8 lat więzienia dla chorążego UB za zabójstwo z 1946 r.

Dział ten poświęcony jest imprezom, wystawom lub innym zdarzeniom nawiązującym do historii Polski. Zespół historiapolski.eu będzie starał się wyszukiwać, systematyzować i publikować wszelkie zagadnienia z historii Polski jakie pojawią się w internecie, telewizji, prasie. Głównym celem jest propagowanie naszej historii w jednym zbiorczym projekcie.
Artur Rogóż
Administrator
Posty: 4635
https://www.artistsworkshop.eu/meble-kuchenne-na-wymiar-warszawa-gdzie-zamowic/
Rejestracja: 24 maja 2010, 04:01
Kontakt:

8 lat więzienia dla chorążego UB za zabójstwo z 1946 r.

Post autor: Artur Rogóż »

8 lat więzienia - to wyrok wobec 89-letniego b. chorążego UB Jerzego R., uznanego przez warszawski sąd za winnego zastrzelenia w 1946 r. b. żołnierza AK oraz znęcania się nad innym. R. zapowiada apelację.

W czwartek Sąd Okręgowy w Warszawie uznał, że R. zastrzelił Władysława Urbanka nie w obronie koniecznej - jak twierdził, ale działając z zamiarem zabójstwa. SO dwa razy już skazywał R. na 8 lat więzienia, ale wyroki te uchylał potem sąd apelacyjny. 8 lat to jeden z najsurowszych wyroków z oskarżenia pionu śledczego IPN, który ściga zbrodnie ludzi aparatu władzy PRL.

Sprawa dotyczy wydarzeń z lipca 1946 r. w Odrzykoniu (Podkarpacie), gdy kilku funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa z Jerzym R. przyszło do domu Urbanka - rolnika, b. żołnierza AK - aby go zatrzymać. Jego matka powiedziała im, że jest on w polu, a zarazem wysłała 16-latkę by go ostrzegła. O przebiegu wydarzeń wiadomo z zeznań ówczesnej dziewczyny i jeszcze jednej dziewczyny, która była na polu. Zeznały one, że R. z bezpośredniej odległości pierwszy strzelił do Urbanka.

R. twierdzi, że Urbanek uderzył go widłami. "Gdy upadłem, zalany krwią, chciał mnie nimi przebić; wtedy strzeliłem" - mówił. Od wyroków skazujących dwa razy odwoływał się adwokat R., który wnosił o jego uniewinnienie. Twierdził, że zastrzelił on Urbanka w obronie koniecznej (co zwalnia od odpowiedzialności), a zeznania świadków są rozbieżne. W czwartek sąd uznał wyjaśnienia R. za niewiarygodne i niespójne, a wiarę dał świadkom.(PAP)

sta/ pz/
ODPOWIEDZ

Wróć do „Aktualności historyczne”