Viktor Orban krytykowany przez publicystów "Gazety Wyborczej" i "Gazety Polskiej"
: 18 maja 2014, 02:39
Postawa premiera Węgier w kryzysie ukraińskim i nacisk kładziony przez niego na kwestię praw dla węgierskiej mniejszości na Ukrainie wywołały krytykę jego polityki wśród polskich publicystów.
"To, co Orban dziś wyrabia jest niewątpliwie elementem uwiarygodniania polityki Rosji. Jest to rzecz dla nas jako regionu i Polski niedobra. Rosja znalazła czy kupiła adwokata. Jest to próba balansowania między Unią Europejską, która atakuje Orbana, ale to jeszcze nie oznacza, żeby się chwytać rosyjskiej brzytwy" - powiedział portalowi Niezalezna.pl Ryszard Czarnecki, europoseł Prawa i Sprawiedliwości, będący zarazem publicystą portalu Niezalezna.pl oraz "Gazety Polskiej" i "Gazety Polskiej Codziennie".
"To, co Orban dziś wyrabia jest niewątpliwie elementem uwiarygodniania Rosji. Jest to rzecz dla nas jako regionu i Polski niedobra" - dodaje polityk i publicysta Niezaleznej.pl.
Dzień później, 14 maja br., na łamach portalu wypowiedział się także dr Jerzy Targalski, który często komentuje dla Niezaleznej.pl sprawy wschodnie. Publicysta stwierdził, że premier Węgier walczy przeciw Kijowowi "ramię w ramię z Putinem". Komentarz otrzymał tytuł "Sojusznik". Targalski stawia Orbanowi zarzut atakowania integralności terytorialnej Ukrainy:
"Premier Węgier Viktor Orbán stwierdził, że istnieje osobny naród rusiński na Ukrainie, mieszkający na Zakarpaciu Węgrzy zaś mają prawo do autonomii i podwójnego obywatelstwa. Oznacza to totalny atak na integralność Ukrainy" - pisze publicysta portalu Niezalezna.pl.
Z kolei w na drugiej stronie najnowszego weekendowego wydania "Gazety Wyborczej" oraz na portalu Wyborcza.pl ukazał się komentarz Wojciecha Maziarskiego pt. "Wielkie Węgry Orbana". Publicysta krytycznie ocenia wysunięcie przez Orbana żądań dotyczących mniejszości węgierskiej w obecnym momencie:
"Jednak trzeba węgierskiemu premierowi uświadomić, że chwila, w której bandyci napadają na dom sąsiada, nie jest dobrym momentem na wysuwanie żądań, choćby nawet uzasadnionych. Najpierw wypadałoby udzielić pomocy" - komentuje Maziarski.
niezalezna.pl/wyborcza.pl/Kresy.pl
"To, co Orban dziś wyrabia jest niewątpliwie elementem uwiarygodniania polityki Rosji. Jest to rzecz dla nas jako regionu i Polski niedobra. Rosja znalazła czy kupiła adwokata. Jest to próba balansowania między Unią Europejską, która atakuje Orbana, ale to jeszcze nie oznacza, żeby się chwytać rosyjskiej brzytwy" - powiedział portalowi Niezalezna.pl Ryszard Czarnecki, europoseł Prawa i Sprawiedliwości, będący zarazem publicystą portalu Niezalezna.pl oraz "Gazety Polskiej" i "Gazety Polskiej Codziennie".
"To, co Orban dziś wyrabia jest niewątpliwie elementem uwiarygodniania Rosji. Jest to rzecz dla nas jako regionu i Polski niedobra" - dodaje polityk i publicysta Niezaleznej.pl.
Dzień później, 14 maja br., na łamach portalu wypowiedział się także dr Jerzy Targalski, który często komentuje dla Niezaleznej.pl sprawy wschodnie. Publicysta stwierdził, że premier Węgier walczy przeciw Kijowowi "ramię w ramię z Putinem". Komentarz otrzymał tytuł "Sojusznik". Targalski stawia Orbanowi zarzut atakowania integralności terytorialnej Ukrainy:
"Premier Węgier Viktor Orbán stwierdził, że istnieje osobny naród rusiński na Ukrainie, mieszkający na Zakarpaciu Węgrzy zaś mają prawo do autonomii i podwójnego obywatelstwa. Oznacza to totalny atak na integralność Ukrainy" - pisze publicysta portalu Niezalezna.pl.
Z kolei w na drugiej stronie najnowszego weekendowego wydania "Gazety Wyborczej" oraz na portalu Wyborcza.pl ukazał się komentarz Wojciecha Maziarskiego pt. "Wielkie Węgry Orbana". Publicysta krytycznie ocenia wysunięcie przez Orbana żądań dotyczących mniejszości węgierskiej w obecnym momencie:
"Jednak trzeba węgierskiemu premierowi uświadomić, że chwila, w której bandyci napadają na dom sąsiada, nie jest dobrym momentem na wysuwanie żądań, choćby nawet uzasadnionych. Najpierw wypadałoby udzielić pomocy" - komentuje Maziarski.
niezalezna.pl/wyborcza.pl/Kresy.pl