W 972 r. margrabia Hodon zaatakował Polskę. Do bitwy doszło w pobliżu przygranicznego grodu Cedynia, gdzie jak wiadomo, Hodon poniósł klęskę. Ale Niemcy nie byli z góry skazani na przegraną. A, więc co by było, gdyby Niemcy zwyciężyli?
Wg mnie Polska utraciłaby wszelkie więzi z Pomorzem Zachodnim. Wschodnie dałoby się utrzymać, ale Zachodnie mogłoby popaść nawet w zależność od Niemiec. Utraconoby też zachodnią Wielkopolskę.
Co by było, gdyby Mieszko przegrał pod Cedynią?
-
- Administrator
- Posty: 4635
- https://www.artistsworkshop.eu/meble-kuchenne-na-wymiar-warszawa-gdzie-zamowic/
- Rejestracja: 24 maja 2010, 04:01
- Kontakt:
Re: Co by było, gdyby Mieszko przegrał pod Cedynią?
Ja myślę, że skutki tej porażki mogły być dużo gorsze. Hodon wygrywa pod Cedynia. Mieszko ginie w tej bitwie (co mogło być prawdopodobne). Hodon zajmuje Pomorze potem zajmuje Gniezno i narzuca zwierzchność lenną Polsce.
Re: Co by było, gdyby Mieszko przegrał pod Cedynią?
Zawsze po śmierci Mieszka pozostaje Czcibor, który zebrałby wszystkie wojska i ruszyłby do obrony Wielkopolski. Atak Hodona by odparto, bo i tak jego armia była wyczerpana po opanowywaniu Pomorza i Cedyni. Zresztą Niemców interesowało tylko wybrzeże. Podbój Polski nie miał sensu, gdyż byliśmy już krajem chrześcijańskim. Najwyżej przyłączono by nas (podobnie jak Czechów) do Świętego Cesarstwa Rzymskiegio Narodu Niemieckiego, co i tak było bardzo luźną zależnością. Ale i z tym by było trudno.
Re: Co by było, gdyby Mieszko przegrał pod Cedynią?
Sądzę, że w takim wypadku wojna zakończyłaby się zatwierdzeniem polskiego stanu posiadania na Pomorzu, ale pod warunkiem uznania przez Mieszka I zwierzchnictwa (ale nie lennego) cesarza rzymskiego i króla niemieckiego Ottona I Wielkiego.
Re: Co by było, gdyby Mieszko przegrał pod Cedynią?
Ja nie wierzę w przejęcie Polski przez Hodona. Zająłby co najwyżej buntownicze Pomorze Zachodnie, które i tka znalazłoby się jeszcze w rękach Polaków. W swej wyprawie, zakończonej pod Cedynią, Hodon po prostu chciał pokazać Mieszkowi, żeby sobie za dużo, jako tak młody władca i dopiero po chrzcie, nie pozwalał pod okiem cesarza. Nie chodziło mu o podbijanie nowych terenów, no, może by Pomorze zajął, ale bardziej na straszaka. Po prostu chciał przytemperować Polaków i pokazać siłę i możliwości Niemiec.