Dokumenty znalezione w skrzyni, a w nich nazwiska donosicieli

Dział ten poświęcony jest imprezom, wystawom lub innym zdarzeniom nawiązującym do historii Polski. Zespół historiapolski.eu będzie starał się wyszukiwać, systematyzować i publikować wszelkie zagadnienia z historii Polski jakie pojawią się w internecie, telewizji, prasie. Głównym celem jest propagowanie naszej historii w jednym zbiorczym projekcie.
Artur Rogóż
Administrator
Posty: 4635
https://www.artistsworkshop.eu/meble-kuchenne-na-wymiar-warszawa-gdzie-zamowic/
Rejestracja: 24 maja 2010, 04:01
Kontakt:

Dokumenty znalezione w skrzyni, a w nich nazwiska donosicieli

Post autor: Artur Rogóż »

To kolejny unikalny zbiór dokumentów z okresu II wojny światowej, który trafił do historyków z białostockiego IPN-u. Pierwszy przywiózł osobiście proboszcz parafii Poryte, ksiądz Jan Domiński, w sierpniu 2012 roku. To 49 dokumentów, które przeleżały w piecu na plebanii. Kilka miesięcy później do instytutu trafiła kolejna partia dokumentów z lat 40. W miejscowości Korzeniste w Łomżyńskiem wyorał je właściciel gospodarstwa rolnego. Dokumenty odnalazły się w miejscu, w którym w czasie II wojny światowej i w latach powojennych znajdowała się ziemianka zbudowana przez miejscowe struktury podziemia niepodległościowego.

A teraz IPN otrzymał kolejną partię dokumentów z początku lat czterdziestych. Również z tego samego terenu.
- To kilkadziesiąt dokumentów, które były zakopane na posesji w miejscowości Stary Gromadzyn. Wykopano je podczas prac budowlanych, ale zostały znalezione dopiero na wysypisku śmieci. Rok przeleżały u kogoś, kto je znalazł. Potem zostały przekazane osobie, która nam je dostarczyła - mówi Paweł Niziołek z Biura Edukacji Publicznej w białostockim IPN. - Tylko nieliczne dokumenty z tej partii są czytelne. Stan pozostałych jest, delikatnie mówiąc, zły. Żeby nie powiedzieć wręcz: bardzo zły. Były przechowywane w metalowej skrzynce na amunicję. Ich oględziny zewnętrzne pozwalają na stwierdzenie z dużym prawdopodobieństwem, że są to dokumenty wytworzone przez struktury podziemia niepodległościowego, w tym sądów podziemnych - dodał Niziołek.

Dokumenty są pisane ręcznie, jednym charakterem pisma. Tylko nieliczne napisane zostały na maszynie.

- Charakter pisma jest bardzo staranny. Można przypuszczać, że pisał je ktoś wykształcony, może nauczyciel - powiedział Tomasz Danilecki, rzecznik prasowy białostockiego IPN. - To są skrupulatne opisy poszczególnych sytuacji. Na zasadzie: kto do kogo przyszedł i co powiedział. Są tam też akty oskarżenia i spisy osób, które współpracowały z okupantami.

Najnowsze znalezisko zostanie przekazane do pracowni konserwowania dokumentów w Warszawie. Prace konserwacyjne potrwają kilka miesięcy.

Warto wspomnieć, że dokumenty, które przeleżały na plebanii w Porytem i przed rokiem dopiero zostały odnalezione, po raz pierwszy zostaną zaprezentowane podczas Nocy Muzeów w najbliższą sobotę w białostockim IPN.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Aktualności historyczne”