KK lub partii politycznych) pod groźbą kary zabronić wykonywania in-vitro. Teraz uwaga nie chodzi mi o ocenę in-vitro i proszę w tej dyskusji w to nie wnikać chodzi o odp. na to pytanie: Czy osoba, która nie toleruje in-vitro nie może po prostu tego nie robić, ew. nakłaniać, ale argumentami innych do zmiany decyzji lub np. nie chodzić do lekarza, który to wykonuje? Będzie w zgodzie z własnym sumieniem, ale chyba inni mają prawo do innych wyborów i własnego życia? Są osoby, które chcą zabronić sprzedaży prezerwatyw, dlaczego po prostu nie może tego nie kupować... Są osoby, które są przeciwne koncertowi Madonny, dlaczego po prostu na niego nie pójdą, albo nawet niech zrobią pikietę, mają do tego pełne prawo, tylko dlaczego chcą tego także zabronić innym, etc.

Powiem osobiście, że mało rzeczy tak irytuje jak osoba, która ma inny pogląd, chce ten pogląd narzucić wszystkim, nie może po prostu robić inaczej i nie ingerować w gusta innych, ale chce na siłę czegoś komuś zabronić, bo jest to sprzeczne z jego światopoglądem.

Dlaczego jest tak mało tolerancji, tolerowania innych zachowania, a w zamian jest taka usilna wola narzucenia komuś swojego sposobu myślenia i to za wszelką cenę.
stach
Posty: 496
Rejestracja: 19 cze 2010, 03:48

Re: Czy polskie społeczeństwo jest tolerancyjne?

Post autor: stach »

A dlaczego nie mielibyśmy napiętnować osób nietolerancyjnych?

Bez cienia wątpliwości masz rację, że Polska to kraj nietolerancyjny. Jaka jest tego przyczyna? Zbyt duży wpływ Kościoła na życie publiczne, Kościół powie coś nietolerancyjnego, a politycy trzęsą portkami i nic nie zrobią. Parlament belgijski(?) potępił BXVI za zdjęcie ekskomuniki z antysemity, czy ktoś wyobraża sobie coś takiego w Polsce? Dopóki nie będziemy państwem świeckim nie będziemy państwem tolerancyjnym. Po za tym imho brak tolerancji jest tam gdzie nie ma styczności z osobą, którą nie tolerujemy. Jest to bezsensowne i nielogiczne, ale badania pokazują, że Ci którzy znają osobiście jakiegoś homoseksualistę, są mniej homofobiczni niż Ci, którzy ich nie znają.
Artur Rogóż
Administrator
Posty: 4635
Rejestracja: 24 maja 2010, 04:01
Kontakt:

Re: Czy polskie społeczeństwo jest tolerancyjne?

Post autor: Artur Rogóż »

Tutaj nie chodzi o to, czy ktoś się czuje chrześcijaninem, czy się do tego przyznaje, czy nie, może dla mnie człowiek wierzyć w kult świętych drzew to nie ma znaczenia.

Od lat mnie bardzo nurtuje dlaczego pewne kręgi, niestety ale najczęściej członków KK, mają taką ogromną, wręcz nieodpartą wolę narzucenia wszystkim, każdemu Polakowi swojego światopoglądu, a tu nakazać to, a to zabronić tamtego i to wszystkim?

Dlaczego te osoby po prostu nie mogą tego, co im się nie podoba nie robić? Mogą apelować, robić akcje, organizować pikiety etc. tak jak każdy kto chce coś zaprezentować. Po co jednak chce się coś narzucać innym i to na siłę ze względu na własny światopogląd?
Artur Rogóż
Administrator
Posty: 4635
Rejestracja: 24 maja 2010, 04:01
Kontakt:

Re: Czy polskie społeczeństwo jest tolerancyjne?

Post autor: Artur Rogóż »

A dlaczego nie mielibyśmy napiętnować osób nietolerancyjnych?

Temat nie służy piętnowaniu konkretnych osób : )

Co do KK też odniosłem wrażenie, że jedno słowo biskupów, a politycy są pełni obaw i zmieniają zdanie, albo robią pod Kościół..., ale to na inną dyskusję.

Naprawdę mnie irytuje jeśli ktoś mi chce narzucić coś związanego z jego światopoglądem i to tak bardzo ingerującego w moje życie. Kurcze ciągle się zastanawiam dlaczego taka osoba, nie może po prostu postępować zgodnie ze swoimi zasadami, a musi na sztandary wynosić swoje idee i nawracać siłą innych okazując brak tolerancji, a wszystko uzasadniać tym, że mam taki światopogląd i tyle... zaraz pojawiają się piękne słowa, a to cytat z Jana Pawła II, a to oświadczenie biskupów, a to jakiś list, a to jakiś poseł chce zakazać wszystkim pod karą z k.k. in-vitro etc.

Słuchajcie, czy aż tak trudno żyć, bez narzucania innym swojego światopoglądu, a to takie przyjemne zmuszać kogoś wbrew jego poglądom i woli do jakiegoś zachowania, byle wyszło na moje, bo ja tak uważam?
stach
Posty: 496
Rejestracja: 19 cze 2010, 03:48

Re: Czy polskie społeczeństwo jest tolerancyjne?

Post autor: stach »

Warto również zauważyć, że najdziwniejsze jest to, że osoby o których napisał Jarpen nie znają często osobiscie osób homoseksualnych, a mimo to twierdzą, że to homoseksualiści prześladują ich, a nie oni gejów i lesbijki.

A co sądzisz o wpływie JP2 na takie postawy? imho niektórzy ubzdurali sobie, że jeśli Polska kraj JP2 nie będzie ultrakatolicka to Polska umrze.
ziomeka
Posty: 443
Rejestracja: 01 cze 2010, 03:37

Re: Czy polskie społeczeństwo jest tolerancyjne?

Post autor: ziomeka »

Co do homoseksualistów to też jest problem. Może ktoś uważać, że to choroba chociaż nie ma to żadnego, a to żadnego naukowego uzasadnienia (wg WHO), ale jego wola, można wierzyć, w co się chce. Można nawet krytykować, nawet ostro takie osoby za ich orientację seksualną, chociaż pewnie zdziwione byłby te osoby, gdyby to je skrytykowano za ich orientację.

Można nawet unikać takich osób, nie podawać rąk, nie spotykać się etc. Wszystko można, ale pytanie brzmi, po co te osoby obrażać, napiętnować publicznie, albo skłaniać na siłę do zmiany orientacji? Ciekawe, czy osoba heteroseksualna wyobraża sobie, by ktoś kazał jej zmienić swoją orientację, bo ja sobie nawet nie potrafię takiej sytuacji wyobrazić, bym pod wpływem kogoś nagle stał się gejem... Dlaczego nie można przejść obojętnie, po prostu ktoś jest gejem, niech sobie będzie, niech robi sobie, co chce i z kim chce nie moja sprawa, to nie dotyczy mnie, więc jaki mam w tym interes?

Polacy często na to, że sąsiad bije dzieci są całkowicie obojętni, ale na to, że sąsiad jest np. ateistą nie potrafią przejść obojętnie i będą cuda wyczyniać, by mu dokuczyć, albo skłonić do nawrócenia - dlaczego tak jest?
stach
Posty: 496
Rejestracja: 19 cze 2010, 03:48

Re: Czy polskie społeczeństwo jest tolerancyjne?

Post autor: stach »

Polacy często na to, że sąsiad bije dzieci są całkowicie obojętni, ale na to, że sąsiad jest np. ateistą nie potrafią przejść obojętnie i będą cuda wyczyniać, by mu dokuczyć, albo skłonić do nawrócenia - dlaczego tak jest?

Bo Polacy to w dużej części tchórze, zadzwonić na policję i narazić się agresywnemu sąsiadowi to nie ma komu, ale obrażac homoseksualistę, czy ateistę to jest komu, bo co taki ktoś może zrobic? Jakby gej przyłożył jakiemuś radiomaryjnemu dziadkowi to dopiero by było w mediach raban, że agresywni geje tłuką spokojnych starszych ludzi. Mamy tu też inny problem zdziczenie obyczajów niektórych starszych osób i jest ono niestety bardzo powszechne, jako student często jeżdzę mzk i ile ja się nasłuchałem kur* na kobiety, które nie chciały ustapic miejsca starszemu, a nawet jak ustąpiły to i tak k... leciały. Raz mnie tak dziadek wpienił, że sam po ch* pojechałem i tak wygląda dialog społeczny w Polsce...
Artur Rogóż
Administrator
Posty: 4635
Rejestracja: 24 maja 2010, 04:01
Kontakt:

Re: Czy polskie społeczeństwo jest tolerancyjne?

Post autor: Artur Rogóż »

Problemem jest także pogardliwe nazywanie osób, które mają inne poglądy. Dlaczego w dyskusji nie można używać przymiotników nacechowanych neutralnie? Po co używać ich z zamiarem ośmieszenia, obrażenia, poniżenia osób o odmiennych poglądach w ten sposób? Czy trudno używać innych argumentów, że trzeba się podpierać zniewagami?

To kolejny element częstej nietolerancji dla drugiej osoby i brak możliwości przejścia obojętnie obok różnicy zdań. Z drugim człowiekiem, można się nie zgadzać, albo po co obrażać i nakłaniać na siłę. Ten fenomen nawracania innych lub zakazywania pewnych rzeczy przez pewne grupy społeczne jest dosyć częste. To naprawdę zadziwiające jak trudno żyć własnym życiem tak by nie ingerować w życie kogoś innego. Skąd ludzie mają w sobie taki wewnętrzny przymus narzucania innym własnego światopoglądu?

Taka uwaga, może, źle że dałem w tytule całe społeczeństwo, bo to błąd uogólnienia, na pewno są osoby, które np. są kompletnie obojętne na światopogląd innych i się tym nie zajmują, albo nawet często dyskutują na ten temat, ale nie żądają ustaw pod swój światopogląd. Jednakże w mediach często można zobaczyć pewne grupy społeczne, które chcą coś wszystkim Polakom narzucać, bo oni mają taki światopogląd i tak muszą uważać też inni. Przecież lepsze efekty osiągnie się nie poprzez przymus, ale poprzez trafną argumentację, która skłoni drugą osobę do zmiany zdania.

Wreszcie jak jest, gdzie indziej? Może takie sytuacje po prostu występuje niezależnie od szerokości geograficznej?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Gospodarka, kultura i społeczeństwo”