IPN odpowiada na paszkwil „Polityki”: Pilecki był bohaterem

Dział ten poświęcony jest imprezom, wystawom lub innym zdarzeniom nawiązującym do historii Polski. Zespół historiapolski.eu będzie starał się wyszukiwać, systematyzować i publikować wszelkie zagadnienia z historii Polski jakie pojawią się w internecie, telewizji, prasie. Głównym celem jest propagowanie naszej historii w jednym zbiorczym projekcie.
Husarz
Posty: 803
https://www.artistsworkshop.eu/meble-kuchenne-na-wymiar-warszawa-gdzie-zamowic/
Rejestracja: 31 paź 2010, 04:37

IPN odpowiada na paszkwil „Polityki”: Pilecki był bohaterem

Post autor: Husarz »

Na łamach tygodnika „Polityka” prof. Andrzej Romanowski ostro zaatakował postać Witolda Pileckiego, za wszelką cenę starając się udowodnić, że rotmistrz poszedł na współpracę z reżimem komunistycznym. W odpowiedzi na zarzuty Romanowskiego oficjalny komunikat w tej sprawie opublikował IPN. Instytut stwierdza, że rotmistrz Witold Pilecki był bohaterem i nie ma co do tego żadnych wątpliwości.

- Do krytycznej opinii autora tekstu na temat IPN zdążyliśmy się już przyzwyczaić, tym razem jednak w atak na Instytut Romanowski wciąga postać rtm. Witolda Pileckiego. Ponieważ czytelnik artykułu może czuć się zdezorientowany i powziąć wątpliwość co do niezłomności i bohaterstwa Witolda Pileckiego – znanego na świecie jako „ochotnik do Auschwitz” - czujemy się w obowiązku przytoczyć parę faktów - napisał w oświadczeniu rzecznik IPN Andrzej Arseniuk .

Instytut Pamięci Narodowej wyjaśnia, że autor tekstu opublikowanego na łamach „Polityki” swój wywód opiera wyłącznie na wyrwanym z kontekstu protokole przesłuchania rotmistrza Pileckiego przez UB z 8 maja 1947 r.., tymczasem w archiwum IPN są dostępne obszerne akta dotyczące śledztwa i procesu rtm. Witolda Pileckiego i innych współoskarżonych.

- Autor nie zadał sobie trudu, żeby się z nimi zapoznać, ale formułuje nieuprawnione sądy. Romanowski pomija powszechnie znany fakt, że zarówno Witold Pilecki, jak i inne współpracujące z nim osoby były wcześniej rozpracowywane przez policję polityczną. Romanowski ignoruje powszechnie dostępną wiedzę o stalinowskich metodach śledczych, a w szczególności relacje świadków o torturach wobec rotmistrza Pileckiego. Według relacji sądzonych razem z nim współwięźniów – Tadeusza Płużańskiego i Marii Szelągowskiej, a także księdza Antoniego Czajkowskiego – w czasie przesłuchań rotmistrz był torturowany, wyrwano mu paznokcie z rąk i nóg, miał miażdżone jądra, był nabijany na nogę od stołka. Romanowski w żaden sposób nie odnosi się do faktu, że 8 maja 1947 roku rtm. Witolda Pileckiego przesłuchiwał Eugeniusz Chimczak, jeden z najokrutniejszych stalinowskich śledczych w Polsce. W 1996 roku Chimczak został skazany na 7,5 roku więzienia w procesie Adama Humera, ale nie odbył kary ze względu na zły stan zdrowia - czytamy w oświadczeniu rzecznika IPN.

Andrzej Arseniuk, rzecznik Instytutu Pamięci Narodowej, sugeruje, że jeśli ktoś nadal ma jakiekolwiek wątpliwości ws. rotmistrza Pileckiego, powinien odwiedzić kwaterę „Ł” na warszawskich Powązkach Wojskowych i osobiście zapoznać się z pracą medyków sądowych, którzy pokażą mu ślady tortur na czaszkach i szkieletach ekshumowanych osób – bohaterów Polskiego Państwa Podziemnego. Ponadto Instytut Pamięci Narodowej podkreśla, że według znanych przekazów „nikt ze współoskarżonych nigdy nie formułował żadnych zastrzeżeń co do postawy rotmistrza Pileckiego w śledztwie”.

- Nieprawdziwą i nieuprawnioną tezę, sformułowaną przez Romanowskiego o współpracy rotmistrza Pileckiego z reżimem („uwięziony rotmistrz zdecydował się na lojalność wobec tego państwa”) ostatecznie podważa fakt, że jako jedyny z całej grupy sądzonych został stracony. Niepokojący jest fakt, że Romanowski zdaje się legitymizować stalinizm wraz ze wszystkimi jego okrucieństwami („zarzuty stalinowskiego państwa polskiego, sformułowane najpierw ustami prokuratora, a potem potwierdzone przez sąd, były poważne – to Pilecki musiał zrozumieć. Notabene dzisiejszy historyk – rzetelny historyk – tę rację Polski pojałtańskiej powinien również rozumieć, wziąć ją pod uwagę.”) - wyjaśnia Andrzej Arseniuk rzecznik prasowy IPN.

Instytut Pamięci Narodowej zapewnia, że kwestie poruszone w oświadczeniu ws. Rotmistrza Pileckiego zostaną szczegółowo rozwinięte w osobnym opracowaniu historyków z IPN.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Aktualności historyczne”